Rewizja w mieszkaniu Pawła Piskorskiego akurat w czasie, gdy szefuje kampanii prezydenckiej Andrzeja Olechowskiego a Platformie spadają notowania, jest jawnym nadużyciem władzy. Niejasne interesy byłego prominenta PO nie przeszkadzały prokuraturze pod rządami PO, gdy był europosłem bez znaczenia. Chociaż formalnie wyjaśnione, teraz stały się okazją do ataku. Czy potrzeba bardziej wyraźnego dowodu, że aparat PO jest zdolny - no, może nie do wszystkiego ale - dużych świństw nawet przy otwartej kurtynie, w walce politycznej? To ładne uzupełnienie wyczynów PO w komisji hazardowej.
Ciekawe, kiedy przebudzi się elektorat Platformy Obywatelskiej, przedsiębiorcy różnych szczebli. W okresie transformacji ustrojowej robili wiele niejasnych interesów, bo takie były czasy. Jeśli dobrze poszukać, dowody znajdą się co najmniej na tyle, żeby przeprowadzać nękajace kontrole przedsiębiorstw. Można chyba przypuszczać, że do tego dojdzie, jeśli jacyś przedsiębiorcy będą chcieli wycofać poparcie dla PO lub co gorsza zmówić się i przerzucić na inną partię. Ścieżki represji zostały przetarte. Politycy chorzy od żądzy władzy nie będą mieli moralnych hamulców przed nadużywaniem aparatu ścigania. Niejasności biznesów okresu transformacji staną się kapitałem politycznym partii rządzącej. Jak dziś interesy Pawła Piskorskiego.
Za komuny mówiło się "szycie dratwą" na grube prowokacje władzy. Szycie dratwą powróciło dziś również wtedy, gdy prokuratura postawiła dwóm dziennikarzom zarzuty ujawnienia tajemnicy państwowej. Wycofała się dopiero po protestach. Platforma jeszcze nie czuje się tak mocno, żeby iść pod prąd opinii publicznej. Jednak wzmocni się. A gdy zdobędzie pełnię władzy wtedy zobaczymy, do czego jest zdolna. Czy do reformy państwa, przejrzystości, przyjęcia standardów Gowina, czy raczej - Palikota?
Nie bronię Pawła Piskorskiego, choć lubię osobiście. Poznałem go 20 lat temu, gdy robiłem z nim wywiad w studio nowojorskim Radia Wolna Europa. Był czołowym działaczem NZS, wywarł świetne wrażenie. Było dla mnie jasne, że daleko zajdzie. Ostatnio spotkałem w TVN24, polityka już w średnim wieku, po przejściach, ale emanujacego tą samą młodzieńczą energią. Ciekawe, czy mu jej teraz wystarczy, żeby przypomnieć sobie niejedno z burzliwych dziejów Kongresu Liberalno-Demokratycznego i Platofrmy Obywatelskiej. Byloby miło usiąść z panem Pawłem przy kominku, a jeszcze lepiej przy otwartym mikrofonie, żeby powspominał piękne dzieje tych partii.
W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka