Czy Polacy muszą być narodem drugo-, lub nawet trzeciorzędnym? Nie znajdujemy się w centrum cywilizacji zachodniej, gdzie odbywa się wielka praca intelektualna. Mamy szansę na rolę pierwszorzędną, tylko kiedy wchodzi w grę nasze miejsce na pograniczu – w konflikcie, często krwawym, a nie w pracy umysłów. Odsiecz wiedeńska, wojna z Rosją w roku 1920, wrzesień 1939, powstanie warszawskie, Solidarność. Za każdym razem graliśmy rolę pierwszorzędną lub przynajmniej tak się nam zdawało.
Odsiecz wiedeńska – papieska intryga, mało nam przyniosła. Rok 1920, niewiele brakowało do polskiej republiki radzieckiej. Wrzesień 39 – brytyjska intryga „gwarancji”, by skierować uderzenie III Rzeszy na wschód, a nie na zachód. Powstanie warszawskie – milcz serce. Może chociaż Solidarność? Niestety, otwiera się piekło domysłów, gdy zajrzeć za kulisy wydarzeń. Rok 1989 – dzisiaj widać, że lepiej było poczekać. Wniosek? Nawet nie próbujmy odgrywać głównych ról historycznych z powodu naszej słabości umysłowej.
Naród drugorzędny nie musi być lichy. Może być nawet w pierwszorzędnym gatunku. I jakość nam się poprawiła przez ostatnie 20 lat. Materialnie bardzo, lecz duchowo - nie bardzo. Na przeszkodzie poprawy stoi kłamstwo założycielskie III Rzeczpospolitej. Burze wywołane filmem o Jaruzelskim, czy książkami o Wałęsie świadczą, że szukanie prawdy nie jest ważne dla części intelektualistów. Napaść na rząd Kaczyńskiego za rozwiązanie WSI dowodzi utraty instynktu państwowego wśród dużej części elity tego kraju.
Polacy są narodem z natury drugorzędnym. Będą trzeciorzędnym bo duchowo lichym, jeśli prawdy i państwa nie umieszczą wśród wartości naczelnych. Tak się złożyło do tej pory, że Prawo i Sprawiedliwość ceni je bardziej, niż przeciwnicy PiS. Czy więc prawda i państwo to są wartości pisowskie, czy raczej ogólnonarodowe i wręcz ogólnoludzkie?
Piszę wszakże o poszukiwaniu prawdy, ponieważ prawda jest znana dosyć rzadko. Prawda stanowi hipotezę najbardziej prawdopodobną przy danym zasobie wiedzy. Trzeba się nam pogodzić z jej stanem przejściowym. Inne wartości także nie są stałe. Polska nie przetrwa następnych tysiąca lat. Zmieni się i zmienia model rodziny oraz role seksualne. Zmieni się i już zmienia świadomość religijna. Wszystko płynie. Trzeba się na to przygotować. Trzeba umieć przystosować się do każdych warunków, które tworzy bieg cywilizacji. Najwyższą wartością jest życie, a zaraz po nim świadomość. Reszta to tylko narzędzia do wymiany.
Czasem pytam siebie, co ja tutaj robię? Niektórzy uważają mnie za pisowca, bo rozsądek każe mi popierać wizję państwa, które dba o swoje interesy. Niektórzy widzą mnie na prawicy dlatego, że bardziej niż wygody cenię poszukiwanie prawdy. A ponieważ żyjemy w państwie mało suwerennym i bardzo zakłamanym, to chcąc niechcąc znalazłem się wśród kontestatorów obecnej elity władzy. Jednak moje miejsce jest osobne. Prowadzę dialog z myśleniem prawicowym, które wydaje mi się zbyt zamknięte w przeszłości.
Dałem tu tekst „Resume ludzkości” na podstawie dzieła Charlesa Murray’a, o warunkach wielkości kultur. Spodobał się prawicowym czytelnikom potwierdzając tradycyjne poglądy. Jednak z faktu, że Europa Zachodnia była bardziej twórcza od Azji a mężczyźni od kobiet, nie wynika, że tak będzie w przyszłości. Chrześcijaństwo sprzyjało twórczości, gdyż umacniało indywidualizm – ale w tamtych, historycznych warunkach. Dzisiaj indywidualizm znalazł sobie inne wehikuły. Dzisiaj samo chrześcijaństwo powinno się zindywidualizować szukając wspólnych źródeł z buddyzmem i nawiązując do starożytnej gnozy. Trzeba otworzyć się na różne kierunki rozwoju, które sprzyjają życiu. Nie trzymać kurczowo przeszłości.
Wschód rozwijał duchowość zaniedbując opanowanie materii, ale teraz przejmuje technikę dekadenckiego dziś Zachodu. Jeśli stworzy syntezę panowania nad duchem i materią, nada kierunek rozwojowi ludzkości. Pojawi się zupełnie nowy światopogląd. I cóż wśród tych tytanów myśli mogą zrobić Polacy? Wyżej cenić poszukiwanie prawdy, niż tradycyjne lub wygodne wartości. To minimum, żeby naród z natury drugorzędny był przynajmniej w pierwszorzędnym gatunku.
W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka