Jak być małym

   Jarosław Kaczyński nie będzie negocjował z "przestępcami". Premier ma na myśli pielęgniarki, ale nie ma wyczucia. W polskiej kulturze nie pomiata się kobietami tak ostentacyjnie, bo ma ona korzenie szlachecko-rycerskie. Kaczyński całuje kobiety ministrów w rękę wchodząc na posiedzenie rządu, ale jak jest to dla niego pusty, mechaniczny gest pokazał, kiedy z rozpędu chciał pocałować Radka Sikorskiego.

   Przestępcami byli bardziej górnicy, którzy zjechali na grandę do Warszawy i wymusili dla siebie emerytury rujnując reformę systemu emerytalnego. Do nich należało wysłać prokuraturę i siły porządkowe, nawe wojsko, zamiast negocjować. To był przeciwnik dla męża stanu, a nie sanitariuszki, matki, żony, kochanki - słowem pielęgniarki.

   Premier wzrostu niedużego ma kompleks napoleoński narzucania swej woli przez upokarzanie przeciwników. To mu jednak szkodzi, bo nie ma charyzmy, geniuszu i sukcesów "małego cesarza". Szkoda, że nie skorzystał z wczorajszego wezwania prof. Jadwgi Staniszkis do ustąpienia w sprawie miejsca rozmów. Dzięki szanowanej przez siebie postaci mógł wyjść z twarzą z konfliktu. Niestety, wybrał konfrontację, która przynosi mu straty polityczne i nie wiadomo, jak dalej się potoczy.

   Mały premier, który wyrusza na wojnę z ofiarnymi kobietami ... Co zjadł wczoraj na kolację, że mu się przyśnił na jawie ten koszmar pijarowca?