kultura głupcze kultura głupcze
265
BLOG

Dobrych Polaków choć oko wykol

kultura głupcze kultura głupcze Społeczeństwo Obserwuj notkę 16

"Kulturalny" dodatek organu Michnika "Duży Format" wydrukował tylko co wywiad z panem Baruchem Bergmanem, którego imię i nazwisko jednoznacznie wskazuje, że zapewne jest polakożercą.

Tytuł wywiadu też przemawia do wyobraźni, co zresztą potwierdza reakcja Salonu, tego salonu.

Są tutaj bowiem tacy rodacy, którym w ich pale się nie mieści, żeby stary Żyd nie mógł w całym swoim długim życiu  spotkać ani jednego dobrego Polaka. Powiadają oni, że to wręcz niemożliwe statystycznie i nawet użyto metod matematycznych żeby dowieść, że to jakaś szyta grubymi nićmi prowokacja.

No to ja przewrotnie odwrócę sytuację i spytam kulturalnie tych "wzmożonych", czy spotkali w swoim życiu choć jednego dobrego Żyda.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że spotkać Żyda jest zdecydowanie trudniej, szczególnie we współczesnej Polsce, niemniej jednak osoby inteligentne mogą sobie przecież taką sytuację choćby spróbować wyobrazić.

I jak ? Udało się ?

Oczywiście czasy są teraz zupełnie nieporównywalne z tymi, o których tak barwnie opowiada w wywiadzie uśmiechnięty pan Bergman, który trochę przypomina mi na tym zdjęciu pewnego aktora amerykańskiego, ale może to tylko ja odnajduję podobieństwo.

Pojawiły się już rozbudowane analizy, które jednoznacznie (wg ich autorów) dowodzą, że pan Baruch co najmniej konfabuluje i jedyną wątpliwością jest zdaje się ta, czy robi to świadomie, czy raczej z powodów sklerozy. Trzecia opcja jest taka, ze wszystkiemu winien jest "wywiadowca", jakiś podejrzany (tfu, tfu) performer.

Jednak jakby nie patrzeć, cały "witz" zasadza się na założeniu, że nie ma fizycznej wręcz możliwości, żeby nie spotkać dobrego Polaka, a już osobliwie taka niemożliwość w szczególny sposób musi dotyczyć Żydów, których może nie wszyscy nasi rodacy kochają, ale to w żaden sposób nie implikuje przecież  konieczności bycia złym.

Zresztą istota dobra i zła to złożona kwestia, która być może powinna doczekać się z mojej strony jakiejś notki, ale póki co cieszę się z remisu naszych chłopaków, którzy grali jak zwykle, czyli tak jak potrafią.

Ja zaś piszę jak potrafię, tym razem zainspirowany "prowokacją". Ciekaw tylko jestem, czemu owa prowakacja miała jakoby służyć, bo przecież - skoro jest szyta tak grubymi nićmi - to musiała być obliczona na zupełnych idiotów. No ale chyba spełniła jednak swoją rolę, bo idioci odezwali się gromkim głosem i to nawet na Salonie.

Innymi słowy, Michnik trafił pod strzechę i teraz tylko trzeba by się dowiedzieć, czy spotkał w życiu choć jednego dobrego Polaka.

Być może wyzna to dopiero ok. 90-tki, ale wtedy może być juź za późno.

I to wszystko, co miałem do powiedzenia na ten "kulturalny" a właściwie kulturowy temat. Jeśli ktoś z czytelników rozróżna tę subtelną różnicę, to znaczy, że są tu jednak prawdziwi inteligenci.

I jeszcze jedno: notkę celowo zamieściłem w kategorii "społeczeństwo", choć jak Państwo wiedzą, piszę głównie o kulturze. Tzn. myślałem, że będę pisał, ale pewnie się zniechęcę i sobie pójdę, bo już widzę, że tutaj nie ma raczej klimatu sprzyjającego takiej tematyce. W tej sutuacji wolę jednak pisać za kasę, a póki chcą płacić, to trzeba korzystać.

Dobranoc Państwu.

K.G.

 

www.pantryjota.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo