"Remember Wounded Knee", grafika K. Mączkowskiego
"Remember Wounded Knee", grafika K. Mączkowskiego
Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski
478
BLOG

29 grudnia 1890 - koniec wolnego świata wolnych Indian

Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

29 grudnia 1890 r. w agencji Pine Ridge było mroźniej niż dziś w Poznaniu. Nad potokiem Wounded Knee, dokąd dotarła grupa pokojowo nastawionego wodza Wielka Stopa, rozegrał się dramat jakich mało na amerykańskim Zachodzie. Oto odtworzony po przegranej nad Little BigHorn bitwie 7. Pułk Kawalerii zamordował ok. 300 Indian, głównie kobiet, dzieci, starców i słabo uzbrojonych mężczyzn.

Końcówka roku 1890 była na preriach nerwowa, szerzył się „wolnościowy” kult Tańca Ducha, amerykańska armia „co chwila” łapała jakichś Indian, niedobitki wolnych plemion i nakazywała im zmierzać do rezerwatów, by mieć ich pod kontrolą.

Taniec Ducha to nowoczesny w tamtym czasie kult propagowany przez Wovokę, Indianina z plemienia Pajutów (Paiute), który zapewniał, że jego wyznawcy wzmocnią się przed białymi, ci drudzy znikną z powierzchni ziemi, a do indiańskich społeczności spłynie dawno nie widziany dobrobyt, pokój i dobro. Warunkiem było odrzucenie „białych nawyków” i alkoholizmu.

James Mooney (1861-1921), pracownik Biura Etnologii Amerykańskiej, dokumentujący historię i kulturę Tańca Ducha, pisał tak: Głównym przekonaniem, na którym opiera się doktryna Tańca Duchów, jest wiara w nadejście czasów, w których cała indiańska rasa, żyjący i zmarli spotkają się na odrodzonej ziemi by powrócić do tradycyjnego sposobu życia i trwać w szczęśliwości nie znając śmierci, chorób i nieszczęść. Na tej podstawie plemiona zbudowały strukturę zgodną z ich własną mitologią, a każdy apostoł i wyznawca wypełnił ją szczegółami zgodnie z własnymi przekonaniami, talentem i ideałami szczęścia (wszystkie tłumaczenia: Ewa Dżurak, Polsko-Amerykańskie Towarzystwo Etnograficzne im. Bronisława Malinowskiego z siedzibą w Atlantic City, USA).

Grupa Wielkiej Stopy (Big Foot), która osiadła – kierowana przez 7. Pułk Kawalerii – nad strumieniem Wounded Knee od początku zachowywała się pokojowo, acz nieufnie, czego nie można powiedzieć o żołnierzach US, którzy otoczyli obóz i wykierowali w jego środek działka.

Amerykańcy żołnierze zaczęli rozbrajać i tak już kiepsko uzbrojonych Indian, ale w trakcie tego broń jednego z nich wypiła. I zaczęła się rzeź. Strzelano nie tylko do wojowników, ale i, a może przede wszystkim, do dzieci, kobiet i starców.

Na dźwięk pierwszej salwy armatki polowe wycelowane w obóz otworzyły ogień i posłały grad pocisków między kobiety i dzieci, które stały przed namiotami przyglądając się zamieszaniu. Działa wystrzeliwały około pięćdziesięciu kilogramowych pocisków wypełnionych materiałem wybuchowym na minutę i kosiły wszystko co żywe. Straszliwy skutek tej salwy widać choćby po tym, że jedna z ocalałych kobiet, Blue Whirlwind, a z którą autor rozmawiał rok później miała 14 ran, ranni zostali też jej mali synowie stojący obok niej. W kilka minut 200 Indian, mężczyzn, kobiet i dzieci, oraz 60 żołnierzy leżało martwych lub rannych, tipi porwane pociskami przewracały się na ziemię, wiele płonęło ponad bezbronnymi rannymi, a garstka tych co przeżyli uciekała w bezładnej panice w kierunki parowu, ścigana przez setki rozwścieczonych żołnierzy i przez ogień z dział polowych przeniesionych na pozycje z których mogły ich dosięgnąć.
Nie ma wątpliwości, że pościg był rzezią, uciekające kobiety z dziećmi na rękach ginęły zastrzelone po tym jak ustał wszelki opór i kiedy prawie wszyscy wojownicy leżeli martwi lub umierający.
(…) W dzień Nowego Roku, 1891, trzy dni po walce, wysłano oddział nad Wounded Knee w celu pochowania zmarłych i przywiezienia tych rannych którzy być może przeżyli. W międzyczasie szalała zamieć i pokryła teren grubą powłoką śniegu. Ciała poległych mężczyzn, kobiet i dzieci leżały pod śniegiem, zamarznięte i pokryte krwią. Prawie wszystkich poległych wojowników znaleziono w pobliżu miejsca, gdzie walka się rozpoczęła, w pobliżu tipi Wielkiej Stopy, ale ciała kobiet i dzieci znajdowano rozrzucone na przestrzeni ponad 3 kilometrów, jasno pokazując, że zostały zabite podczas ucieczki. Znaleziono kilka ciągle żyjących kobiet i dzieci, ale tak ciężko rannych, albo przemarzniętych, że większość zmarła po przewiezieniu do agencji. Znaleziono pod śniegiem cztery żyjące niemowlęta, zawinięte w szale leżące obok martwych matek, które chciały je chronić aż do śmierci. Wszystkie bardzo zmarznięte, tylko jedno z nich przeżyło
– pisał James Mooney.

Nie można wykluczyć tego, że w ten sposób żołnierze 7. Pułku Kawalerii, znający opowieści o łomocie, jaki sprawili im Indianie w bitwie nad Litlle BigHorn w 1876 r., chcieli się teraz po prostu na nich odegrać.

Masakra nad potokiem Wounded Knee przez długi czas nazywana była "bitwą”, pewnie po to, by móc tłumaczyć przyznanie amerykańskim żołnierzom Medalu Honoru, jednego z najwyższych amerykańskich odznaczeń wojskowych dawanych weteranom ważnych bitew.

Masakra nad Wounded Knee Creek nie była pierwszą, może też i nie największą (szacunki mówią o 200 do 300 ofiar), ale poraża bezwzględność, z jaką mordowano bezbronnych. Jest to także symboliczny koniec wojen amerykańsko-indiańskich na Równinach. Symboliczny koniec wolnego świata wolnych Indian.

Dzisiaj Remember Wounded Knee to zawołanie indiańskiej rebelii, jaka rozpoczęła się ponownie w latach 60. i 70. XX wieku – w lutym 1973 r. właśnie tam zajechały karawany bojowników z Ruchu Indian Amerykańskich, by w tym symbolicznym miejscu ponownie upomnieć się – tym razem udanie – o swoje prawa społeczne, polityczne i religijne.

Co roku – obok wielu indiańskich modlitewnych marszów, biegów i konnych rajdów odbywających się w USA i Kanadzie, pod koniec każdego roku odbywa się konny rajd Śladami Wielkiej Stopy, kiedy to potomkowie dumnych Lakotów w niewypowiedzianym mrozie i wichurach zimowych przez 191 mil jadą do miejsca masakry, na którym dziś znajduje się cmentarz.

Symbolika Wounded Knee – ta z 1890 i 1973 r. – jest żywa nie tylko w Lakocji (Lakotah, umowna nazwa krainy zamieszkiwanej przez Lakotów), ale i w innych stronach Kraju Indian przez cały czas, a hasło Remember Wounded Knee 1890-1973 stało się jednym ze współczesnych symboli indiańskiej Ameryki. Ameryki, która przeżyła i chce żyć wśród innych.






Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura