Czy naprawdę to odmienne hasła? Fot. Internet
Czy naprawdę to odmienne hasła? Fot. Internet
Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski
804
BLOG

ŚCIANA

Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

Kilka tygodni temu furorę w internecie zrobiła fotografia obrazująca ścianę, na której hasło „Bóg, Honor, Ojczyzna” zostało przekreślone, a obok napisane „Duchowość, szacunek, Matka Ziemia”.

Drugie hasło ma być – jak rozumiem ten przekaz – przeciwieństwem tego pierwszego, choć zastanawiam się, czy słusznie. W sferze ideowej Bóg i duchowość to wspólne pojęcia, honor i szacunek też nie są zaprzeczeniem, a i ojczyzna i Ziemia czasami oznaczają to samo. To znaczy wszystkie te elementy mogą mieć wspólny wymiar i znaczenie przy dobrej woli i wzajemnym zrozumieniu się.

Tego w Polsce niestety brakuje i coś, co „normalnie” może godzić, u nas jest pretekstem do walki. „Bóg, Honor, Ojczyzna” jest kojarzone z „patriotami” i „narodowcami”, zaś „Duchowość, szacunek, Matka Ziemia” – z „lewactwem”.

„Patriotów” i „narodowców” biorę w cudzysłowie, bo w przeważającej mierze z patriotami i myślą narodową ich współczesne emanacje mają tyle wspólnego, co ja z komunizmem kubańskim, zaś „lewacy” to bardzo wygodny wytrych i obelga, które zwalniają z dyskusji z nimi.

Brak dobrej woli i obelgi-wytrychy są podłożem dla postawy negującej ochotę do rozmowy ze swoimi przeciwieństwami ideowymi. A szkoda, bo w tym wypadku – ku zdumieniu obu stron – mogłoby się okazać, że przekaz „patriotyczny” i „lewacki” jest do siebie podobny, bo odwołujący się do takich samych wartości, choć inaczej nazywanych.

Ktoś kto wierzy w Boga nie powinien sobie pozwalać na niszczenie Ziemi – wszak już Św. Bonawentura mówił, że niszcząc środowisko, zamykamy możliwość dotarcia do Boga po śladach, które On zostawił dla nas w dziele stworzenia. Każdy wierny syn lub córka Kościoła powinien wręcz takiej degradacji przeciwdziałać. Przypomina o tym choćby papież Franciszek.

Jeśli kto ma honor, powinien dbać o czyste środowisko jako warunek dobrego życia Polaków, zaś czysta ojczyzna to wręcz nowoczesny obowiązek w imię endeckiego zawołania „jestem Polakiem, więc mam obowiązki polskie (w ochronie środowiska)”.

To samo winni wiedzieć ci z drugiej strony barykady walki ideowej – duchowość nie wyklucza (chrześcijańskiego) Boga, bo odwołuje się wiary i dążenia do bycia lepszym człowiekiem. Szacunek jest (powinien) być warunkiem koniecznym w byciu honorowym. Nie znam honorowego człowieka, który nie miałby szacunku dla nich – to było jawne zaprzeczenie. A w ostatnim przypadku, czyż nie mówimy o (Matce) Ziemi jako swoim domu, swojej ojczyźnie?

Bóg = Duchowość, Honor = Szacunek, Ojczyzna = Matka Ziemia… Czy naprawdę wszędzie musimy doszukiwać się druzgocących różnic? Czy naprawdę wszędzie musi dzielić nas ściana niezrozumienia?


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości