kazimierz.marchlewski kazimierz.marchlewski
164
BLOG

Państwo Zdrowego Rozsądku - czas nagli

kazimierz.marchlewski kazimierz.marchlewski Polityka Obserwuj notkę 6

Został mi dzisiaj podsunięty jeden z najnowszych tworów redakcji z ulicy Czerskiej i po raz kolejny popadłem w zadumę: kiedyż wyczyny tego środowiska przestaną mnie dziwić?

Proszę o trzy minuty uwagi dla redaktora Piotra Pacewicza i reżyser Agnieszki Holland:
 


Pomyślałem sobie, że stan umysłów "sierot po Unii Wolności" z upływem lat nie tyle nawet radykalizuje się, co staje się coraz bardziej rozpaczliwy. Męczeństwo warszawkowo-krakówkowego Towarzystwa wobec oporu społecznej materii, trwale naznaczonej zaściankowością, roszczeniowością homo sovieticusa, grzechem pierworodnym zabójstwa Narutowicza (a potem kolejnymi: aż do wyboru Lecha Kaczyńskiego na prezydenta i nieszczęsnej żałoby na ulicach włącznie), przebiło już niemal wszystkie polskie motywy martyrologiczne. Trudno się dziwić, że coraz częściej naszym Wielkim brakuje cierpliwości dla swych owieczek i pozwalają sobie na wybuchy, które niekoniecznie licują z postawą "człowieka przyzwoitego", a czasami wręcz ocierają się o własną karykaturę, lub szaleństwo. Aż żal patrzeć na ludzi, którzy tak potwornie się męczą -- i to od ilu lat! Warto byłoby im jakoś te lata--lata wyrzeczeń i niespełnionych nadziei--wynagrodzić..

Z zadumy wyrwało mnie nagłe olśnienie. Wydzielmy naszym Wielkim (i tym nieco mniejszym też, a co tam) kawałek terytorium (co do dokładnej lokalizacji jestem otwarty na propozycje Czytelników). Niech tam stworzą sobie państwo, gdzie rządzić będzie Rozum i Autorytet, Wolność i Rozsądek, Przyzwoitość i Odwaga. Państwo to, ucieleśnienie marzeń wielu pokoleń, będzie mogło stanowić piękny przykład, moralny drogowskaz dla Polski, Europy i całego świata (z czasem--wobec nieuchronnego sukcesu gospodarczego i społeczno-politycznego--mogłoby też pokojowo inkorporować kolejne chętne obszary). Tym, których uczucia wobec naszych Autorytetów pozostają nieprzejednanie wrogie, proponuję zaś spojrzeć na mój projekt jako na eksperyment. Mielibyśmy oto szansę się przekonać, czy--jak głęboko wierzę--Mędrcy rządziliby się zgodnie, cnotliwie i efektywnie, czy też--jak powiedzą z pewnością niektórzy, co to lubią wtykać innym szpilki--przyszłaby wtedy kolej na tropienie odchyleń i rozliczanie osobistych zaszłości. Z podobnie podłymi insynuacjami, ostrzegam, nie będę nawet wchodził w polemikę.

 

Z pozdrowieniem

Trochę lewak, trochę prawak. Nieregularniak. kontakt: kazimierz.marchlewski@gmail.com  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka