Jak wiadomo nie ma prostych i szybkich rozwiązań, jeżeli chodzi o stan polskiej piłki nożnej. Dużo mówi się o właściwej selekcji, ale aby ona zakończyła się sukcesem trzeba mieć, z kogo selekcjonować.
Jednym słowem niezbędny jest wzrost ilości uprawiających piłkę nożną w Polsce.
Jakoś wstydliwie mało mówi się u nas o wspaniałych sukcesach w piłce nożnej dla bezdomnych gdzie dwukrotnie byliśmy wicemistrzami świata i dwa razy zajęliśmy trzecie miejsce. Warto też przypomnieć pokonanie Argentyny aż 8:1.
Trochę dziwi to w kraju, w którym na czele władz mamy zagorzałych kibiców uprawiających amatorsko ten sport.
III RP stworzyła wspaniałe warunki tej grupie sportowców, że wymienię dworcowe poczekalnie, zaciszne miejsca pod mostami i wiaduktami. O ogrzewanych klatkach schodowych na gierkowskich osiedlach już nie wspomnę. Nie trzeba było „Orlików” by łowcy talentów mogli mówić o prawdziwej klęsce urodzaju.
Mamy szansę stać się również przynajmniej europejską potęgą w piłce nożnej dla żyjących w ubóstwie. Według Eurostatu zawodników można rekrutować z 60% społeczeństwa, co stawia nas już dziś wśród faworytów w UE.
W cale nie będzie gorzej w piłce nożnej dla dzieci żyjących w biedzie. I tu jesteśmy w samej szpicy państw Unii Europejskiej z 29% potencjalnych przyszłych zawodników.
Wczoraj w Rio de Janeiro ruszyły kolejne MŚ w piłce nożnej dla bezdomnych. Proponuję nagłośniać tę imprezę, a premierowi radzę kolejną konferencję prasową na tle mapy gdzie Polska znowu będzie na zielono.
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka