„Modyfikowany genetycznie szakal to jest pies, a krowa to jest modyfikowany genetycznie tur i znakomita ilość owoców, upraw to są modyfikowane genetycznie rośliny”
Takie bzdury na temat- czym jest GMO?- wypowiedział wczoraj w „kropce nad i” profesor Stefan Niesiołowski. Gdyby podobne idiotyzmy wygłosił ktoś kojarzony z PiS-em, dziś mielibyśmy od rana festiwal ekspercki we wiodących mediach i na ignorancie i dyletancie wygłaszającym takie bzdury nie pozostawiono by suchej nitki.
Tymczasem od ignorantów i dyletantów oberwało się profesorom, którzy na ten temat wypowiadali się fachowo na antenie Radia Maryja.
Zacznijmy od krótkiej definicji GMO:
„GMO to organizm inny niż organizm człowieka, w którym materiał genetyczny został zmieniony w sposób niezachodzący w warunkach naturalnych wskutek krzyżowania lub naturalnej rekombinacji”
Jeśli Niesiołowski twierdzi, że z GMO mamy do czynienia od tysięcy lat gdyż DNA podlega naturalnym zmianom i że takie modyfikacje jak GMO to procesy naturalne występujące również w przyrodzie to jest kompletnym ignorantem, dyletantem i wręcz nieukiem.
Panie Niesiołowski, tak na chłopski rozum, aby do pana dotarło: szakal i pies to zły przykład podobnie jak tur i krowa. Wynika to wprost z definicji GMO.
Jednak gdyby jakiś naukowiec chciał wzmocnić u pana cechę agresji i wprowadził w tym celu do pańskiego DNA, DNA szakala to stałby się pan wtedy klasycznym organizmem GMO.
Organizmem GMO stałby się pan profesor również, gdyby w celu uzyskania większej łagodności, do pańskiego DNA wprowadzono DNA krowy.
Są to oczywiście tylko takie obrazowe, czysto teoretyczne przykłady, pomijające fakt, iż pan profesor jest niewątpliwie człowiekiem i przeróbka na GMO przy obowiązującym dzisiaj prawie mu nie grozi.
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka