Obalić dyktaturę łajdaków

 Julius Streicher był niemieckim wydawcą faszystowskiego tygodnika Der Stürmer i do końca II wojny światowej prowadził zmasowane nagonki na Żydów. Został powieszony 16 października 1946 roku w Norymberdze, choć sam osobiście nikogo nie zabił. Jego ostatnie słowa wypowiedziane przed śmiercią brzmiały, „Pewnego dnia bolszewicy powieszą też was", a już stojąc na szubienicy z pętlą na szyi zdołał jeszcze wykrzyczeć "Sieg heil". Zero skruchy oraz buta i bezczelność do samego końca.

Czy w dzisiejszych Niemczech można wyobrazić sobie aktywnego polityka, który bez żenady fotografowałby się z jakimś żyjącym jeszcze sędziwym dziennikarzem z Der Stürmera? Mimo postępującego gnicia i upadających standardów moralno-etycznych coś takiego w Europie jest jeszcze dzisiaj nie do wyobrażenia i oznaczałoby polityczne samobójstwo. Żaden szanujący się dziennikarz nie zaprosiłby już nigdy takiego łajdaka do studia, a w społeczeństwie spotkałby się taki polityk z powszechnym ostracyzmem.

My Polacy wprost proporcjonalnie do stopnia upadku obyczajów i standardów w polityce oraz mediach coraz głośniej krzyczymy o naszej przynależności do zachodniej cywilizacji, wstydliwie nie zauważając stale postępującej infekcji przywleczonej tu nad Wisłę ze wschodu wraz z armią czerwoną, co stało się przyczyną zalewającego nas łajdactwa, jakiego doświadczamy, na co dzień.

Oto prominentny poseł od Palikota oraz uczestnik spotkań na prywatnej daczy u Putina, Andrzej Rozenek strzela sobie fotkę ze swoim duchowym ojcem, Jerzym Urbanem i chwali się nią na Facebooku. Dzieje się to w październiku, miesiącu, w którym obchodzimy kolejną rocznicę uprowadzenia i męczeńskiej śmierci księdza Jerzego Popiełuszki. Czy można jeszcze mocniej napluć nam w twarz?

Czy już zapomnieliśmy, kto posługując się kłamstwem szczuł polskie społeczeństwo przeciwko bohaterskiemu kapłanowi? Czy zapomnieliśmy, kto znieważał publicznie naszego papieża Jana Pawła II? Czy nie pamiętamy już, kto niedawno spalił szalik z naszymi barwami narodowymi i polskim godłem, po czym zamieścił filmik z tej antypolskiej prowokacji na YouTube?

Jerzy Urban to wcielenia zła, antypolski łajdak służący komunistom i słynny „Goebbels stanu wojennego”, za który to przydomek nawet sąd nie ośmielił się skazać pomysłodawcy tego określenia, prof. Ryszarda Bendera.

Tymczasem jego wychowanek Rozenek jest nadal rozchwytywany przez dziennikarzy, pytany o opinie na różne tematy i traktowany jak gdyby nic się nie stało. Czy obcujący z łajdakiem dziennikarz sam nie staje się takim samym łajdakiem? Dlaczego my wszyscy milczymy i nie reagujemy?

Przecież to nie może być zwykłe tchórzostwo, więc cóż to takiego jest?

Otóż moim zdaniem zwyczajnie, GŁUPOTA.

Jeżeli teraz nie będziemy reagować na takie prowokacje to nie zareagujemy już nigdy. Głupota rozszerza obszar swojego działania, a sprzyja temu sięgająca dna edukacja. Zamiast Mickiewicza i Sienkiewicza europejsom wystarczy w zupełności, jeżeli wzorcowy Polak będzie umiał tylko bez wahania rozpoznawać flagę europejską i już od pacholęcia posiadał umiejętność zakładania prezerwatywy i segregowania śmieci.

Dobry Polak to głupi Polak, któremu nie wadzą łajdacy decydujący o jego losie. Aby łajdactwo zapanowało w kraju nad Wisłą trzeba było od zarania III RP z łajdactwem Polaków oswajać i z łajdaków wystrugać im bohaterów oraz wzorce do naśladowania.

Tylko chrześcijański ludzie wiedz, że głupota też jest grzechem i jeżeli z tego grzechu się nie wyzwolimy to zginiemy. Jak mawia ks. prof. Andrzej Zwoliński:

 - Słowo głupota zanikło z naszej potocznej mowy. Nie analizujemy już naszego rozumowania. Psychologia w swojej poprawności politycznej spowodowała, że zostało ono dziś zapomniane, wrzucone do grupy wyrazów obraźliwych. A Pismo Święte słowo głupota wymienia aż 400 razy! Św. Tomasz z Akwinu mówi, że nie ma innego grzechu jak głupota. Zatem eliminacja tego słowa jest eliminacją całego naszego myślenia o grzechu (…)Głupota jest zawsze grzechem, nawet ta niezawiniona. Jednak Bóg zawsze daje nam czas na poznanie, na zrozumienie, czeka, aż zmądrzejemy.

Tylko ile czasu jest jeszcze nam dane by wyzbyć się tej zbiorowej głupoty i w końcu zmądrzeć choćby na razie tylko po to, aby obalić rządy okupującej naszą ojczyznę zgrai łajdaków?

Jeżeli tego nie zrobimy to spełni się przepowiednia hitlerowskiego propagandysty i żydożercy Streichera krzyczącego z szafotu „Pewnego dnia bolszewicy powieszą też was”

Zrobią to bez wahania właśnie tacy, jak ci uśmiechający się do nas ze zdjęcia.

Artykuł opublikowany w tygodniku Warszawska Gazeta

Polecam moje książki, "Polacy, już czas" ozdobioną rysunkami śp. Arkadiusza "Gaspara"

 Gacparskiego i, „Jak zabijano Polskę”

Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6