W nowym Regulaminie Salonu pojawiło się następujące rozwiązanie:
"Salon24.pl ma prawo dowolnie tworzyć i modyfikować Listę Użytkowników pozbawionych prawa publikowania notek na stronie głównej lub komentarzy pod notkami opublikowanymi na stronie głównej Salon24.pl".
Co do zasady nie zgadzam się z dowolnością postępowania jakiejkolwiek władzy, nawet w firmach prywatnych.
Dałam temu wyraz m.in. w notce poświęconej skasowaniu konta Maryli:
http://konserwatysta100.salon24.pl/121789,maryla-salon24-i-regulamin
Napisałam tam - proponując zmiany i uzupełnienia w Regulaminie Salonu24 - że m.in.:
Powinno się wprowadzić /na wzór zasad obowiązujących np. w "Wikipedii"/ "procedurę odwołaniaod decyzji o zablokowaniu. W sprawach większej wagi winna być uzyskana opinia społeczności blogerskiej Salonu".
Niczego takiego nie zrobiono. Pozostała arbitralność w blokowaniu i usuwaniu kont oraz komentarzy, a dodatkowo wprowadzono instytucję "czarnej listy", którą trzeba popierać pod rygorem utraty prawa publikowania na stronie głównej.
Co do zasady nie będę popierać żadnych "czarnych list" tworzonych przez Administrację Salonu. Gdybym nawet miała pełne zaufanie do guasi-cenzorskich przedsięwzięć tej struktury /a nie mam/, to działania tego rodzaju uważam za tyrańskie i barbarzyńskie jednocześnie.
Nowy Regulamin proponuje instytucję komercyjnego salonowego ostracyzmu. "Popieraj "czarną listę" Administracji, a w nagrodę może dostaniesz wyeksponowane miejsce na SG".
Moim zdaniem taki handel jest wysoce niewłaściwy. A organizowanie nagonek na jakichkolwiek blogerów, paskudne.
Nie będę w tym uczestniczyć.
Po zakończeniu dyskusji pod tą notką, odblokuję "czarną listę" w ustawieniach.
Zna się na zarządzaniu. Konserwatystka. W wieku średnim, ale bez oznak kryzysu. Nie znosi polityków mamiących ludzi obietnicami bez pokrycia (fumum vendere – dosłownie: sprzedających dym). Lubi podróże, kontempluje - sztuki plastyczne i muzykę.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości