rebeliantka rebeliantka
2034
BLOG

"Nowe kadry" w Unii Europejskiej

rebeliantka rebeliantka UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 88

Czy zmniejsza się rola lewactwa w UE? Po ostatnich wyborach do Europarlamentu można powiedzieć, że na razie w niewielkim stopniu.


W 187. numerze "Obywatelskiej", wydawanej przez Marszałka Seniora Kornela Morawieckiego, ukazał się mój tekst zatytułowany „Czas wrócić do idei Wspólnoty Narodów Europy”. Przypominałam w nim, że integracja europejska rozpoczęła się od planu Schumana z 1950 roku, ale że jej realizacja z czasem przybrała formy będące rażącym zaprzeczeniem schumanowskiej idei dobrowolnej wspólnoty państw, tworzonej na bazie wartości chrześcijańskich.


Zapomniany Robert Schuman

Unia Europejska nie jest kontynuatorem idei Schumana. Wprost przeciwnie. Zwalcza patriotyzm i chrześcijaństwo, lansuje ideologiczny sekularyzm, wspiera ponadnarodowe elity i oligarchię pan-europejską, dąży do utworzenia europejskiego superpaństwa.

Niebezpieczeństwo to przewidywał Schuman w swoich pismach. Pisał m.in.: „… chrześcijański duch jest potrzebny, co oznacza, że musimy być świadomi naszego wspólnego specjalnego europejskiego dziedzictwa i musimy mieć wolę jego zabezpieczenia i rozwijania”.

16 lutego w Bielsku-Białej odbył się na zaproszenie senatora Andrzeja Kamińskiego z PiS wykład prof. Zbigniewa Krysiaka, szefa Instytutu Myśli Schumana nt. „Czy idea Roberta Schumana ma szansę odnowić Europę?”. Profesor przedstawił założenia programu budowy Wspólnoty Narodów Europy odwołującego się do schumanowskiej koncepcji. W tym następujące: 1/ chrześcijaństwo w sferze publicznej zamiast ignorowania i zwalczania religijnego dziedzictwa Europy, 2/ wolność sumienia, słowa, zgromadzeń i zrzeszania się zamiast ograniczania wolności obywatelskich przez instytucje europejskie, 3/ solidarność ludzi i narodów zamiast dyktatu silnych i bogatych państw Europy, 4/ chronienie różnorodności narodów europejskich zamiast administracyjnie narzucanej ideologicznej, utopijnej, kulturowej uniformizacji, 5/ pielęgnowanie patriotyzmów i tożsamości narodowych zamiast walki z nimi w imię destrukcyjnego kosmopolityzmu.

Wdrożenie tych założeń wymaga – zdaniem profesora - utworzenia „frakcji Schumana” w Parlamencie Europejskim. W poprzedniej kadencji było tam około 260-300 europarlamentarzystów podzielających idee Schumana (wszystkich europosłów jest 751). Byli oni jednak rozproszeni pomiędzy różne frakcje polityczne, stąd nie stanowili realnej siły. Aby zmienić ten stan rzeczy należałoby skupić liczne partie prawicowe z całej Europy w jednym miejscu (grupie politycznej).


Czy coś się zmieniło?

Niestety, przed ostatnimi wyborami do Europarlamentu nie udało się zsynchronizować strategii wyborczych w krajach UE. W efekcie wpływy lewackie nieco zmalały, ale w niewystarczającym stopniu.

Porównajmy grupy polityczne i ich liczebność w obecnej i poprzedniej kadencji:

•    EPL - Grupa Europejskiej Partii Ludowej (Chrześcijańscy Demokraci) - jest 182, było 221
•    S&D - Grupa Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim – jest 154, było 191
•    Renew Europe - Renew Europe group (poprzednio Porozumienie Liberałów i Demokratów na rzecz Europy - ALDE) – jest 108, było 67
•    Zieloni/WSE - Grupa Zielonych / Wolne Przymierze Europejskie – jest 74, było 50
•    ID - Identity and Democracy (w tym Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen i Liga Północna Salviniego) – jest 73
•    EKR - Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (w tym PiS) – jest 62, było 70
•    GUE/NGL - Konfederacyjna Grupa Zjednoczonej Lewicy Europejskiej / Nordycka Zielona Lewica – jest 41, było 52
•    NI – Niezrzeszeni – jest 57, było 52

W poprzedniej kadencji:
•    EFDD - Grupa Europa Wolności i Demokracji Bezpośredniej – było 48

Źródło: https://wyniki-wybory.eu/ z 9 lipca

Nadal w UE kluczową rolę odgrywają socjaliści wespół z chadekami z Niemiec i Francji  Wyraźnie było to widać podczas negocjacji i głosowań dotyczących obsady najważniejszych stanowisk w Unii, gdzie wyraźnie wygrali socjaliści. Na czele PE stoi David Sassoli z centrolewicowej włoskiej Partii Demokratycznej, a na szefową Komisji Europejskiej przewiduje się chadeczkę Ursulę von der Leyen (jej nominacja nie jest jeszcze przesądzona) - zwolenniczkę Stanów Zjednoczonych Europy i armii europejskiej,  ewangeliczkę nie wykluczającą małżeństw osób tej samej płci oraz „równych praw adopcyjnych”, czyli adopcji dzieci przez takie związki.
Oprócz nominacji von der Leyen uzgodniono, że premier Belgii Charles Michel z Partii Reformatorsko-Liberalnej będzie przewodniczącym Rady Europejskiej. Rada Europejska nominowała też Francuzkę Christine Lagarde na szefową Europejskiego Banku Centralnego, a Hiszpana Josepa Borrella (socjalistę) na szefa dyplomacji UE.


Gdzie należą polscy europosłowie?

Do EKR (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy) należy 26 posłów PiS, do EPL (Chrześcijańscy Demokraci) - 17 posłów, głównie z Platformy, ale nie tylko – także z PSL i „niezależnych” (Adamowicz, Arłukowicz, Buzek, Duda, Frankowski, Thun, Halicki, Hetman, Hübner, Jarubas, Kalinowski, Kopacz, Lewandowski, Ochojska, Olbrycht, Sikorski, Łukacijewska), do socjalistów – 5 posłów z SLD (Balt, Belka, Cimoszewicz, Liberadzki, Miller) i 3 z Wiosny (Biedroń, Kohut, Spurek).

W poprzedniej kadencji Polscy posłowie należeli do następujących grup politycznych: do EPL – 23 osoby, do EKR – 19 posłów, do socjalistów – 5 osób, do niezrzeszonych – 4 osoby.

Co ciekawe, „Wiosna” zapisała się do S&D - Grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów, a nie do innych grup lewicowych. Biedroń należy do Komisji Budżetowej oraz Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia oraz jest zastępcą członka Komisji Spraw Zagranicznych. Spurek jest członkinią Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych oraz zastępczynią członka Komisji Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności. Kohut przynależy do Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii oraz jest zastępcą członka Komisji Kultury i Edukacji. Z tego wynika, że nie zamierzają się zajmować wyłącznie gender.

---------------------------------------


Jak się wydaje, powrót do Europy Roberta Schumana, to odległa przyszłość.

rebeliantka
O mnie rebeliantka

Zna się na zarządzaniu. Konserwatystka. W wieku średnim, ale bez oznak kryzysu. Nie znosi polityków mamiących ludzi obietnicami bez pokrycia (fumum vendere – dosłownie: sprzedających dym). Lubi podróże, kontempluje - sztuki plastyczne i muzykę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka