Zygmunt Jan Prusiński
Zygmunt Jan Prusiński
Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński
66
BLOG

Spacer z aniołami - Część IV

Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Wiersze Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

SPACER Z ANIOŁAMI - część czwarta

Dział: Kultura Temat: Literatura




Zygmunt Jan Prusiński

ZAISTNIENIE W MIŁOŚCI


Marcie Szczepaniak - Cichońskiej

 
Twój chód budzi trawy.
Oswobadza się niebieski kolor w oczach,
płyniesz w Zatoce Poezji.

Akurat mam pustą chwilę.
Zakwitają nasiona po drugiej stronie,
księżyc lubi tu przychodzić.

Jeszcze trochę niech pada.
Roślinność ogarnia pożądanie moje,
przekazuje tobie zapach.

Marto o nocnym profilu.
Zamkniemy w sobie kruche tajemnice,
mam klucz do zamku...

 
24.07.2010 – Ustka
Sobota 17:01



NIE UŚPIONA POEZJA W TOBIE

Barbarze Piłat

 
Starczy mi sił dotrzeć tam.
Jesteś aniołem nad brzegiem rzeki,
trawy pulsują w odbiciu wody.

Idziesz boso ku mnie.
Biała suknia z bawełny to sztandar,
pod nim ciało muzyką wybucha.

Barbaro - będę całował twoje włosy.
Soczystość zabrzmi hymnem zieleni,
opłuczę stopy z piasku.

Drgasz jak motyl przed kwiatem.
Unieś uda w jabłoniach niech krwistość
spotęguje moją rycerskość.

Obudzę w dzikim ogrodzie głód miłości w nas!

 
22.07.2010 – Ustka
Czwartek 7:31



Z TAKIMI NOGAMI ZAŚPIEW ORŁA...

Patrycji Owcy i Agnieszce Heimann

 
Hej, dziewczyny, zbudźcie mnie do czynu.
Przyniosę wam kosz czereśni, usiądziemy na sianie,
wujek Stefan ze Starowoli nam pozwoli -
a ile uciech będzie potem przy ognisku.

Zagram wam bluesa na organkach - a wy z takimi nogami
tańczyć będziecie podniecając mój instynkt
w woli zaprzysiężenia, tylko słodycz
jest mi potrzebna na dalszą drogę.

Witają mnie wiatraki i strachy na wróble.
Żyzne pola śpiewają makami i chabrami,
zjednoczymy ciała jak węże w czasie godów
- zadbam o was dziewczyny jak rycerz z obrazu.

Ach, te nogi w świetle prawdy!
Słońce wedrze się do stodoły - będą pieśni wędrowca,
wycałuję was Patrycjo i Agnieszko siłą huraganów
do samego ujścia różowego zmierzchu.

 
21.07.2010 - Ustka
Środa 10:10



WOBEC JEDNEGO CIENIA ZA DRZEWEM

Ewie Fusiarze

 
Gdzieś chodzisz aleją.
Czytasz wiersz ulubionego poety z Irlandii,
czeszesz włosy odwrotnie niż wczoraj,
miłosny sen przypominasz we fragmentach znaczący.

Kojarzysz ze mną wstęp rozkochania.
Cienie znikają za światłem wstydliwie -
zsuwasz powolutku majtki z nóg,
kokietujesz moją niecierpliwość.

Ale to lubię naprawdę.
Tańczysz biodrami jak glorie w ogrodzie u cioci Wandy,
z komina wiruje dym i wpada na podwórko do sąsiadki.

Chowam milczenie za okno.
Rozpisuję swoje męskie powroty,
że mam tyle do zrobienia z ciałem twoim Ewo,
wystarczy już prób przez dotyk – zamknij oczy,
zaraz rozśpiewany Blues Erotyk zabrzmi.

 
20.07.2010 – Ustka
Wtorek 23:33



SŁONECZNA KOBIETA

Sylwii Trojanowskiej - Jakubiak

 
Już tajemnicza nie jesteś.
Słońce zdradziło twoje miejsce -
przytulam się do ciebie, jest cicho.

Ogarniasz mnie kobiecością od południa.
Zawieszasz ręce i całujesz czule -
jest sens zanucenia ci piosenkę.

Jako pianista miłości dotykam piersi.
Odbierasz zielenią w cieniu zachęty -
kładziesz się w trawy i zamykasz oczy.

Sylwio słonecznych ruchów -
gram już pierwsze takty oswobodzenia!
Ptaki mi wtórują zaśpiewu w różach...

20.07.2010 - Ustka
Wtorek 8:07
__________________

Pisarz Karol Zieliński z Krakowa

01.08.2010 - 00:06


Te same uwagi, co przy wierszu "Słoneczna kobieta". Te same uwagi które dotyczą "Dziewczyna na betonie", dotyczą wielu Pańskich wierszy. Ten wiersz byłby o wiele bardziej interesujący; gdyby "była tajemnica", gdyby "słońce nie zdradzało jej miejsca"; gdyby "nie grał pierwszych taktów oswobodzenia"; gdyby "Ptaki nie wtórują mi zaśpiewu w różach".

Tak jak Pan pisze zbyt wielu poetów, spoglądając na świat (i kobiety) nieskomplikowanymi oczami naiwnego realisty. Tymczasem świat "realny" nie jest realny i naiwny, a tym bardziej poezja. Miłość jest cholernie skomplikowana i można być bardem naiwnym, a można pisać dla czytelnika z górnej półki. Nie znaczy, że to co pisane dla górnej półki nie może być zrozumiane przez myślącego czytelnika z dolnej półki, ale na Boga nie bądźmy zbyt prości, bo świat nie jest prosty i zamiast go uszlachetniać, i rozjaśniać jego podprogowe (czy podkorowe) mroki (za pomocą trudnej - ale adekwatnej - poezji) będziemy tylko się bałamucić oklepanymi porównaniami, które przy bliższym spojrzeniu znaczą nic więcej, tylko tyle ile znaczą, a więc w sumie, niewiele.

________________


Zygmunt Jan Prusiński

ZADZIORNA JESTEŚ SWOJĄ DUSZĄ

Angelice Zareckiej

 
Nad rzeką ją spotkałem.
Była oparta o drzewo - mogłem
malować oczami każdy szczegół.

Brzezina wirowała.
Szepty kilka drzewek a jaki spokój,
patrzyłem w oczy Angelice.

Jej seks jest tajemnicą.
Tylko tyle napisała: "przepraszam Pana,
czy poczęstuje mnie Pan sobą"?

Jest inteligentna.
Wiatr pomaga jej dotrzeć do mnie;
czekam na ganku i piszę Erotyk dla niej.

- Kobieto z Krainy Cieni!
Otworzę twój kwiat o świcie.

 
17.07.2010 - Ustka
Sobota 7:22



DZIEWCZYNA NA BETONIE

Katarzynie Skarżyskiej

 
Siedzisz na kamieniach,
prowokujesz słońce by ci schlebiało.
Masz pomysły na życie
i na konkretne miłości w duszy.
Piszesz do mnie Katarzyno:
"Myślisz że widzisz moją twarz,
moje ciało, włosy...
i już mnie znasz, mylisz się".
Poznawanie to egzamin -
cierpliwość jest dobrą radą.
Wiekuistość znaczenia ciała.,
mógłbym odebrać te ogrody
w poszczególnej sekundzie wejścia.
Zabrzmieć także piorunem
i błyskawicami w ramionach.
Bo jak piszesz do mnie Katarzyno:
"Bo wtedy była bym inna,
bardziej wyrazista, kolorowa, realna,
można by mnie było usłyszeć i poczuć...
Po prostu byłabym żywa"!
I oto chodzi w moim Kolczastym Lesie,
wyzbyć się ludzkiego ujadania.
Ze mną erotyzm to śpiew,
to wylana wódka ze szklanki,
to zatłuszczona książka z wierszami,
to krzyk na podłodze
orgazmu o zwielokrotnionej mocy,
to krzyk prawdziwej kobiety...!

 
16.07.2010 - Ustka
Piątek 8:40
____________________

Pisarz Karol Zieliński z Krakowa

31.07.2010 - 23:50


Spróbuj wspak. Nie chcę się wtrącać do Pańskich wierszy, ale jest w nich wiele niepokojącego banału i płycizny w spojrzeniu na tzw. świat (w tym również świat poetycki). Zdaję sobie sprawę że wszyscy tak piszą, bo wszyscy tak myślą. Co fatalniejsze wszyscy tak żyją, traktując tak płytko siebie i bliźnich. Nazwał bym to metodą istnienia na "głupie tak" zamiast na "mądre nie", którym, jako metodą myślenia można więcej (mam nadzieję, zrozumieć). Jako przykład posłużę się Pana wierszem, moderując go od nowa poprzez nadanie przeciwnych znaczeń poszczególnym wersom:

Nie siedzisz na kamieniach
prowokujesz słońce, by ci nie schlebiało
nie masz pomysłu na życie
i na konkretne miłości w duszy
Piszesz do mnie Katarzyno:
"Myślisz, że nie widzisz mojej twarzy,
i że mnie nie znasz"
Mylisz się.
Poznawanie to nie egzamin
Cierpliwość nie jest dobrą radą
Wiekuistość nie jest znaczeniem ciała
Mógłbym oddać te ogrody!
W poszczególnej sekundzie wejścia
(proponowałbym: w każdej chwili nieistnienia)
Przestać być piorunem
i błyskawicami w ramionach
Bo jak piszesz do mnie Katarzyno:
"Bo wtedy bym nie była inna:
bardziej monotonna, szara i nierealna
nie można by mnie było usłyszeć i poczuć.
Po prostu byłabym martwa
I wcale nie o to chodzi w moim kolczastym lesie
żeby wyzbyć się ludzkiego ujadania.

----------------------------------

dalej bez zmian

Jak mało trzeba, żeby ten sam wiersz nabrał innego sensu, co poczytuję za wadę. Wiersz powinien być nie do podrobienia i nie do naśladownictwa. Najgorsze są banały bo mają mnóstwo zamienników sprawiających "poetyckie wrażenie". Nie znaczy to, że Pański wiersz mi się nie podoba. Chodzi o to, żeby jego wewnętrzny świat poetycki był zbudowany w ten sposób, jak zamek "gerda", którego się nie da rozłożyć na niepoetyckie elementy, ponieważ "materia" poezji nie jest jest wzięta ani budowana z elementów realnego świata.

PS. Co Pan o tym myśli?

____________________


Zygmunt Jan Prusiński

Żyj w ogóle na wspak... Spróbuj wspak

"Nie chcę się wtrącać do Pańskich wierszy, ale jest w nich wiele niepokojącego banału i płycizny w spojrzeniu na tzw. świat (w tym również świat poetycki). Zdaję sobie sprawę że wszyscy tak piszą, bo wszyscy tak myślą. Co fatalniejsze wszyscy tak żyją, traktując tak płytko siebie i bliźnich. Nazwałbym to metodą istnienia na "głupie tak" zamiast na "mądre nie", którym, jako metodą myślenia można więcej (mam nadzieję, zrozumieć). Jako przykład posłużę się Pana wierszem, moderując go od nowa poprzez nadanie przeciwnych znaczeń poszczególnym wersom".

Powinien Pan Karol być pastorem.

Mój nadworny krytyk pisze:

"Co fatalniejsze wszyscy tak żyją, traktując tak płytko siebie i bliźnich".

- Skąd Pan wie, jak ludzie żyją?

Ja wiem tyle, że żebraczo., ale nie będę im ustawiał tego ich życia, bo jeszcze w mordę od kogoś mogę dostać.

Niewolnik może spać na liściu, i przyglądać się insektom. A jeśli ma duszę liryka, to napisze wiersz.

Pan proponuje na wspak, a ja w ogóle do góry nogami.

Przykład: Bociek łapie żabę i pożera...
A może tak: Żaba łapie boćka i pożera...

Edward Stachura nie wie o tym, że mu poprawiłem jeden wiersz. Nie chodziło mi o zmianę całej struktury wiersza, ale był troszeczkę rozgadany, gdy pożarłem to jego słowo, od razu wiersz stał się przystojniejszy.

Pisze Pan: "Zdaję sobie sprawę że wszyscy tak piszą, bo wszyscy tak myślą".

Zaprawdę, podziwiam Pana intelekt. Jest mistrzowski!

- Skąd Pan wie, że ludzie myślą płytko?

Naprawdę jest Pan mądrym pasterzem.

I dalej: "Nie chcę się wtrącać do Pańskich wierszy, ale jest w nich wiele niepokojącego banału i płycizny w spojrzeniu na tzw. świat". Tu też mnie Pan zaskakuje. Bo życie w Polsce jest tak banalne i płytkie, że my, twórcy nie nadajemy się ze swymi - głębiami - bo czy to wszystko pasuje co się u nas dzieje?

Dzieje się bardzo źle, to wiem. Państwo - Polska ginie. Ludzie niczym mutanci. - Więc, czy Poezja w ogóle tu pasuje?

Cała Armia Poetów ucieka do swoich światów, by stres się rozluźnił i zniknął na jakiś czas. I ci, właśnie na chwilę są szczęśliwymi, że chociaż Pan Bóg przeczyta ich dzieło.

Oni, mają gdzie uciec - a Pan…?


Ustka. 8 Sierpnia 2010 r.
Niedziela 12:49

__________________

Zygmunt Jan Prusiński

KAWKI, TY I EROTYK

Karolinie Skowron

 
Mój kot "Czarek" zagryzł kawkę -
nie mogę mu tego darować.

Śpiewanie kawek uspakaja mnie -
mają specyficzny dźwięk.

Chciałbym napisać piosenkę dla ciebie,
a chór kawek w tej balladzie
w dobrym tonie na tle miłości...

Rozbieram cię Karolino w ciszy -
jakby modlitwa schlebiała nam
w poczęstunku rozpieszczania traw.

Tylko nie spiesz się - niech dzwony śpią,
niech drzewa śpią - niech kamienie śpią
w naszej erotyce na obrazie pojętym...

 
15.07.2010 - Ustka
Czwartek 8:15



TAK BLISKO CODZIENNIE OBOK

Karolinie Skowron

 
Nie wiesz ile wart jest ze mną świat.
Nie jest brutalny, sypie małymi gwiazdkami
na twoje opalone ciało,
oglądam je kremem nasmarowane.

Podróże są na razie w myślach,
chcemy zbliżyć najpierw cień
przyzwyczaić nową melodię,
mamy prawo zerwać różę w parku.

Na razie w myślach kojarzymy tajemnice
o miłości brakującej w nas,
rośniemy wobec drzew namiętni
a światło nosimy w dłoniach.

Karolino z traw osłony,
leżysz naga pomiędzy świerszczami.

Nie za długo daj mi czekać -
dojrzałem w twojej zatoce namiętności.

 
14.07.2010 - Ustka
Środa 23:53



W LUSTRZANEJ SALI TWÓJ POŁYSK

Karolinie Salewskiej

 
Głęboka to metafora.
Zieleń po sąsiedzku nie kłóci się
topnieją myśli w cieniu
jest czas rozsądku.

Lustrzana sala i ty.
Na podłodze rozwijasz interpretację
kobieta umie to rozkręcić
wobec moich lęków.

Maluję na ścianie dwa serca.
Amorka nie potrzeba -
jest za mały by zrozumieć
dlaczego uczę powagi.

Kobieta może być jodłą i topolą.
Obraca swoje słońce
biodrami bym ujrzał bajki
w jej udach ukrytych.

Karolino wiecznych snów potrzeby.
Obudź na moment stare drzewa
w spoiwie gęsta myśl
jak na szybie w pociągu.

W tej podróży jesteś ze mną. -
Rzeźbię w tobie cień sławy!

14.07.2010 - Ustka
Środa 15:53



ROZPIESZCZĘ TWOJE CIAŁO Z RANA

Magdalenie Durkiewicz

 
Zamknę drzwi od balkonu
wróble mogą przylecieć
po co ćwierkanie
dokonuję z tobą rzeczy ważne.

Czarna Magdaleno z dużymi oczami
rozniosę w krajobrazach
dźwięk twego ciała
będzie pulsowało jak las.

Szlachetność w kobiecie to dar
skorzystam z temperatury
przytulę piersi niech dzwonią
na mój podziw wiersza.

Pójdziemy później na spacer
otworzę drzwi balkonu
niech wróble zagoszczą w salonie
niech ćwierkają - niech ćwierkają.

 
14.07.2010 - Ustka
Środa 8:12



Z NIEBEM CZŁOWIEK, CHOĆ NA ZIEMI

Motto: "Za kark chwyć słońce.
Sięgnij nieba. Tak słońce witało dolinkę".
- Hanna Rogowska Pisarska -

 
W tej dolinie rośnie nadzieja,
niewinna przez twoje stopy
mijające małe rzeczy.

Przyszedł do ciebie poeta,
ugościłaś go rymami, winem
poczęstowałaś bo spragniony.

Hanno, tam zachowuję spokój,
słońce zachodzi żywą barwą
a ręce twoje dotykają drzew.

W tej dolinie słońce ma gniazdo,
topnieje szybko myśl nie zapisana
przyglądasz się moim oczom.

Podaj mi ręce, połączymy je,
na trawie zatrzymamy na chwilę
piekącą odległość zbliżenia.


13.07.2010 - Ustka
Wtorek 23:46



BURZA I MÓJ WIERSZ

Wiolecie Sikorze

Rozpadała się burza.
W Ustce modlili się o nią wczasowicze,
co za kontrast...

Napawa optymizm że grzyby będą w lesie,
w Kolczastym Lesie - u mnie jak najbardziej.

Ale teraz maluję cię ręką Van Gogha -
jesteś w słonecznikach urocza.

Rozciągam pragnienie dotyku,
grusza rosnąca samotnie
ucieszy się twoim widokiem.

Chodź Wioleto jest czas ognisk,
zebrałem chrustu - upieczemy kartofle.

Spróbuję rozkochać minuty -
tyle mamy w sobie ognistych marzeń!

 
13.07.2010 – Ustka
Wtorek 18:26



KSIĘŻYCOWE KWIATY

Katarzynie Magdalenie Jarońskiej

 
Jestem wspólnikiem
księżyca;
dbam o kwiaty nocą.

Jest w nich modlitwa
i muzyka,
zapach budzi sen.

Wiem jak podać miłość,
nie ma tam rozpaczy.

Szeleści między melodiami
grad ważnych słów. -

Piszę dla ciebie Katarzyno
zaproszenie nocnej mozaiki.

Dotykaj mnie tylko nocą,
wielce soczysta
w nieograniczonej wilgoci.

Będziesz kwitła jak leszczyna,
jak szczęśliwe w polu chabry.

 
13.07.2010 – Ustka
Wtorek 15:57



W POKOIKU MIŁOŚCI, W CIENIU ZASPOKOJENIA

 Marzenie Kacperskiej

 
Wierszem oderwę twój niepokój,
ciało nabrzmiało miłością.
Spoglądam na zegar, jest czas
poskromić zachęty.

Ptaki pisklęta z gniazd uciekają,
skrzydła ich noszą w świat.
Małe melodie w trawie się unoszą,
swobodnie maluję cię na planszy.

Niepokojąco zerwałem liść akacji,
pająk spod liści ukrył się głębiej.
Marzena senna zamyka okno,
oczy moje marzą.

Zsunąłem pusty rytm na bok,
jak jedwab z twego ciała.
Zaczynam wędrować w tobie,
poznawać kobiecy urok.


11.07.2010 – Ustka
Niedziela 11:11

________________________________OPINIE

Wydawca i redaktor „Ziemi Usteckiej” Edward Zając,
niestety jako żeglarz zaginął w morzu…


Kultura i sztuka

wtorek, 13 lutego 2007, 15:00


Swojej opinii o panu Zygmuncie Prusińskim nie wycofuję. Kiedyś zaskoczyło mnie, że jego wiersze były umieszczone w antologii współczesnej poezji polskiej, obok osób cieszących się największą sławą: Papieża, Szymborskiej… Był tam jedynym autorem z Ustki, a może nawet z regionu słupskiego.

To, że p. Prusiński ma też swe drugie oblicze, nie jest tematem, który chciałbym publicznie roztrząsać. Proszę tylko wziąć jedno pod uwagę: człowiek pozbawiony możliwości rozwoju, zmuszony do wegetacji poniżej poziomu minimum socjalnego, ma prawo do goryczy i szukania winnych swej sytuacji.

W każdym pokoleniu trafiają się ludzie, którym coś w duszy gra. Przewertuj historię: ilu poetów, pisarzy czy malarzy żyło w skrajnej nędzy i dopiero po śmierci zdobywali uznanie? I idąc dalej: czy ma on powody, aby pozytywnie oceniać ludzi wśród których żyje lub władze wszelkich szczebli?


Edward Zając

środa, 14 lutego 2007, 14:27

Zwykle tak jest, że artyści, osoby utalentowane, bywają też ekscentryczne czy szokujące. Ostatnio zresztą stało się popularne, że aby zwrócić na siebie uwagę, to trzeba czymś szokować publikę. Nasz ustecki artysta wybrał taką drogę. A może nawet nie jest to świadomy wybór? Zamiast go osądzać, może lepiej mu pomóc?

Co do wolności, to między ciągle powtarzanym banałem a rzeczywistością jest wielka różnica. Właśnie zajmuję się tym tematem: wolnością podejmowania decyzji, wolnością żeglowania na czym chcę, gdzie chcę i z kim chcę. W tym temacie w Polsce niewiele zmieniło się od podobno minionego ustroju.

W kwestii swobody żeglowania w Europie możemy porównać się jedynie do Rosji – bo nawet Białoruś jest bardziej liberalna. Może dopiero UE wymusi jakieś zmiany, ale za ile lat? Teraz, aby korzystać ze swobody, musimy uciekać pod bandery innych państw. Pod banderą szwedzką, angielską czy nawet niemiecką to rzeczywiście ja decyduję, ja podejmuję ryzyko i ja odpowiadam.

W Polsce ja odpowiadam, ale decyzję podejmuje urzędnik, niekoniecznie mający wiedzę większą ode mnie. I z tym coraz więcej osób nie chce się zgodzić. Czy to nie absurd: wieszam na jachcie obcą banderę i mogę bez przeszkód płynąć choćby dookoła świata. Stawiam polską i tym samym jachtem, z tym samym wyposażeniem, nie mogę wypłynąć nawet na redę.

Dlaczego urzędnik z góry zakłada, że Polak jest głupszy od Anglika, Szweda czy Niemca, że nie potrafi logicznie myśleć? Dlaczego Konstytucja daje nam wolność, a ustawy niższego rzędu ograniczają nasze prawa w sposób restrykcyjny?

Tak więc, nie zawsze warto do muchy strzelać z armaty. Wolność wyboru to zbyt obszerny i … śliski temat.


Edward Zając – redaktor „Ziemi usteckiej”
właściciel, Wydawnictwo Ziemia Ustecka

Foto autora
http://static.goldenline.pl/user_photo/038/user_1264166_20260a_huge.jpg?fbclid=IwAR0ouGRytknLZChq4vOmw6Y7ciL3-rEXvh8zwu-k5dT_2nWBx6D45YmyEvM

_____________________________

Zobacz galerię zdjęć:

Zygmunt Jan Prusiński
Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński Zygmunt Jan Prusiński

Zapraszam do Niezależnej Wytwórni Filmowej PROSTAK_____ http://korespondentwojenny.salon24.pl/_____ A teraz będą "chwalunki"..., co dzięki mnie utworzyłem jako animator kultury i działacz społeczny w polityce w Polsce i na Emigracji: 1967 - 1970 ...założyciel zespołu muzycznego "Chłopcy z Przedmieścia" w Otwocku; 1979 - 1981 ...został przewodniczącym Klubu Młodych Pisarzy przy ZLP w Słupsku; 1982 - 1985 ...kolporter pism emigracyjnych w Wiedniu; 1987 ...wydał dwa zeszyty literackie - wiersze pt. "Słowo" i "Oaza Polska" w Monachium wydawnictwo: Niezależny Związek Pisarzy Polskich "Feniks"; 1988 - 1990 ...wiedeński korespondent "Orła Białego" w Londynie; 1990 - 1994 ...założyciel i przewodniczący Korespondencyjnego Klubu Pisarzy Polskich "Metafora" i Polskiego Centrum Haiku a także pomysłodawca "Wiedeńskiej Nagrody Literackiej im. Marka Hłaski" oparty z plonu konkursu na prozę i poezję - zorganizował dwie edycje konkursu literackiego w Wiedniu; 1997 - 1998 ...członek Ruchu Odbudowy Polski - przewodniczący Komisji Rewizyjnej ROP w Słupsku; 1998 - 1999 ...korespondent radia City w Słupsku; 1999 - 2003 ...założyciel i przewodniczący Polskiej Partii Biednych na Pomorzu; 1999 - 2003 ...założyciel i sędzia Słupskiego Sądu Społecznego w Słupsku; 2000 - 2009 ...założyciel i prezes Stowarzyszenia "Biały Blues Poezji" w Ustce; 2001 - 2009 ...założyciel środowiska literackiego w Starostwie Powiatowym w Słupsku; 2001 ...wydał tomik wierszy pt. "W krainie żebraków słyszę bluesa" - ZLP Słupsk; 2004 - 2005 ...korespondent radia "Supermova" w Londynie; 2005 - 2007 ...redaktor gazety internetowej "Karuzela Polska"; 2005 - 2009 ...korespondent międzynarodowej gazety "Afery Prawa a Bezprawie" w Irlandii z siedzibą w Sanoku. ____Odpowiadam swoim podpisem - Zygmunt Jan Prusiński Ustka. 23 Grudnia 2009 r.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura