Rafał Broda Rafał Broda
949
BLOG

Pora budzić polskiego olbrzyma

Rafał Broda Rafał Broda Polityka Obserwuj notkę 44

Specyficzna sytuacja powstała po tumulcie pierwszej tury tegorocznych wyborów samorządowych. Nie wiem czy ktokolwiek, a w szczególności czy którykolwiek z socjologów, politologów, lub tzw. psychologów społecznych potrafi dzisiaj przewidzieć zachowanie się tych wyborców, którzy  w drugiej turze  będą mogli zadecydować o nierozstrzygniętym dotąd wyborze prezydentów miast, burmistrzów i wójtów.

         W pierwszym odruchu można sądzić, że oburzenie ludzi wywołane ujawnionym już barbarzyństwem pierwszej tury i skandalicznym naruszeniem godności obywateli biorących udział w wyborach, wywoła powszechne zniechęcenie i rezygnację z udziału w drugiej turze. Zdawałoby się czymś naturalnym powiedzieć: "Nie pozwolę się dłużej upokarzać i brać udział w czymś tak niepoważnym, w tej absolutnej farsie demokracji odgrywanej przez łajdaków w togach, którzy na czyjś rozkaz otwierają przestrzeń dla oszustw i fałszerstw". Jest rzeczą bezdyskusyjną dla zaangażowanego wyborcy, że PKW wiedziała o tym, że uruchamiany system nie działa, że jest niezabezpieczony przed ingerencją z zewnątrz, a mimo to, z premedytacją włączyła go do procedury wyborczej, wywołując chaos ułatwiający manipulację wynikami.  Istotnie nie mając pewności, że głosy będą uczciwie policzone, wyborca mógłby zrezygnować z udziału w drugiej turze.

         Takiemu podsycaniu rezygnacyjnej postawy wyborców sprzyja jątrzące zachowanie prezydenta, który wręcz zabrania kwestionowania wyniku wyborów, sprzyjają także wypowiedzi marszałka Sejmu i głównych polityków PO. Niesłychanie wprost bezczelnym dzisiejszym wystąpieniem telewizyjnym Pani Premier E. Kopacz, pełniąca jednocześnie funkcję przewodniczącej PO, odsłoniła jeszcze bardziej skuteczną taktykę zniechęcania wyborców do udziału w II turze. Paradoksalnie, namawiając do udziału, postawiła bardzo wyraźnie tezę, że pójściem do urn wyborcy zamanifestują swój pogląd, że w Polsce demokracja kwitnie i wszystko jest w porządku. Nie dopowiedziała tego, co i tak jasno wybrzmiało: "zatem ci, którzy sądzą inaczej powinni siedzieć w domu".

         Ciekawa sprawa, że Jarosław Gowin bardzo wcześnie, bodaj już wczoraj, zaapelował, by w odpowiedzi na to, co stało się z wyborami, wszyscy masowo poszli do urn w drugiej turze i w akcie protestu głosowali tak, by w każdym pojedynku wyborczym oddać głos przeciw kandydatom PO i PSL. Tym razem w pełni zgadzam się z Gowinem i uważam to za najbardziej właściwą odpowiedź na to co się dzieje.

         Trzeba mocno rozpropagować ten apel i gorąco namawiać ludzi, by poszli do wyborów w niedzielę i pomogli wyciąć wszystkich kandydatów PO i PSL. Są takie momenty w naszych burzliwych dziejach, że śpiący polski olbrzym, a konkretnie owa liczna, zwykle milcząca większość, budzi się i stawia upadającą Polskę mocno na nogi. Może to już jest ta pora. Może uda się przekonać wielu z tych, którzy nie chodzą zwykle na wybory, by tym razem jednak poszli i włączyli się w ogólnonarodowy protest. Wielu z nich nie chodzi właśnie z tego powodu, że nie wierzą w uczciwość wyborów. Jednak te wybory w drugiej turze są szczególnie proste i będą pilnowane bardziej, niż kiedykolwiek były pilnowane.

         Protest 13 grudnia jest bardzo ważny, ale protest wyborczy, w którego wyniku przegrałaby większość kandydatów PO i PSL, miałby po stokroć większe znaczenie. Budźmy Olbrzyma!     

 

Jestem emerytowanym profesorem w dziedzinie fizyki jądrowej. Zawsze występuję pod własnym nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (44)

Inne tematy w dziale Polityka