Rafał Broda Rafał Broda
5276
BLOG

Jeśli Macierewicz przejmie MON - doczekamy się przełomu

Rafał Broda Rafał Broda Polityka Obserwuj notkę 85

Wszystko toczy się według klasycznych reguł manipulacji. Tym razem nawet nie ma przecieków, a gorąca atmosfera i ożywienie dyskutantów kręci się wokół kolejnych nazwisk kandydatów na ministrów, które są na bieżąco wymyślane przez partyjnych ekspertów od propagandy i intryg. Chodzi o utrzymanie ciągłego tempa ataków, by ludzie się nie odzwyczaili od tego, że atak na PiS to normalność. Ale chodzi też o systematyczne próby zakłócenia harmonii i zgody w obozie zwycięzców. Może uda się wrzucić kilka nazwisk i propozycji, które wzbudzą czyjeś ambicje i wprowadzą pożądany zamęt.

         Nie udaje się. Politycy PiS w zdyscyplinowany sposób chronią tajemnice negocjacji. Kelnerzy, ani Sowa, ani Przyjaciele nie mają dostępu do siedziby partii, a Szejnfeld z opadającą dolną szczęką ma tylko dostęp do telewizyjnych studiów. Kandydatka na Premiera wciąż się uśmiecha, mimo że podobno „jest poniżana”, a dziennikarze i politycy pochylający się nad jej losem, nie mogą ukryć złości i potępienia, że skorzystała z krótkiego wypoczynku, który  nazywają urlopem, choć nie jest jeszcze zatrudniona. Jarosław Kaczyński jest praktycznie nietykalny, widać też wyraźnie respekt z jakim podchodzą do niego dziennikarze ( gdy się oddalają, respekt mija), bo jako jeden z nielicznych wiedział jak należy traktować media i wypracował sobie tę pozycję.

         Wreszcie gruchnęła najważniejsza wieść, że jednak Antoni Macierewicz obejmie MON. Mam nadzieję, że to prawda, ale to, co słyszę i widzę w telewizji po prostu mnie złości. Blisko trzy tygodnie temu napisałem notkę na ten temat, ale szybko poleciała w dół i spadła do piwnicy. Dzisiaj jest jeszcze bardziej aktualna. Najwyższy czas, by nasi politycy nie pozwalali na bezkarne powtarzanie kłamstw, by nie milczeli, gdy po raz tysięczny słyszą, że Macierewicz jest kontrowersyjny, że popełniał błędy, że objęcie przez niego Ministerstwa Obrony Narodowej może budzić zaniepokojenie …etc.

Dziennikarzowi prowadzącemu dzisiaj program w Polsacie, Jacek Sasin powinien przerwać tyradę i powiedzieć: „Nawet jeśli jesteśmy w prywatnej telewizji, pan jako dziennikarz nie ma prawa tak agresywnie pytać i rzucać kłamstwa. Pana poglądy na temat A. Macierewicza w ogóle mnie nie obchodzą i sądzę, że nie obchodzą też telewidzów. Jeśli pan ma takie poglądy, lub czegoś nie rozumie proszę zaprosić Pana Macierewicza na dłuższy wywiad – on panu wszystko wyjaśni i nie będzie pan więcej powtarzać bzdur, o które dzisiaj pyta. Jestem pewien, że pan nie pyta, by się dowiedzieć, ale po to, by atakować i to atakować człowieka, któremu także pan winien jest najwyższy szacunek. {an wyszedł z roli dziennikarza – tego nie wolno robić”.

Zawsze podkreślam, że w takiej sytuacji skuteczne jest przerwanie programu i wymuszenie ciszy interlokutorów, by swobodnie powiedzieć swoją kwestię. Wchodzenie w słowo, równoległe przekrzykiwanie się i inne metody wejścia ze swoimi opiniami są nie tylko nieskuteczne, są raczej drogą do przegrywania takich incydentów. Zawsze też podkreślam, że taka praktyczna edukacja na żywo dziennikarzy jest niezbędna i politycy mają wyjątkową szansę, by to na co dzień robić.

Będę spał spokojnie, gdy ta obsada MON się potwierdzi.

  

 

           

 

Jestem emerytowanym profesorem w dziedzinie fizyki jądrowej. Zawsze występuję pod własnym nazwiskiem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (85)

Inne tematy w dziale Polityka