Nie ma sensu bić się o 1,2 mld zł z podatku handlowego. Lepiej wprowadzić podatek dużo wyższy - mówi w rozmowie z money.pl Wiesław Janczyk…
Wszystko było by oczywiste gdyby Ministerstwo Finansów chciało ten wyższy podatek rzeczywiście wprowadzić i nad jego wprowadzeniem pracowało !!! Ale gdzie tam. Jak wynika z dalszej części rozmowy przeprowadzonej przez min. Janczaka z money.pl, obecnie ministerstwo finansów nad tym podatkiem nie pracuje!!!
Wiceminister finansów zaraz zaznacza, że to jego prywatna opinia. A jakże, przypomina też, że sklepy zarabiają dziś dużo więcej dzięki 500+. Choć sprawa daniny raczej trafi przed Trybunał Sprawiedliwości UE, to w obecnej sytuacji gospodarczej resort nie traktuje daniny priorytetowo. No to już siódme niebo jak widać...
Jasne, co tam jakieś głupie 1,2 mld zł dla naszego budżetu. Polska to bogaty kraj...
Minister przypomina, że rząd musiał sporo się namęczyć, by wprowadzić podatek handlowy. ( no, chłopaki się namęczyli... ale jaki efekt, wszyscy przecież widzą, co nie?... ) Dlatego mało prawdopodobny jest nowy projekt, który mógłby być "protezą" na czas batalii prawnej z Unią Europejską... Tak, tak, lepiej niech pozostanie ten swoisty "kikut" jako dowód sprawności ministerialnych ekspertów, niż jakaś tam proteza..
- Przy dzisiejszej sytuacji budżetowej, otwarliśmy tyle pól działania, na których efekty zwiększające przychody budżetu państwa są widoczne, że nie warto wracać do niewielkiego, jeśli chodzi o pozycję dochodową, rozwiązania - przyznaje w rozmowie z money.pl Wiesław Janczyk!!!!! Czyżby nie było warto? Naprawdę, niewielkiego? No, no ministrze Janczyk, z pana jak widać hojny człowiek... Naprawdę nie byłoby na co sensownie wydać takich pieniędzy?
Trzeba przyznać że min. Wojciech Janczak raczył przypomnieć, że podatek handlowy ostatecznie miał dać ok. 1,2 mld zł rocznie. - Skarży się, że agresja jaką próbowano protestować przeciwko tej zapowiedzianej regulacji, w moim odczuciu, na pewno niewarta była przeprowadzenia dla tak nieznaczących, stanowiących mniej niż pół procenta wydatków budżetu państwa, zmian - dodał. Tylko, że nie o odczucia pana ministra tu chodzi, to raz a po drugie nikt nie obiecywał, że będzie lekko. Nie po to się idzie do polityki by podwijać ogon jak byle kto fuknie.
W jego opinii, sens miałby nowy projekt ustawy o podatku handlowym tylko wtedy, gdyby przychody z jego tytułu miały być kilkukrotnie wyższe.!!!!! (Czyli... sralis masgalis itd.)
- Tym bardziej dlatego, że ta branża (głównie supermarkety i dyskonty zagranicznej proweniencji ) stała się ogromnym beneficjentem programu 500+ i polityki prorodzinnej szacowanej na 40 mld zł - mówi Janczyk. (jednak zauważył ) ale jak od razu dodał, oglądając się pewnie nerwowo na boki, na razie nie ma woli politycznej, by taki projekt składać...
A więc uszy po sobie i nich zostanie tak jak jest. Spokój jest najważniejszy dla min. Janczaka ale przecież nie o jego stan ducha tu chodzi i nie po to został ministrem finansów. Co tam 1,2 mld zł… Jego przemyślenia też mnie guzik obchodzą bo jego zadaniem jest szukanie i realizowanie przychodów dla budżetu państwa. Tym bardziej, że małym firmom rodzinnym się nie odpuszcza... Myśli się w Min. Finansów dzień i w nocy jak uszczelnić system, jakie to nowe rozwiązania wprowadzić żeby w kiosku babcia, co to dorabia na emeryturze, nie sprzedała paczki prezerwatyw bez odprowadzenia należnego państwu podatku vat. W zamyśle wizjonerów z Ministerstwa Finansów są kasy fiskalne podłączone do centralnego komputera i łączące się z nim podczas każdej transakcji kupna sprzedaży, choćby opiewała na 0,99 zł. A poza tym, kontrole, kontrole, kontrole. Nie umknie nic argusowemu oku min. Janczaka… Nic, jeśli to podmiot polski, krajowy. A te głupie 1,2 mld zł? A pies je j….ł. Spokój jest najważniejszy.Czy tylko aby o spokój tu chodzi?
O tym, że ten podatek miał wspomóc i wyrównać chociaż częściowo szanse naszych drobnych kupców i przedsiębiorców w ich walce o przetrwanie z zachodnimi handlowymi molochami nie wspomnę. Bo co to może obchodzić min. Wiesława Janczaka.
