Chodzi o wydarzenia z 2 lipca. TVN24.pl i "Gazeta Wyborcza" ujawniły, że Embraer 175 z prezydentem Dudą na pokładzie wystartował po godz. 22 z lotniska w Babimoście w Lubuskiem niedaleko Zielonej Góry. Start odbywał się jednak wbrew przepisom. Kontroler lotów był już po służbie i nie wydał zgody na start.
Podczas lotu załogę samolotu tworzyła kapitan z dwuletnim stażem, której towarzyszył instruktor, bo nie miała aktualnych uprawnień - ustalił TVN24.pl.
Pani kapitan miała być awansowana około dwóch lat temu. W LOT zaczęła pracować w 2015 roku. Nie miała jednak aktualnych uprawnień do lądowania. Dlatego leciał z nią instruktor.
https://wiadomosci.wp.pl/kulisy-lotu-andrzeja-dudy-nowe-doniesienia-6539846096656513a
Łajdacka zmiana
.