Od dłuższego czasu wystarcza mi cierpliwości jedynie na czytanie tytułów medialnych zauroczeń, zwanych staromodnie - artykułami.
Właśnie jeden tytuł odbił mi się od ócz.
"Zaskakujące wyniki gospodarki w demii.". (Czy jakoś tak)
Ale jak to - "zaskakujące"? Ktoś miał wątpliwości, że jest lepiej niż dobrze? Mnie to w ogóle NIE ZASKAKUJE. Nawet przed publikacją jakichś tam cyferek, nie wątpiłam, nie wątpię i wątpić nie będę, że mnie nie zaskoczą! ;-)
Przecież ostatnie dni pokazały, że nie warto, naprawdę nie warto rozmawiać o kwestiach w stu procentach objawionych!