Kruk63 Kruk63
159
BLOG

Co z tym Kaczyńskim?

Kruk63 Kruk63 PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

p { margin-bottom: 0.25cm; line-height: 120%; }

W roku 2005 w polskim społeczeństwie nastąpił wyraźny przełom w preferencjach pożądanego systemu politycznego. Wyniki wyborów jakie przeprowadzono w tamtym roku jednoznacznie wskazały na wolę odejścia od dotychczasowej polityki ponad podziałami, byle tylko demokracja się uchowała. Zdecydowane zwycięstwo partii tzw prawicowych, kontestujących dotychczasowy liberalny nurt naszej polityki, wyniosło do władzy obydwu braci Kaczyńskich. Wynik tych wyborów, to raczej nie był efekt długotrwałego krystalizowania się prawicowych postaw, raczej krótkotrwały zryw niezadowolenia na skalę nadużyć poprzednich ekip rządzących. Właściwa krystalizacja postaw niepodległościowych i patriotycznych rozpoczęła się dopiero po wyborach, kiedy przegrany zespół środowisk skupionych wokół PO i GW rozpoczął ostrą kampanię medialną oczerniającą wszystkie posunięcia braci Kaczyńskich. Kaczyńscy musieli jakoś bronić swoich pozycji i odwołali się do lęków tkwiących płytko w podświadomości własnego elektoratu. To od tamtego czasu do głosu coraz wyraźniej dochodzą wątpliwości co do korzyści jakie Polska odnosi z związania się z UE. Eurosceptycyzm był też i jest do tej pory, prostą odpowiedzią na hura optymizm oponentów politycznych. Z biegiem czasu informacji i faktów potwierdzających nasze lęki było coraz więcej, formując w końcu dość zdecydowane stanowisko sporego grona Polaków. Jednak dopiero kryzys związany z uchodźcami obnażył skalę problemu. Można powiedzieć, że klamka zapadła. Jakkolwiek za wyjściem z Unii opowiada się zapewne wyraźna mniejszość z nas, tak bronienie resztek naszej suwerenności przed zakusami Junckera & Co. staje się istotną sprawą dla znakomitej większości Polaków. W tym świetle ciekawie wygląda polityka Jarosława Kaczyńskiego względem naszej przyszłości w strukturach Unijnych. Wydaje się po prostu, że skala nacisku jest zbyt duża, aby Kaczyński mógł, nawet stosując wymyślne techniki psychospołeczne, ot tak sobie zignorować tą siłę i po prostu wejść w rysująca się przyszłość psim swędem. Trzeba w tym miejscu podkreślić, że ta przyszłość, która się rysuje już dość wyraźnie, to wejście w życie w roku 2017 postanowień Traktatu Lizbońskiego według których Polska wyraźnie traci na znaczeniu i mocy sprawczej. Brak w Unii Wielkiej Brytanii, która do tej pory była siłą w pewnym stopniu neutralizującą poczynania Berlina, jeszcze bardziej wystawia nas na łaskę naszych zachodnich sąsiadów. W jakim kierunku ewoluuje Unia, widzimy wszyscy i wielu nie za bardzo się to podoba. W przeciwnym kierunku krystalizuje się stanowisko naprawdę sporej części naszego społeczeństwa. PiS jako w pewnym sensie sprawca tej krystalizacji i w chwili obecnej partia, będąca u władzy, ma dokładną świadomość takiego stanu rzeczy. Zwyczajnie, oczami wyobraźni widać wielkie buuum, kiedy zamiast silnej pozycji Polski w Europie, będziemy z nakazu budować meczety. Polska stojąca twardo na stanowisku swoich interesów, ale występująca samotnie, z figurantami jako główne figury tych szachów, niczego nie wskóra. Wyraźnych kroków ku skonsolidowaniu silnej gruby Wyszechradzkiej+ która wspólnie broniłaby własnych, wspólnych interesów nie widać. Więc co pozostaje ?

 <<Ja z synowcem na czele, i jakoś to będzie ! >>???

 

A może Jarosław Kaczyński czeka na następną poważną wpadkę polityki Unii Europejskiej, która pognębi do końca tą organizację i problem przestanie istnieć? Tylko że na takim czekaniu już niejeden się przejechał, a skutki pomyłki mogą być opłakane.

Kruk63
O mnie Kruk63

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka