Co mi w śrubach gra…..
Sobota ,tydzień temu ,popołudnie .Warszawa i okolice toną w śniegu .Dojeżdżam WKD do stacji Reguły ,brnę wąską ścieżką do Alei Jerozolimskich. Ostatnie 150 metrów do firmy Asmet przekopuję się przez śnieg po kolana .UFFF..
Ale warto było .
Od kilkunastu lat nie bywam w operetce ani teatrach muzycznych .Moje uszy nie wytrzymują muzyki przetwarzanej przez wzmacniacze. W Romie – która ma znakomitą akustykę- przesiedziałam cały spektakl upychając w uszach chusteczki ligninowe ,bo moje uszy nie wytrzymywały „technicznego wsparcia”
Pełna więc obaw brnęłam przez śnieg na koncert poświęcony pamięci Bogny Sokorskiej ,na który zaprosiła mnie firma Asmet. Bognę Sokorską, gwiazdę lat 60 , pieśniarkę o niesamowitym glosie ,wspaniałym sopranie koloraturowym pamiętałam jeszcze lat dzieciństwa , a muzykę operetkową po prostu lubię . Pierwsza rzecz , która mnie mile zaskoczyła na koncercie w sali firmy Asmet : nie było żadnych wzmacniaczy i wielkich głośników .Za to cudowni artyści : Grażyna Mądroch i Bożena Grudzińska – Kubik- uczennice Bogny Sokorskiej .Zapowiadał i śpiewał z paniami – Piotr Kusiewicz ,akompaniował im na fortepianie –Adam Sychowski. Bohaterem wieczoru oprócz artystów był fortepian , należący niegdyś do Bogny Sokorskiej .Ten fortepian nabyli i wyremontowali po śmierci Bogny Sokorskiej i jej męża pianisty ,Jerzego Sokorskiego właściciele Asmetu .
Asmet jest firmą rodzinną , producentem i dystrybutorem śrub, nakrętek , wkrętów itp
Zatrudnia kilkaset osób .Prawie 25 lat temu firmę założyli Andrzej i Jadwiga Sajnagowie ,absolwenci Politechniki , którzy spotkali się na uczelni ponad 40 lat temu i tak sobie zostali razem .Dorobili się dwójki dzieci , wnuka i firmy. Dziś przekazują stery przedsiębiorstwa dzieciom ,a pomysł ,żeby ocalić fortepian i przybliżyć sztukę Bogny Sokorskiej , Piastowianki i mieszkanki tych samych okolić – był pomysłem Magdy, pierworodnej Jadwigi i Andrzeja .
Sajnagowie to para pracoholików i choć firmę powoli przekazują już w ręce dzieci – sami nie potrafią cieszyć się odpoczynkiem ,bo …ich oko firmę tuczy ,zaś odpoczywanie uważają za coś w rodzaju lenistwa . Andrzej , nawet chorując wymyka się do firmy , bo to jego ukochane dziecko , jego dzieło .Cale życie żyli raczej skromnie – firma była zawsze ważniejsza ._ -Robimy wkręty , nie przekręty- żartuje Andrzej ,podkreślając stale ,że trzeba pracować , pracować i pracować.
Nie zapominają jednak o działalności na rzecz kultury .Dostali nawet tytuł mecenasa kultury .
Mnie ten koncert „ Muzyki naturalnej” z prezentacją repertuaru Bogny Sokorskiej zaprezentowanego przez jej uczennice – artystki też obdarzone wspaniałymi sopranami koloraturowymi – dał dużo przyjemności . Słuchanie klasycznego repertuaru Lehara, Rossiniego, Straussa wykonywanego przez znakomitych artystów , w kameralnym nastroju , pozwala na wzruszenia i podziw dla autentycznych możliwości utalentowanych głosów.
Mam nadzieję, że rodzinny Asmet nie poprzestanie na tym wydarzeniu a koncerty muzyki naturalnej – uczyni swoją tradycją .Ja się wpraszam po znajomości i życzliwości .Niech tam w śrubach gra!