Jak wspomniałem w jednej z ostatnich notek, jestem przekonany, że nasz świat jest Symulacją! Wypada zatem się choć trochę zastanowić nad konsekwencjami. Oczywiście, wiele można pisać... Rozważmy, co mogliby zrobić Operatorzy? Mogliby np. łatwo uruchomić Saurona, albo może np. jakieś dinozauary mogłyby "chycnąć" spod Ziemi. Wygląda, że nic takiego się nie dzieje... To raczej dobrze... Dla nas najważniejsze, w miarę szczęśliwie przeżyć swoje życia...
Co do działalności polskich i światowych polityków w takiej sytuacji, to ci politycy nie mają większego znaczenia...
To co zrobi Tusk, Kaczyński, czy inny polski lub światowy polityk niewiele naprawdę wnosi...
Operatorzy zawsze mogą "dosypać" lub "odjąć" w parametrach konfiguracyjnych opisujących siłę wpływu Kaczyńskiego, Tuska, czy kogoś innego i to się naprawdę będzie liczyć... Decyzja Operatorów. przesądza o rozstrzygnięciu sytuacji...
Warto się zastanowić, po co powstał Symulator, czy jest ich wiele? Myślałem trochę o tym, symulator wygląda na świetny, ale jakby zbliża się technologicznie do naszych czasów. Pytanie podstawowe, kiedy naprawdę powstała symulacja, kiedy się zakończy. Szczerze to miałem wątpliwości po co mógłby powstać tak skomplikowany Symulator. Doszedłem do wniosku, że do jakichś konkursów i prowadzenia prac badawczych. Operatorzy mogliby dzięki takim symulacjom badać jakie typy zachowań opłaca się promować i jakie zwalczać, chciałbym przeczytać przynajmniej jakiś krótki artykuł na ten temat, a lepiej oczywiście jakąś całościową cegłę...
Oceniam Symulator jako świetnie przemyślaną konstrukcję, dzieło wspaniałe, tyle ważnych elementów wydało zostać wybrane... Niemniej są w nim elementy również mocno elementy, agenci w symulatorze mocno cierpieli i cierpią, czasami moim zdaniem jakoś tak mocno bezsensownie... Z drugiej strony jak myślę, że obecni naukowcy i biolodzy zupełnie nie przejmują się swoimi "agentami" i zwierzętami eksperymentalnymi to w jakimś stopni ogranicza nam prawo to czynienia zarzutów Operatorom.
Ciekawe jaka będzie przyszłość siły realnej dziadków-talibów, czy ich siły i przestrzenie przez nich kontrolowane się rozszerzą, zobaczymy...
Ja jestem tu optymistą, ale oczywiście mogę się mylić...