Krzysztof Szymon Szymański Krzysztof Szymon Szymański
1541
BLOG

Spisek Trybunału

Krzysztof Szymon Szymański Krzysztof Szymon Szymański Społeczeństwo Obserwuj notkę 5

b0a3a783-3aea-47af-b00b-58b2572d3ede (1)

Trybunał Konstytucyjny jest odrębnym od sądów, samodzielnym organem konstytucyjnym państwa. Składa się z 15 sędziów, wybieranych indywidualnie przez Sejm na 9 lat spośród osób wyróżniających się wiedzą prawniczą. Sędzią Trybunału może zostać osoba posiadająca kwalifikacje wymagane do zajmowania stanowiska sędziego Sądu Najwyższego lub Naczelnego Sądu Administracyjnego (m.in. warunek co najmniej 10-letniego stażu pracy na stanowisku sędziego lub prokuratora albo wykonywania przez co najmniej 10 lat zawodu adwokata, radcy prawnego lub notariusza). Prezesa i Wiceprezesa Trybunału powołuje Prezydent RP spośród dwóch kandydatów przedstawionych na każde z tych stanowisk przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału.[1]

Tyle w teorii. W praktyce w ostatnim czasie, mamy do czynienia z prawdziwą wojną władzy ustawodawczej i wykonawczej z władzą sądowniczą. Skąd ta wojna, a właściwie jej początek? Otóż, w dzisiejszym świecie polityki, który dotyka nas wszystkich, (choć niektórzy uważają, że jest inaczej), wracają do nas błędy lat 90-ych. Nie jest to żadna nowość, o której napiszę. Po obaleniu komunizmu w 89 roku, popełniono kolosalne błędy, które odbijają się na dzisiejszym społeczeństwie. Nie można było przejść do systemu demokratycznego, bez tzw. „grubej kreski”, czyli rozliczenia dawnych działaczy komunistycznych z ich działalności w Polsce Ludowej.  Niektórzy zaraz krzykną: tak, do więzienia wszystkich! Nie, nie, nie! Nie oto w tym chodzi! Należało w tamtym czasie nałożyć swoistą kwarantannę np. 25-cio letnią, na ludzi, którzy działali w strukturach PZPR. Kwarantanna obejmowałaby zakaz sprawowania funkcji publicznych, przez wymienione 25 lat. I to tyle, albo aż tyle.  Dla przypomnienia, zrobiły to inne kraje, dużo mniejsze i mniej sprawne od Polski. Oczywiście osoby, które dopuściły się zbrodni przeciwko Polsce, powinny być osądzone, zgodnie z obowiązującym prawem.

Taki ruch gwarantowałby Polsce przejrzystość i nie powodowałby dalszych kompilacji problemów, właśnie dziś. Ktoś powie: no dobrze, ale dziś już nie da się tego odkręcić. Owszem, jest w tym dużo prawdy. Odkręcenie tej sytuacji jest bardzo trudne – wręcz niemożliwe. Jednak innej drogi nie ma. Pozostałości poprzedniego systemu, należy wyciąć w pień i nie rozczulać się nad nimi, a ci którzy pozostaną, poprzez koneksje rodzinne lub inne, muszą mieć nad sobą kontrolę państwa, które będzie patrzyło na ręce. Słuszna jest uwaga niektórych, że część osób rozbijała poprzedni system od środka, wchodząc w struktury PZPR. Była to działalność, która niosła za sobą ogromne ryzyko, ale nie oszukujmy się, komuna o tym dobrze wiedziała i ślad po takich osobach zawsze zostaje. A nawet jeżeli nie, to są to wybitne jednostki, które będą w stanie udowodnić, że było inaczej. Zresztą każda sprawa powinna być rozpatrywana indywidualnie. Dekomunizacja musi obejmować całe państwo, a już w szczególności sądy! Nie możemy też uznać, że oto nagle tysiące ludzi działało w konspiracji i rozbijało poprzedni system od środka. To jest oczywiście wielkie zakłamanie i próba ucieknięcia od odpowiedzialności. Ci którzy faktycznie to robili, powinni spać spokojnie i nie powinni obawiać się niczego.

tk2

źródło: www.tvp.info

Dlaczego nie doszło do „grubej kreski”? Dlatego, że przed 89 rokiem, władza komunistyczna uknuła spisek, który miał na celu przedłużenie władzy poprzedniego systemu w Polsce, na nieco innych warunkach. Dawni działacze PZPR niepostrzeżenie przeniknęli do struktur Solidarności, werbując w swoje szeregi działaczy prawicowych, tworząc w ten sposób coś na wzór „złotego środka”, czyli tzw. postkomunę. Przyjęto zasadę, że władzą należy podzielić się ze wszystkimi po równo, przeszłość nie ma znaczenia – wszystko w imię pokoju. W dalszej kolejności, twór ten przybrał szaty wszechobecnego liberalizmu, z którego w Polsce wyłoniła się Platforma Obywatelska (największe zło, jakie po 89 roku mogło spotkać Polskę). Jest to dość uproszczony skrót myślowy, ponieważ po drodze była jeszcze Unia wolności wraz z  AWS-em, gdzie mechanizmy były bardzo podobne. W ten sposób, komunizm stworzył podległych sobie liberałów, poprzez różne mechanizmy gospodarcze, uwikłanie finansowe i konia z rzędem temu, kto dziś odgadnie – kto jest kim.

Spisek ten, był na tyle bezczelny, że kreował sobie sztucznych bohaterów Solidarności, którzy byli potrzebni do uwiarygodniania całej tej operacji. Takim przykładem książkowym stała się Henryka Krzywonos, o której napiszę w dalszej części.

12341281_935240949889665_1932699716817296862_n
źródło: www.twitter.com

Dziś w Sejmie nie mamy SLD (partii wprost wywodzącej się z dawnego systemu), ale mamy pseudo liberałów, którzy są uwiązani na sznurkach dawnych działaczy PZPR oraz globalnego systemu politycznego (który od dawna usiłuje zniszczyć polską niezależność). Choroba która trawi nasze państwo, jest niczym nieuleczalny nowotwór, którego można zatrzymać jedynie chemioterapią. Inaczej mówiąc silnym wstrząsem w kilku dawkach, aby „organizm” nie rozsypał się.

Teraz wróćmy do Trybunału Konstytucyjnego. Otóż ten organ konstytucyjny, to nic innego jak właśnie przedłużenie dawnej władzy komunistycznej w Polsce. Problem TK, to nie tylko problem samych sędziów, ale w głównej mierze wadliwej Konstytucji RP, którą w 1997 roku stworzył rząd SLD i podpisał Aleksander Kwaśniewski. Od tamtej pory nikomu nie udało się dokonać zmiany, do której potrzebne jest 2/3 głosów w Sejmie. Nasza demokracja rozbija się właściwie o te dwie podstawowe sprawy: wadliwa Konstytucja RP i wadliwy Trybunał Konstytucyjny. Dlaczego wadliwy? Skoro 48 orzeczeń TK, za rządów PO/PSL nie było respektowanych – to ja się pytam, po co nam ten Trybunał Konstytucyjny?

Słusznie zauważył młody Paweł Kurtyka, w jednym z wywiadów dla telewizji Republika, że obecna konstytucja, powinna być traktowana za konstytucję przejściową w procesie transformacji ustrojowej. Potwierdzają to tez inni politycy (nawet sami twórcy z SLD) min. Ryszard Kalisz, który twierdzi, że jest ona niedoskonała, ponieważ była tworzona na inne czasy. Zgadzam się z tym, a skoro taki jest pogląd od prawa do lewa, to Konstytucję RP należy zmienić! Opozycja w tej sprawie nie powinna lamentować, tylko zastanowić się faktycznie nad racjonalnymi podejściem do sprawy. Opozycja nie może za wszelką cenę blokować zmian korzystnych dla kraju. Dlatego Platforma błądzi i jeżeli szybko nie odnajdzie swojej drogi, to czeka ją los AWS-u i Unii Wolności.

Teraz kolejna sprawa, która budzi ogromne wątpliwości. Jak po wygranych wyborach ( obojętnie jaka partia je wygra), można skutecznie rządzić krajem, jeżeli w TK, cały skład sędziowski – jest z przeciwnej opcji politycznej? Nikt tego nie ukrywa, a nawet sędziowie, którzy powinni być obiektywni i apolityczni, angażują się w tym przypadku – po stronie Platformy Obywatelskiej. Rządzenie w takiej sytuacji jest niewykonalnym zadaniem, którego nie da się wyjaśnić przeciętnemu wyborcy. Każda gruntowna reforma, wtedy kiedy zechce przeciwna opcja polityczna, mająca swoich sędziów TK, będzie odbijać się jak piłeczka od bram TK. Dlatego obecny ład konstytucyjny jest kompletną porażką naszej demokracji i dłużej taka sytuacja nie może mieć miejsca.

c1261b9c-162e-4d57-9311-1e7bda697225.png
http://www.tvn24.pl/piaskiem-po-oczach,31,m/prof-andrzej-rzeplinski-w-piaskiem-po-oczach,596322.html

Polska potrzebuje zmiany konstytucji i zmian w wybieraniu członków TK. Moja propozycja jest taka: wybierzmy sędziów TK w wyborach powszechnych. Niech Polacy zadecydują, kto ma zasiadać w TK. Połączmy to razem z wyborami parlamentarnymi i niech każda partia wystawi swoich sędziów zgodnie z wymaganiami ustawy i po problemie.Tu nie ma co się obrażać i dzielić na PO, czy PiS – czas najwyższy naprawić błędy i dalej rozwijać kraj, bez powtórnego wracania do tematu. To jest fundamentalna rzecz dla demokracji. Bez tego nie ruszymy dalej.

Słusznie nowy rząd wycofuje się z zaprzysiężenia członków TK przez prezydenta. Taka sytuacja powoduje niepotrzebne komplikacje. Skoro Sejm wybiera członków TK, to niech przed Sejmem odbywa się zaprzysiężenie. Zmiany w nowej ustawie są racjonalne, łącznie z tą, która mówi o przeniesieniu siedziby TK poza Warszawę. To należało wykonać już dawno temu. TK musi być apolityczny i bezstronny, ma stać jedynie na straży konstytucji, a nie na straży interesów partyjnych. Co do tej zasady nie ma wątpliwości. Jednak została ona złamana przez obecnego prezesa TK prof. Rzeplińskiego!

Rzepliński jawnie zaangażował się w polityczną rozgrywkę, zapominając o tym, że jest sędzią – a to do czegoś zobowiązuje. Same wystąpienia w mediach min. u Konrada Piaseckiego, dyskwalifikują go, jako bezstronnego sędziego TK i prezesa. Nie winię tu dziennikarzy, ale winię prezesa TK, który jawnie lobbował na rzecz Platformy Obywatelskiej w jednym z wywiadów. Wykazywał niekonstytucyjność uchwał obecnego rządu, a pomijał złamanie konstytucji w czerwcu 2015 roku i niewygodne fakty dla Platformy Obywatelskiej. Są to rzeczy, które dyskwalifikują tego człowieka, jako sędziego Trybunału Konstytucyjnego! Dziwię się, że środowisko sędziowskie nie zabrało głosu w tej sprawie.

Kolejna rzecz, która w mojej ocenie jest jeszcze groźniejsza, to to, że prezes Rzepliński pisał ustawę czerwcową dla Platformy Obywatelskiej, która okazała się niekonstytucyjna – a to jest już działanie, które stawia prezesa TK przed Trybunałem Stanu!

W obecnej sytuacji profesor Rzepliński powinien podać się do dymisji natychmiast, aby tak naprawdę jeszcze bardziej nie zaszkodzić sobie i państwu.

Pojawienie się Rzeplińskiego w Sejmie i narada z politykami PO, w tym z Henryką Krzywonos, była takim aktem desperacji, który przelał czarę goryczy. Wszystkie te elementy i inne nie wymienione wyżej, sprowadzają się do wspólnego mianownika. Być może należy zapytać pana Rzeplińskiego o jego działalność w PZPR oraz niewygodne pytania, które zadano mu przed nominacją. Do dziś opinia publiczna nie poznała na nie odpowiedzi, a jest to fundamentalna sprawa. Tu nie ma prawa, na choćby cień wątpliwości. Sędziowie TK powinni być autorytetami w swojej dziedzinie, ale też autorytetami o nieposzlakowanej opinii, również tej moralnej.

Jeżeli dodamy do tego wszystkiego informację o 8 sędziach zarejestrowanych przez tajne służby PRL jako współpracownicy, o czym informował szyderczo TVN24, to tworzy nam się bardzo zły obraz całego sądownictwa. TVN oczywiście przedstawił swoja wersję propagandowa, że 8 sędziów, to jeszcze nie tak dużo. Ja uważam, że w tym organie konstytucyjnym nie ma prawa być ani jeden współpracownik tajnych służb PRL i jakiejkolwiek innej służby! Dlatego, że to rzutuje później na całe polskie sądownictwo i na naszą wciąż słabą demokrację. Artykuł TVN można przeczytać tutaj:
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/8-sedziow-zarejestrowanych-jako-wspolpracownicy-sluzb,35350.html
, a trudne pytania do prof. Rzeplińskiego poniżej. Mam nadzieję, że doczekamy się odpowiedzi! Opinia publiczna ma prawo znać prawdę!

329

CUrxpNuWIAADbmx
https://www.facebook.com/LaweczkaPanaK/posts/932058480207912

Henryka Krzywonos, która tak ambitnie krzyczała z mównicy i opierała swoją mowę na konstytucji, nie wspomniała o jednej bardzo ważnej sprawie. Krzywonos jest właśnie tą osobą, którą na początku tego wpisu wymieniłem. Jest pseudo bohaterką, która ma za zadanie uwiarygadniać system – system III RP, system postkomuny. Nagranie śp. Anny Walentynowicz, mówi samo za siebie. Nawet L. Wałęsa daleki od środowiska PiS, krytykuje Krzywonos. To zakłamanie rzeczywistości zabrnęło tak daleko, że dziś coraz trudniej jest dochodzić do prawdy. Krzywonos popierała wiek emerytalny do 67 roku życia, ponieważ jest to dla niej bardzo wygodne. Otrzymuje obecnie emeryturę w wysokości 7477 zł brutto, od 56 roku życia (według oświadczenia majątkowego). Czy to Szanowni Państwo nie jest HIPOKRYZJA?! W takiej sytuacji, co może innego krzyczeć z mównicy? Takie legendy właśnie posiada postkomuna, zakłamane i bezwstydne. Nie wiem w co uwikłana jest Krzywonos, ale nie jest to nic dobrego. Jest mi wstyd, że Solidarność mogła wynieść tak obłudnych ludzi. Tu oczywiście nie chodzi oto, że ktoś zarabia więcej i ma wyższą emeryturę, chodzi oto, że z mównicy padają słowa kłamstwa, a poseł wybrana głosami Polaków, przestaje dbać o interes swoich wyborców. Jedyny interes jaki realizuje w pani Krzywonos – to swój własny, no i partyjny, rzecz jasna.

kws

Pani Krzywonos będzie niosła to brzemię do końca swojego życia, bo uwikłała się w coś, co jest ponad jej siły. W gruncie rzeczy jest słabą osobą, ale powinna pamiętać, że Polacy pracują bardzo ciężko, a niektórzy nie dożyją swojej emerytury, a nawet jeżeli, to będzie ona symboliczna i najniższa.

Spisek Trybunału Konstytucyjnego trwa w najlepsze, ale wiem że obecna władza zrobi z tym porządek, ponieważ dalej tak być nie może. Zbyt długo na to czekaliśmy, a niektórzy nie doczekali!


 

Przypisy:

[1]  Wielka Encyklopedia PWN. Tom 28. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN, 2005, s. 61. ISBN 83-01-14363-0.

Krzysztof Szymon Szymański - działacz prawicowy, niepoprawny politycznie, bloger, były sportowiec, katolik. Walczę z systemem i polską niesprawiedliwością. W planach mam wielki projekt dla Polski i Europy Środkowej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo