Francja to jeden z najbardziej zadłużonych krajów świata. Zadłużenie wynosi tyle co budżet i ma ogromną dynamikę wzrostu w ostatnich latach. To jest nie do odrobienia, szczególnie jak się uwzględni prognozy. Nigdy. Macron był przez ostatnie lata Ministrem Gospodarki, totalnie skompromitowany nieudacznik. Franzozen są staczającą się nacją. Wybierając Macrona, to tak jakby Polacy wybrali na Prezydenta Balcerowicza, odpowiedzialnego za wdrożenie planu destabilizacji gospodarczej i politycznej Polski, zwanego „Ustawą W”, przez którą powstała konieczność gruntownej zmiany całego systemu gospodarczego, w czym pospieszyli z pomocą George Soros, Geoffrey Sachs, którzy rozpoczęli w ten sposób „rekolonizację” Polski.
Jazda bez trzymanki, "rekolonizacja" Francji się rozpoczęła, a właściwie jej dorzynanie. Flaga bojowa Franzozen - biały krzyż na białym tle - została na stałe wywieszona. Już ponad 30 % Francuzów się o tym przekonało i zmieniło preferencje polityczne w porównaniu z ostatnimi wyborami, ale jest już za późno, we Francji jest stale obowiązujący stan wyjątkowy, już lewactwo nie puści władzy, teraz jak sądzę będą „dorzynać watahę”.
Macron atakuje Polskę, natomiast we Francji zajmuje się tym co w tej chwili jest dla Franzozen najważniejsze - w piśmie dla gejów "Garson" epatuje homoseksualistów bez koszulki, jeździ po szkołach agitując za rozwodami i wyjaśnia dzieciom, ze zupełnie normalne jest jak rodzice mają tą samą płeć, że homoseksualizm to norma, a niewierność małżeńska jest jak najbardziej w porządku.
Będąc osobą skromną i uważając, że konieczne jest skupianie uwagi dla najważniejszych sprawach, Macron podjął decyzję, że w każdym merostwie we Francji powinien wisieć jego portret (to „jedynie” 36 tysięcy portretów). O koszty tego przedsięwzięcia się nie martwi, kłopot w tym, ze mają być takk wielkie jak portrety dyktatorów, zatem większe niż poprzednich prezydentów i trzeba kupić do nich … nowe ramki.
