Krzysztof Leski Krzysztof Leski
50
BLOG

Fikcja skargi

Krzysztof Leski Krzysztof Leski Polityka Obserwuj notkę 48

Polska puszy się instytucją skargi obywatelskiej. Od 1997 do Trybunału Konstytucyjnego zwrócić się może każdy. Czyżby? Nieprawda. W odróżnieniu od kilku państw europejskich, gdzie takie prawo istnieje naprawdę, w Polsce zgodę na każdą skargę obywatelską wydać musi... organ państwa.

Stanowi o tym art. 79 ust. 1 konstytucji. Obywatel może zaskarżyć tylko takie prawo, "na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach lub prawach albo o jego obowiązkach określonych w Konstytucji". Co mam zrobić, gdy jakaś ustawa trwale ogranicza moje prawa obywatelskie i to bezpośrednio, bez potrzeby dodatkowych decyzji jakiegokolwiek organu? Nic nie mogę zrobić. Mogę sobie pisać.

Więc piszę. Mowa o zjawisku, które nasila się z każdym rokiem, jest coraz lepiej widoczne w każdych kolejnych wyborach. Moje prawa ogranicza jednak tylko w niektórych. Otóż stale rośnie liczba Polaków głosujących na obczyźnie. Być może już dziś okaże się, że sięgnęła 200 tysięcy. Jeśli nie, to stać się tak może w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.

Na dochowanie demokratycznych zasad w wyborach prezydenckich nie ma to żadnego wpływu. Każdy ma i tak jeden równy głos, taką samą też wagę ma rezygnacja z prawa głosu. To, że zagraniczne wyniki dolicza się do okręgu Warszawa Miasto, ma znaczenie jedynie symboliczne.

W wyborach do Sejmu jest zupełnie inaczej. Warszawa i tak jest poszkodowana przez stanowiący aneks do ordynacji podział na okręgi. Wybiera 19 posłów, choć zgodnie z zapisaną w art. 96.2 konstytucji zasadą równości powinna wybierać 21. Doliczenie do Warszawy głosów z zagranicy sprawia jednak, że nawet z owych 19 - tylko 16 wybierają warszawiacy, pozostałych trzech - Polonia i urlopowicze.

Pisałem o tym trzy lata temu, gdy media donosiły, że w obwodach zagranicznych zarejestrowało się pół miliona Polaków. Okazało się to bzdurą. Nie zmienia to faktu, że liczba neuronów poselskich wybieranych przez każdego mieszkańca Warszawy jest zdecydowanie najniższa w kraju, niższa nawet o 1/3 od rekordzistów ze szczytu tabeli. I z każdym rokiem maleje. A wszystko to bezpośrednio na mocy prawa ustanowionego przez parlament. Bez śladu decyzji jakiegokolwiek organu administracji.

Salonowa lista prezentów Bawcie się dobrze ChęP: -3/6   ChęK: -3/6   ChęS: -3/6 . Półbojkotuję "lubczasopisma" Baby od chłopa nie odróżniacie! Protestuję przeciwko brakowi Freemana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (48)

Inne tematy w dziale Polityka