Chałupy welcome to. Dlaczego 16-latka jedzie tam, gdzie najdrożej? "Bo tam jeżdżą windsurferzy". Przełknąłem. Nad ranem odwiozłem ją na dworzec. Pojechała z kumpelami pod namiot. Córa o dziwo spakowała się w plecak (dotąd preferowała walizki na kółkach). Na tym jednak jej pionierskie zacięcie się skończyło.
Wybrały express. Za 75 zł w jedną stronę. Dlaczego nie TLK za 40? Albo "Słoneczny" + lokalny za 30? "Bo mamy tyle rzeczy, że nie damy rady z przesiadką". Miejscówek nie było. A raczej były, ale w I klasie. Na dworcu uznały bohatersko, że 110 zł to za drogo, i zapowiadały poszukanie dobrego miejsca na podłodze.
Ale to było tylko gadanie. Próbowały siadać w przedziałach, a wyrzucane - poszły do Warsu i kupowały herbatę za herbatą. Cenowo wyszło pewnie tak, jak w I klasie. Już z Chałup Młoda zadzwoniła, że mowy nie ma, by się mogła utrzymać za te pieniądze, które jej dałem. A dodam, że mają kocher, a makaron w sklepie kosztuje chyba zgrubsza podobnie i tu, i tam.
Młody jedzie wkrótce na obóz żeglarski. 14-latek marudzi, że dycha kieszonkowego to nic, bo "tyle kosztuje jeden prysznic". Mówię, że bywając na Mazurach myłem się w jeziorze. "Ale my nocujemy w portach!" A po drodze? "Ty w ogóle nie rozumiesz, co to jest obóz żeglarski".
Ano, chyba nie rozumiem. Ani dzisiejszych obozów żeglarskich, ani w ogóle światopoglądu luksusowej generacji nastolatków XXI wieku. Rozumiem postęp cywilizacyjny: moja Matka na Mazurach żywiła się ziemniakami, które jej kumple podkradali rolnikom z pola. Ja żyłem o puszkach i kaszance. Ale nad morze jeździłem osobowymi - nocnym albo przesiadając się w Nasielsku, Działdowie, Malborku, Tczewie i Gdyni. Zimą do Zakopca - słynną nocną "rzeźnią", w której zadowolony był każdy - bo zdołał wsiąść; szczęśliwy - ten, kto miał na podłodze miejsce na obie stopy, a nie tylko jedną.
Z punktu widzenia biletów PKP i cen żywności siła nabywcza złotówki za Gierka była dość podobna do dzisiejszej. Stówa starczała mi w Dębkach na miesiąc. Moja córa łatwo wyda stówę w pół dnia. Czas, by znalazła sobie robotę.
Koty też prezentują postawę roszczeniową. Ale one nie mogą mieć pamięci porównawczej.
Inne tematy w dziale Rozmaitości