Czas kończyć dysputy i brać się do dzieła :) Przede wszystkim - nie wydamy kasy. Przypomnę: główny cel obecnego etapu obrony 6-latków to dotarcie do newsroomów i reporterów w telewizjach i radiach - sprawienie, by w ich relacjach zaistniały rzeczywiste motywy decyzji o obniżaniu wieku obowiązku szkolnego.
Z dyskusji o dostępnych opcjach wynika jasno: małe ogłoszenie za dużą kasę nie ma sensu. Stanęło na tym, że spróbujemy za darmo umieścić list w "Rzeczpospolitej" i wyprodukujemy ulotki, które rozdamy w Sejmie dziennikarzom (przy okazji zaś także posłom) w dniach debaty i głosowania. Wszędzie będziemy linkować do specjalnej strony w salonie. Utworzyłem już takową, choć jeszcze tam nic nie ma :)
Ale ze strony "Rzepy" padła propozycja, bym napisał tekst - wraz z obietnicą, że zostanie on opublikowany w odpowiednim dniu i przyzwoicie wyeksponowany na 2. stronie. Głupio byłoby odmówić - zatem napiszę tekst, który może być sporo dłuższy niż list, ale spróbuję w nim podkreślić to, co najważniejsze.
Pozostaje stworzenie tekstów: ulotki dla reportera, ulotki dla posła, i przygotowanie owej specjalnej strony. Zacznijmy od tej pierwszej - najtrudniejszej. 100, maksimum 150 słów... Oto mój projekt:
Nowelizacja ustawy oświatowej każe wszystkim 6-latkom iść do szkoły. Po co? Nie wiemy! W Sejmie i mediach słychać głównie: "bo tak robi Europa", "bo to wyrówna szanse dzieci z miasta i ze wsi". Cóż, Europa nie jest ideałem, by zaś wyrównać szanse, trzeba budować oświatę na wsi, a nie uchwalać przymus.
Czasem słyszymy, że dzieci idące wcześniej do szkoły lepiej się uczą i radzą potem w pracy. Są, owszem, badania. Czy wiarygodne? Oddzielenie wpływu wieku od setki innych czynników kulturowych i materialnych jest praktycznie niemożliwe. Czy poza wiekiem rozpoczynania nauki w szkole, Polaka i Japończyka nic nie różni?
Ale... 6-latek w szkole to 18-latek na rynku pracy. Min. Michał Boni mówił wprost, że wiek szkolny trzeba obniżyć, byśmy wcześniej zaczynali pracę, by ratować system emerytalny! Ratować go trzeba - ale nie tak!
Prezydent i PiS są dziś przeciw nowelizacji. Ale mówią, że to "zły moment", a wiek trzeba będzie obniżyć. Także wolą przymus zamiast pozostawienia wyboru rodzicom. A dzieci nie są jednakowe i rozwijają się szybciej lub wolniej. Zdolny 6-latek może iść do szkoły i dzisiaj, bez zmiany prawa.
Dziennikarzu, zapytaj posłów, czy wysyłają 6-latki do szkoły, bo boją się podwyższyć wiek emerytalny? Bojąc się gniewu wyborców dorosłych - uderzają w dzieci? Zapytaj związkowców, czy popierają nowelizację, by ratować własne przywileje emerytalne?
Proszę o wszelkie uwagi do tego projektu. Na jego kanwie stworzymy treść podobnej ulotki dla posła i nieco szerszy tekst na specjalną stronę. Ponadto: kto może, pewnie w poniedziałek lub wtorek, opracować ulotkę graficznie? Bez wodotrysków, ale estetycznie i czytelnie - ja nie potrafię... Czy są chętni do rozdawania ulotek także przed Sejmem? To nie zaszkodzi, a może pomóc. Ale wtedy potrzeba ich więcej, powiedzmy - 200 do 300, więc powstaje pytanie, kto (zespołowo?) może tyle wydrukować... Wreszcie, proszę o wszelkie inne uwagi i pomysły.
Dziś także o nowych wyczynach salonowego oprogramowania.
Inne tematy w dziale Polityka