Salon podzielił się. Jedni jak niepodległości bronią obecnej wersji finansowania partii politycznych - subwencjami budżetu. Inni proponują rewulucję, najczęściej zaś - odpis z PITu na partie. Pomysł ten ma sporo zalet - i jeszcze więcej wad. Może nawet więcej niż obecny system.
1. PIT to część przychodów budżetu. W skali makro "nowy" pomysł oznacza więc tylko wyjmowanie pieniędzy z innych kieszeni tej samej marynarki. Wymusiłoby to inne przepływy pomiędzy kieszeniami. Z punktu widzenia budżetu - zero różnicy.
2. Dziś ustawa określa pułap kwoty subwencji. Odpis z PITu oznaczaby, że partie byłyby zainteresowane maksymalizowaniem przychodów państwa z tego właśnie podatku. Czy nie wpłynęłoby to na dyskuse o obniżaniu PITu?
3. PIT obejmuje tylko część Polaków. Na reformę PITu się nie zanosi. Z finansowania partii nową metodą wyłączona byłaby więc np. większość ludności wiejskiej. Byłby to dla niej zarówno przywilej, jak i dyskryminacja.
4. Wsród formalnych płatników PITu - ok. 1/3 nie płaci go de facto, bo po odpisie składki zdrowotnej i ulgi na dzieci nic nie zostaje. Czy i ci nie płaciliby na partie? A może płaciliby - kosztem składki zdrowotnej, którą trzeba by uzupełnić z innych przychodów budżetu? Patrz punkt 1.
5. Dziś wyborcy co 4 lata określają wysokość subwencji. Odpis z PITu oznaczałby "finansowe wybory" co roku. To bardziej uzależniałoby partie od bieżącej opinii publicznej. To zaleta? IMHO - niekoniecznie! Rządzącym trudniej byłoby podejmować niepopularne decyzje, co czasem jest niezbędne.
6. Dziś wyborcy co 4 lata określają listę partii, którym przysługuje subwencja: to te, które zdobędą minimum 3% głosów. IMHO bardzo zły przepis, znacznie za wysoki pułap. Ale czym go zastąpić w wersji z odpisem z PIT? Kto ustalałby listę? Nie byłoby listy? Ooo, cóż za pole do genialnych przekrętów...
Wierzcie mi, mogę tak długo. Powtórzę: nie jestem fanem obecnego systemu ani wrogiem odpisu z PITu. Realizm każe mi jednak sądzić, że dziś jest raczej miejsce na modyfikację subwencji. Można zmienić ich wysokość, inaczej obliczać itd. Zagadnienie nie jest zerojedynkowe.
Inne tematy w dziale Polityka