"Nikt, kto jest pod zarzutami..." - grzmiał we wtorek Donald Tusk. Było jasne, że nie oznacza to anulowania poparcia sopockiej PO dla Jacka Karnowskiego. Myślałby kto, że odbędzie się to na zasadzie "wicie, rozumicie"? Nie! Sama PO nazwała rzecz po imieniu. Uczynił to dziś szef pomorskiej Platformy Sławomir Nowak.
"Platforma Obywatelska nie wycofuje się z poparcia dla Jacka Karnowskiego na prezydenta Sopotu" - powiedział. I wyjaśnił, że nie jest to poparcie w sensie "formalno-prawnym", lecz w sensie "politycznym".
Zaiste jestem pod wrażeniem. Nie w sensie formalno-prawnym, lecz w sensie politycznym.
Inne tematy w dziale Polityka