Jak donosi PAP, dziekani wydziałów prawa polskich uniwersytetów w liście do marszałka Sejmu poprosili o pilną nowelizację zasad wyłaniania sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Tak pilną, by weszła w życie przed decyzjami personalnymi, które Sejm ma podjąć w listopadzie. Dziekani obawiają się, że decyzja podjęta w dotychczasowym trybie oznaczać będzie "upolitycznienie Trybunału". Postulują zatem, by prawo zgłaszania kandydatów - obecnie przysługujące grupom 50 posłów - przekazać samym "środowiskom prawniczym".
Pięknie. W gruncie rzeczy dziekani mają rację: obecny tryb oznacza upolitycznienie TK. Tryb ten obowiązuje od dwóch dekad. Jakkolwiek spojrzeć - przez pryzmat składu Trybunału, treści decyzji, zestawu spraw, których TK od lat boi się zbadać, czy zwłaszcza rozkładu głosów wewnątrz składów orzekających TK w poszczególnych sprawach - Trybunał jest już upolityczniony w stopniu bardzo dobrym. Na ocenę celującą jeszcze nie zasłużył, ale nic straconego.
Tak się zabawnie składa, że wybór stojący przed Sejmem teraz spowodowany jest koniecznością zastąpienia czterech sędziów, którym kadencja kończy się 2 grudnia. Wybrani zostali przez Sejm w listopadzie 2001. Wszyscy czterej zgłoszeni zostali przez klub parlamentarny SLD.
Teraz statystyka wszystkich roszad w trzech ostatnich kadencjach. W każdym wierszu - kolejno: data głosowania, liczba miejsc do obsadzenia w TK, wreszcie ich pochodzenie partyjne czyli zgłaszające kandydata kluby.
13 listopada 2001 - 4 miejsca - 4 razy SLD
23 maja 2002 - 1 miejsce - SLD
10 lipca 2003 - 1 miejsce - SLD
27 października 2006 - 3 miejsca - 2 razy PiS, 1 wspólny LPR i Samoobrony
17 listopada 2006 - 1 miejsce - PiS
8 grudnia 2006 - 2 miejsca - 2 razy PiS
27 kwietnia 2007 - 1 miejsce - wspólny LPR i Samoobrony
18 grudnia 2007 - 1 miejsce - PO
13 czerwca 2008 - 1 miejsce - PO
6 maja 2010 - 1 miejsce - PO
?? listopada 2010 - 4 miejsca - ????
Kto przyjdzie na miejsce teraz odchodzącej czwórki? Jak znam życie, PO zechce pokazać "ludzką twarz". Odda jedno miejsce SLDowcom i może jedno PSLowi. Albo nawet jedno da PiSowi, każąc wypchać się ludowcom. Sama obsadzi "tylko" dwa miejsca. Chyba, że zechce wziąć trzy, bo i tak będzie mogła twierdzić, że nie zgarnęła całej puli - a mogła. Panowie dziekani, akurat to sprawi, że TK się "niebezpiecznie upolityczni"? W latach poprzednich nic was nie niepokoiło? Publicznie wszak zabieracie w tej sprawie głos po raz pierwszy w dziejach RP.
Inne tematy w dziale Polityka