Premier miał tyle dobrych chęci w mowie sejmowej rano, ale przeszło mu, gdy lider opozycji nie spełnił jego oczekiwań. Prezydent zapowiadał niestandardowe działania na rzecz zgody, ale nie zechciał wyjść poza etykietę, by przyjąć zaskakującą swym składem delegację PiSu. Jarosław Kaczyński nadal żąda, by PO padła na kolana, bo nosi odpowiedzialność za mord. Grzegorz Napieralski urządza monodram "Opamiętajcie się", PSL wymachuje gałązkami oliwnymi, a u schyłku dnia Stefan Niesiołowski powtarza po raz 77., iż mord w Łodzi to wina Kaczyńskiego, który "rozhuśtał psychopatów".
Od dwóch dni "Dziennik Polski" żąda ode mnie podsumowań tego, co zrobiono i powiedziano w sferze publicznej w związku z łódzkim zabójstwem. Śledzę tedy, oglądam, słucham, czytam, piszę. I czuję się brudny. To jest ciężki i lepki kurz, który nie daje się zmyć, z którym kładę się spać, który sprawia, że nie chce się wstawać.
Inne tematy w dziale Polityka