Kserkses0517 Kserkses0517
174
BLOG

Macierewicz - pierwszy manipulator IV RP

Kserkses0517 Kserkses0517 Polityka Obserwuj notkę 9

Antoni Macierewicz od 12 lat szuka prawdy o katastrofie smoleńskiej.

Kierowana przez niego podkomisja zleciła amerykańskiemu Narodowemu Instytutowi Badań Lotniczych z uniwersytetu w Wichita analizę katastrofy.

Amerykańscy naukowcy potwierdzili ustalenia PKBWL. Ustalili, że skrzydło samolotu zostało zniszczone wskutek zderzenia z brzozą. Nie znaleźli żadnych dowodów na to, że w samolocie była bomba.

Te materiały nie znalazły się jednak w raporcie podkomisji.

Zostały ukryte.

Dlaczego?

Bo nie pasowały do tezy którą przyjęto na początku.


Podkomisja przeprowadziła też własne eksperymenty z ładunkami wybuchowymi umieszczonymi w skrzydle samolotu. Wskutek wybuchu oderwany został cały płat blachy, a metalowe podłużnice - oderwane w różnych kierunkach.






image

Skrzydło prezydenckiego tupolewa wygląda zupełnie inaczej. Poszycie z blachy nie jest rozerwane na zewnątrz jak to z eksperymentu ale przecięte.
Tak samo wygląda skrzydło w symulacji komputerowej naukowców z NIAR.
Te wyniki badania również ukryto.
W raporcie podkomiski napisano wbrew wynikom własnego eksperymentu, że skrzydło zostało oderwane wskutek wybuchu.

Realizację tych eksperymentów nadzorował członek podkomisji płk Adrian Siadkowski, który nie podpisał się pod jej końcowym - zmanipulowanym raportem.
- Ja nie mam wpływu na to, jak ktoś te wyniki interpretuje i wykorzystuje - powiedział.

W raporcie nie zamieszczono też fotografii pokazującej, że dach na szopie znajdujące się niedaleko lotniska został zerwany przez samolot.

Marek Dąbrowski, inny były członek podkomisji Macierewicza powiedział:
- To zdjęcie było niezgodne z przyjętą narracją. Kilku panów z prezydium przyjęło, że samolot był wysoko nad drzewami, to przecież nie mógł zdmuchnąć dachu budy Bodina. Jeśli zdjęcie zerwanego dachu jest dostępne, to co można zrobić? Najprościej je schować i udawać, że go nie ma...
Niewygodne dowody albo są przemilczane, albo są interpretowane niezgodnie z ich treścią. W sprawie Smoleńska pisanie raportów z przyjętą wcześniej tezą to standard od początku. Pewnie dlatego, że wszystkie te komisje podlegały politykom.

Macierewicz szukał prawdy.

image

Znalazł ją.
Tyle  że okazała się inna niż ta, której szukał.
Musiał zatem wykreować własną prawdę, manipulując w tym celu faktami i dowodami.
W myśl zasady:
- "Jeżeli fakty nie przystają do naszej tezy  -  tym gorzej dla faktów".











https://m.wirtualnemedia.pl/m/artykul/antoni-macierewicz-raport-katastrofa-smolenska-reportaz-tvn24-manipulacja

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka