Rozważania na podstawie Katechizmu Kościoła Katolickiego art. 1996-2005.
Wszystko jest łaską. Każdy oddech, każde zabicie serca. Dziękuję Ci za każdą łaskę, każde dobro, które otrzymuję. Czy to bezpośrednio od Ciebie, czy to przez Twojego posłańca. Dajesz mi dobro, w swoim słowie, gdy je słyszę lub gdy je czytam. Dajesz mi dobro w tym, co użytkuję codziennie. Przepraszam, że tak mało tego dobra mogę oddać. Mogę Cię tylko kochać i próbować być, jak Ty. Dałeś i dajesz całego Siebie, bez warunków, bez ograniczeń, bez wykluczeń. Aż po ofiarę z siebie.
Daleko mi do tego, daleko mi do dania się do końca, po ofiarę z siebie. Coraz bardziej dociera do mnie, że trzeba to robić codziennie, bo bez tego nie ma przyszłości, nie ma życia wiecznego.
Choć jest to trudna droga, to chcę ją iść. Z pokorą, łagodnością, ale i z radością i pogodą ducha. Bo radość daje nie to co się zdobywa, ale to, co się daje z siebie. Może nawet najbardziej to, że daje się siebie drugiemu człowiekowi,a przede wszystkim Tobie.