Ksymenes Ksymenes
508
BLOG

Cykor Kaczyński, fanfaronady Migalskiego, JK-R's out

Ksymenes Ksymenes Polityka Obserwuj notkę 14

Od jakiegoś czasu z ciekawością obserwuję wyczyny śląskiego doktora politologii. W żadnym wypadku nie odbieram mu prawa do własnego zdania na temat PiS, czy do krytyki Jarosława Kaczyńskiego. Każda merytoryczna, a zwłaszcza konstruktywna krytyka, dotycząca każdego polskiego polityka, jest przeze mnie mile widziana. Dzięki temu elektorat lepiej poznaje swoich wybrańców. Sam zresztą poświęciłem kilkanaście notek na krytykę polityków PiS, lecz także PO i innych partii.

Jednakowoż z każdą notką Migalskiego nachodzi mnie coraz bardziej natrętna myśl, że dzięki konfliktowi z PiS, dr Migalski pokazuje swój prawdziwy charakter i swoje prawdziwe poglądy. Prawdopodobnie europejskie salony bardziej przypadły mu do gustu bardziej niż ciasny pokoik jednego z wielu naukowców śląskiej uczelni. Stąd jego determinacja, by zmiana ta okazała się trwała. OK. To potrafię zrozumieć. Nie potrafię zrozumieć jednak tego, iż dr Migalski postanowił stracić klasę. Wbrew opinii wielu blogerów, Migalski potrafił postępować z klasą. W początkowej fazie konfliktu nawet PiS i Kaczyńskiego traktował z klasą. Teraz już tego nie widać, także przez lupę dobrej woli.

Wczoraj i dzisiaj Migalski z Kluzik-Rostkowską połączyli siły w ataku na wspólnego wroga. JK-R domaga się debaty z JK, zaś Migalski określa JK mianem cykora. Dlaczego? Bo Kaczyński ich ignoruje. Stosując logikę Migalskiego jego bardziej można opisać tym mianem. Dlaczego? Bo napisał notkę, sprowokował blogerów do dyskusji i nie odpowiedział na żaden komentarz.

Obejrzałem wczorajsze wystąpienie w TVN24 Joanny Kluzik-Rostkowskiej. Poza jednym, w zasadzie nic mnie nie zaskoczyło. JK-R stwierdziła jednak, że Jarosław Kaczyński powinien w imię ogólnonarodowego pojednania wziąć udział w oficjalnych uroczystościach państwowych z okazji pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Przyznam, że miałem do JK-R stosunek oziębły, ale nie zdecydowanie negatywny. Po tej wypowiedzi JK-R wyleciała u mnie na aut. Co ciekawe, niemal to samo stwierdziła moja żona, która nosiła się nawet z zamiarem oddania głosu na PJN.

Gdyby ktoś chciał się dowiedzieć, dlaczego uważam, iż JK nie powinien brać udziału w tych uroczystościach, odpowiedź jest banalna. JK miałby bowiem swoją obecnością potwierdzić, że państwo polskie zdało egzamin związany z katastrofą smoleńską. Zaś tak, w mojej ocenie, mogą twierdzić jedynie ci, którzy od pierwszych godzin głosili, iż przyczyną katastrofy był ewidentny błąd pilotów śmiertelnie wystraszonych przez ś.p. Lecha Kaczyńskiego i przez to 4-krotnie podchodzących do lądowania. Później uzupełniali moskiewską wersję via Gazeta Wyborcza o inne elementy.

Jarosław Kaczyński podjął moim zdaniem dwie dobre decyzje - o ignorowaniu PJN oraz o ignorowaniu oficjalnych uroczystości państwowych. Co ciekawe, obie sytuacje splotły się ze sobą.

Ksymenes
O mnie Ksymenes

Interesuje mnie przyszłość Polski, a nie konkretnej partii. Strzelam przede wszystkim do złej władzy, ale zła opozycja również nie może na mnie liczyć. W przeszłości sympatyzowałem z UPR - głównie w kwestiach wolnego rynku. Lista blogerów, którzy trwale zbanowali mnie bez sensownej przyczyny: Andrzej Celiński, Mireks, maia14, teesa Zbanowani przeze mnie za chamstwo: entefuhrer (14.08.2011), mundry (05.10.2011)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka