Byłem ciekawy, jak będzie rozwijała się narracja przeciwko gen. Sławomirowi Petelickiemu. Bo, że będzie, nie miałem wątpliwości.

Idzie o słynny esemes, jaki podobno otrzymali politycy PO tuż po katastrofie w Smoleńsku:
"Katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów. Do ustalenia pozostaje, kto ich do tego skłonił".
W normalnym kraju byłoby mniej więcej tak (zakładając, że politycy PO są czyści):
Dajemy Panu trzy dni. Albo odszczeka Pan w mediach swoje kłamstwa na temat rzekomego esemesa, albo spotykamy się w sądzie i puszczamy Pana z torbami.
W nienormalnym kraju (lub dzikim, jak kto woli), a takim jest Polska, jest tak. Delikwenta obsobacza się, robi się z niego wała, wariata, oszołoma oraz odżegnuje od czci i wiary. Właśnie mamy tego pokaz.
Wicemarszałek Niesiołowski (PO):
"W związku z ustawicznym szkalowaniem rządu RP i Ministra Obrony Narodowej przez gen. Sławomira Petelickiego, a ostatnio zajmowaniem się moją skromną osobą pragnę przypomnieć, że gen. Petelicki ma dość wątpliwe podstawy do pouczania i krytykowania kogokolwiek. Był bowiem tajnym współpracownikiem służb specjalnych Polski Ludowej. W latach siedemdziesiątych gorliwie zajmował się rozpracowywaniem niepodległościowej prasy emigracyjnej w Nowym Jorku, a w latach osiemdziesiątych pracował na odcinku w/w prasy w Skandynawii"
Czy Niesiołowski wspominał coś o tym wcześniej, gdy generała awansowano i odznaczano? Nie przypominam sobie. A czy Niesiołowski pisze coś o tym, że nigdy takiego esemesa nie wysyłano? Też nie zauważyłem. Czyli typowy atak ad personam.
Poseł Halicki (PO):
"Żeby w II Rzeczpospolitej emerytowany generał mówił, co ktoś komuś w rozmowie powiedział, to by sobie najpierw w łeb strzelił. To było poniżej honoru polskiego oficera. Mówić o cudzej rozmowie?"
Ciekawostka. W II RP najpierw strzelali sobie w łeb, potem mówili. Tak przynajmniej wychodzi. Jako typowy europejczyk Halicki zapomina jednak, że dla generała ważniejsza może być Ojczyzna, niźli wątpliwej jakości polityka PO.
Doradca prezydenta Tomasz Nałecz:
"To chyba jakaś łajza, a nie generał."
Może i łajza, ale w przeciwieństwie do Nałęcza - łajza odważna i honorowa.
Dopiero Marek Jurek skierował rozmowę na normalne tory. Przytomnie zapytał bowiem, czy PO wytoczy gen. Petelickiemu proces sądowy. Niewykluczone - odpowiedział Halicki. W języku dyplomacji oznacza to: "Wal się! Nie będziemy ryzykowali".
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/general-sklamal-w-ii-rp-strzelilby-sobie-w-leb,1,4244782,wiadomosc.html
Interesuje mnie przyszłość Polski, a nie konkretnej partii. Strzelam przede wszystkim do złej władzy, ale zła opozycja również nie może na mnie liczyć. W przeszłości sympatyzowałem z UPR - głównie w kwestiach wolnego rynku.
Lista blogerów, którzy trwale zbanowali mnie bez sensownej przyczyny: Andrzej Celiński, Mireks, maia14, teesa
Zbanowani przeze mnie za chamstwo:
entefuhrer (14.08.2011), mundry (05.10.2011)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka