Kultura Liberalna Kultura Liberalna
127
BLOG

Dzieci bardzo łatwo przekonać do pewnej wizji. Wyborców również

Kultura Liberalna Kultura Liberalna Rozmaitości Obserwuj notkę 0

„Z wyjątkiem Trumpa czy Bolsanaro politycy uważają, że dzisiaj nie wypada wyrażać wątpliwości co do zmian klimatycznych. Dlaczego panowie ze mną rozmawiają? Bo nie wypada mówić tego, co ja powiedziałem. To jest szokujące, sprowokowało hejt na mnie, oburzenie dużej części moich kolegów i listy do redakcji”, mówi publicysta „Gazety Wyborczej”.

Łukasz Pawłowski: Pan się nie zna, ale wątpi. Czy tak można określić pana postawę w sprawie zmian klimatycznych?

Witold Gadomski: Można tak powiedzieć. Przy czym dyskusja o zmianach klimatycznych jest szalenie mało merytoryczna.

ŁP: Naprawdę?

Adam Leszczyński, z którym przez wiele lat w „Gazecie Wyborczej” siedziałem biurko w biurko, powiedział w TOK FM: „Mój kolega Witold Gadomski uważa, że nie ma globalnego ocieplenia”. Koniec i kropka. Trochę nie tak.

Jakub Bodziony: To jak?

W swoim tekście mówię o wątpliwościach i one pozostają. Wątpliwości nie oznaczają negacji, ale są niezbędnym elementem rozumowania. W zeszłym roku profesor Dieter Helm [brytyjski ekonomista z Uniwersytetu Oksfordzkiego zajmujący się polityką energetyczną – przyp. red.] opublikował tekst w „Financial Times”, w którym wskazywał, że obecnie podejmowane działania w walce ze zmianami klimatycznymi są nieskuteczne.

JB: Dlaczego?

Bo jeśli rzeczywiście klimat się ociepla i rzeczywiście wynika to z emisji CO2, to trzeba się zastanowić, co z tym robić. Bo na razie te wszystkie wielkie konferencje i porozumienia z Kioto czy Paryża nie prowadzą do niczego.

ŁP: Ale Helm nie neguje samego zagrożenia globalnym ociepleniem. On stwierdza, że dotychczasowe działania okazały się nieskuteczne. I wzywa do przeznaczania miliardów dolarów na szukanie nowych technologii.

Załóżmy, że ocieplenie klimatu jest spowodowane emisją CO2…

ŁP: Musimy to „zakładać” czy to wiemy?

Dlaczego panu przeszkadza takie założenie? To standardowa metoda logicznego rozumowania. Jeżeli założymy, że ocieplenie klimatu jest spowodowane emisją gazów cieplarnianych i wkrótce – jak przewidują klimatolodzy: w ciągu 30 lat – nastąpi koniec naszej cywilizacji, to widzę dysonans między zagrożeniem a proponowanymi przez klimatologów rozwiązaniami. W 1989 roku Noel Brown, pracujący dla ONZ, powiedział, że jeżeli w ciągu 10 lat nie zahamujemy emisji, to za 30 lat – czyli właśnie teraz – będziemy mieli katastrofę. Oczywiście to, że ktoś się pomylił, nie znaczy, że dzisiaj się myli, ale to budzi wątpliwości.

JB: Ale czego to ma dowodzić? Jeśli kryzys nie nastąpił teraz, ale nastąpi za 10 lat, co to zmienia?

To pokazuje, że to nie jest nauka precyzyjna i naukowcy mają wątpliwości. Więc dlaczego ja mam nie mieć?

ŁP: Szczepił się pan?

Tak.

ŁP: I pana dzieci również?

Tak.

ŁP: No właśnie, a jest przecież prężny ruch, który apeluje o to, żeby się nie szczepić, bo rzekomo szczepionki są groźne i prowadzą do różnych komplikacji zdrowotnych. W tej dziedzinie też możemy powiedzieć: konsensusu nie ma. Ale ci ludzie którzy negują dobroczynny wpływ szczepień to margines. Podobnie jest ze zmianą klimatu.

Tym argumentem nie tylko pan mnie atakuje, ale jest on fałszywy. Przeprowadzono ileś doświadczeń, pokazujących, że szczepienie chroni przed zarażeniem. Bakteriologia to nauka doświadczalna.

Klimatolodzy nie mają takiego komfortu, więc stosują symulacje komputerowe, które dają różne wyniki. Niech się pan wczyta w to, co piszę. Przede wszystkim, przy moich wątpliwościach stwierdzam, że jestem zwolennikiem energetyki odnawialnej.

Po pierwsze, dlatego że staje się ona coraz bardziej opłacalna ekonomicznie. Po drugie, generalnie nie lubię wielkich molochów gospodarczych, zwłaszcza w energetyce. Energetyka odnawialna umożliwia działanie bardziej elastyczne.

ŁP: Pan twierdzi, że wątpi, bo wątpienie jest zasadą myślenia. Ale problem polega na tym, że pan podaje w wątpliwość ustalenia, co do których środowisko naukowe w swojej zasadniczej części nie ma żadnych wątpliwości.

A gdybyśmy żyli 40 lat temu, kiedy większość uważała, że mamy do czynienia z globalnym ochłodzeniem, to wtedy powinien to zaakceptować czy w to wątpić?

JB: Nie było tak. To są nieporównywalne sytuacje, bo to nie był konsensus naukowy, tylko pojedynczy naukowcy.

Teraz też nie ma konsensu.

JB: Oczywiście, tylko 97 procent klimatologów publikujących prace naukowe twierdzi, że klimat się zmienia i to pod wpływem działalności człowieka.

Nie dostrzega pan śmieszności swojego sformułowania? Wyobraża pan sobie zdanie: „97 procent fizyków uważa, że przyspieszenie ziemskie wynosi 9,8065 m/s2”. Skoro 3 procent klimatologów ma wątpliwości, to dlaczego mnie panowie za nie atakują? W dodatku podejmowana działania są nieefektywne.

JB: Przecież to są dwie różne rzeczy.

Słyszymy, że zaraz będziemy mieli katastrofę, bo politycy nie podejmują działań. Jeżeli będziemy mieli katastrofę, to trzeba się realnie zastanowić, jak sobie z tym radzić. Może trzeba rozmawiać z Rosją, żeby udostępniła Syberię na osiedlanie się uchodźców klimatycznych?

Moje wątpliwości budzi też fakt, że ta inżyniera klimatyczna jest zupełnie pomijana w tych rozważaniach. Jeżeli niektórzy naukowcy uważają, że możemy osłonić Ziemię warstwą związków siarki…

JB: Związków siarki?

Ewentualnie innych związków, jeżeli uznamy, że związki siarki są szkodliwe z jakiegoś powodu. Czemu na ten temat nie ma w ogóle dyskusji?

ŁP: Jest dyskusja o odzyskiwaniu części CO2 z atmosfery, ale to, co pan proponuje, to jest walka ze skutkami, a nie przyczynami problemu.

Cały wywiad TUTAJ

Witold Gadomski

z wykształcenia ekonomista, dziennikarz „Gazety Wyborczej”. Autor kilku książek, między innymi biografii Leszka Balcerowicza i dwukrotny laureat Nagrody NBP im. Władysława Grabskiego za najlepsze publikacje prasowe w dziedzinie ekonomii.

Łukasz Pawłowski

sekretarz redakcji i szef działu politycznego „Kultury Liberalnej”. Twitter: @lukpawlowski

Jakub Bodziony

zastępca sekretarza redakcji „Kultury Liberalnej”. Twitter: @bodzionykuba

"Kultura Liberalna" to polityczno-kulturalny tygodnik internetowy, współtworzony przez naukowców, doktorantów, artystów i dziennikarzy. Pełna wersja na stronie: www.kulturaliberalna.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości