Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak przykre może być całkowite zablokowanie konta. Nie masz wówczas nie tylko dostępu do swoich wpisów, ale siedzisz przed monitorem, czytasz toczące się dyskusje, łapiesz za klawiaturę, już-już chcesz wpisać swoje trzy grosze, a tu – szlaban. Niby wszystko widzisz, ale - jak w szklanej pułapce – nie możesz się porozumieć ze światem zewnętrznym.
Dzisiaj około południa pułapka się otworzyła, moje skromne konto ukazało się w całej swojej nieśmiałej krasie:), onieśmielając mnie jeszcze bardziej, niż w momencie, kiedy dokonywałam pierwszego tutaj wpisu:).
Gdyby nie działania wielu osób, które żądały po 3 listopada wyjaśnienia przyczyn likwidacji wielu kont, w tym także konta amelka222, spoczywałabym zapewne po wsze czasy w cybernetycznym niebycie i – jak dotąd – przez szklaną szybę oglądałabym sobie wydarzenia zachodzące na salonie.
Niniejszym składam więc wszystkim tym osobom podziękowania : najszczersze - w sercu i intencjach.
Winna jestem dług wdzięczności m.in. Lamie2, której sprzyjał łut szczęścia w osobie p. Radosława Krawczyka, usiłującego w komentarzach do notki Lamy2 osobiście wyjaśnić powody zablokowania mojego konta.
Za dotrzymanie słowa składam Panu oddzielne podziękowanie.
PS. Od dzisiaj będę do swojego stałego nicka dopisywała "L' " – by ten mały symbol zawsze mi przypominał, że nawet z najtrudniejszych sytuacji można wybrnąć przy pomocy innych, przyjaznych nam osób.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.
L'amelka222