Z okolic marginesu analiz rynku reklamowego - sieć Heyah puściła reklamówkę w której sparodiowała "bezową Jolę". Reklama wg mnie wyjątkowo średnia (nie podobała mi się również reklama ING z Konratem - była po prostu słaba - do stóp nie siega niektórym produkcjom takim jak ta - http://www.smiesznefilmy.net/video/762_Nieoficjalna_wersja_reklamy_BPH.html (nie jest do konca jasne czy bylo to dzielo z zewnatrz czy "odprysk" oficjalnej produkcji, w kazdym razie rzecz jasna nigdy sie nie ukazala), lub tez nieoficjalnej wersji jogurtu Danio, w którym seksowna brunetka trafia do łóżka z małym głodem :). Z reklam niekontrowersyjnych, ale ciekawych bardzo dobrymi pomyslami zas popisała sie Hoop Cola (szczególnie ta z buszem) (co nie zmienia faktu ze sam napoj jest obrzydliwy). Ale do rzeczy - gazeta.pl, która wczesniej zachwycala sie reklama z Konratem obecnie wspomniała o reklamie z bezową Jolą. Różnica? O ile parodia prezydenta była cudowna, w artykule o reklamie z bezową Jolą dodano opinie "reklamoznawcy" który orzekł, ze nasmiewanie sie z bezowej Joli moze... zrazic czesc klientow (....). Co prawda nazwisk ekspertów nie podano, ale rozumiem ze, niczym w Korei Północnej z pewnych osób smiac sie nie nalezy...
Dobrze ze Heyah nie sparodiowała Michnika, choć do reklamy sieci komórkowej i długich rozmów nadawałby sie idealnie...
"Rewolucja Francuska zaczyna się wciąż na nowo, bo wciąż mamy do czynienie z jedną i tą samą rewolucją. W miarę jak posuwamy się przed siebie, jej finał oddala się i ginie w mroku (. . . ). Zmęczyło mnie ciągłe branie za port tego, co okazuje się zwodniczą mgłą, i często zapytuję sam siebie, czy rzeczywiście istnieje ów stały ląd, którego tak długo poszukujemy, czy naszym przeznaczeniem nie jest raczej nieskończone żeglowanie po pełnym morzu". Alexis de Tocqueville
.
Informacja dodatkowa - Ponieważ ten blog to nie chlewik, mr offy i tym podobna zbieranina wstępu tutaj nie ma.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości
