Nie myślałem, że możliwy jest stan takiego sponiewierania sędziowskich ekspertów w demokratycznej Europie. Trudno wyobrazić sobie, że kiedykolwiek i gdziekolwiek w wolnym państwie mógłby zaistnieć taki stan upodlenia sędziów, jak obecnie w Polsce. Nie zdali "próby ognia" nawet najwięksi krajowi koryfeusze prawa.
Nadchodzące dwa dni świąt kierują myśli żyjących do wszystkich świętych oraz najbliższych krewnych i przyjaciół, którzy od nas odeszli. My wspominamy w sercu i w modlitwie naszą wspaniałą trójkę - śp. śp. Krysię Zieziulę, mec. Jacka Petriego i Romualda Myśliwca. Oni czekają teraz na nasze modlitwy, odpusty i sprawiedliwy sąd Boży. Ziemska władza sądownicza jest dla nich już bez znaczenia. Liczy się ona jednak - i to bardzo - dla żyjących tu i teraz.
Ale to jest wszystko, co spokojnie można powiedzieć o sądach i sędziach obecnie w Polsce. Dalej, dzięki usilnym staraniom "rządu 13 grudnia " już tylko puszcza i bagno albo Żurek i sznurek.

Nie myślałem, że możliwy jest stan takiego sponiewierania sędziowskich ekspertów w demokratycznej Europie. Trudno wyobrazić sobie, że kiedykolwiek i gdziekolwiek w wolnym państwie mógłby zaistnieć taki stan upodlenia sędziów, jak obecnie w Polsce. Nie zdali "próby ognia" nawet najwięksi krajowi koryfeusze prawa. Przecież kiedy trwa wojna ministra sprawiedliwości z sędziami a sędziowie walczą ze sobą - ginie sprawiedliwość, której ofiarami stają się podsądni i samo państwo. Sędzia pozbawiony publicznie szacunku traci autorytet w społeczeństwie niezbędny do uprawiania swojej profesji - zawodu - marzeń, błyszczącego do niedawna w koronie najwyższej godności i najwyższego społecznego zaufania. Kto za ten sabotaż państwa odpowie? A przede wszystkim, czy i kiedy skończy się ta "bezkrwawa, barbarzyńska jatka" niezastępowalnej i niezbędnej w państwie grupy zawodowej? Bez skutecznych sądów racja bytu policji też stoi pod dużym znakiem zapytania. Po co wykrywać przestępstwa i łapać winnych, skoro nie ma komu ich skutecznie osądzić. A państwo bez policji, to przecież zachęta i raj dla przestępców i złodziei, których w naszym kraju nigdy nie brakowało.
Najgorsze, że wśród niemałego zbioru tej zaradnej ale niepochlebnej grupy obywateli są najwyżsi bonzowie rządzącej koalicji. Klasycznym przykładem Janusz Palikot, kiedyś wiceprzewodniczący PO i jeden z głównych jej rozgrywających, Władysław Karpiński-były skarbnik samorządu stolicy czy były minister i obywatel Ukrainy i Polski - Sławomir Nowak. Krąg niepewności zaczyna otaczać ambitnego wojaka PO posła Dariusza Jońskiego. Póki co, immunitet kryje grube ryby ze Szczecina - liderów PO w regionie. Nazwiska Stanisława Gawłowskiego i prof. Tomasza Grodzkiego od lat pojawiają się w roli głośnych bohaterów artykułów dziennikarskich a ich procesy nie mają końca. Podobny los może grozić trzeciemu parlamentarzyście szczecińskiemu - Dariuszowi Mateckiemu. Z innych, pozaprawnych przyczyn, dołuje politycznie także Sławomir Nitras -"pilarz katolików". Warto zauważyć, że wszyscy wymienieni to ludzie z wyższym wykształceniem i politycznym doświadczeniem, jako miejscy lub wojewódzcy radni, z czasem dopiero posłowie, europosłowie, ministrowie i senatorowie. Wszyscy są po złożonych publicznie przysięgach obligujących ich do etycznej i ofiarnej pracy dla Rzeczpospolitej. A przecież to tylko kropla w morzu nieuczciwych osób współczesnej "j-elity" na ważnych stanowiskach w służbie państwa. Najnowszy casus, to "grabież" funduszy KPO.
Jan Matejko: Stańczyk, 1862
Te i ostatnie informacje z Nowego Sącza, Częstochowy i innych miast utwierdzają mnie w przekonaniu, że postulat zachowania dwukadencyjnośći samorządów nie tylko należy utrzymać ale dodatkowo rozszerzyć go także na wszystkich parlamentarzystów. Wydaje się też niezbędnym, aby do czasu pełnej normalizacji sądownictwa i odpolitycznienia wszystkich sędziów, skasować immunitet wszystkim nim objętym.
Proponuje Zarządowi i członkom Stowarzyszenia "Senat Obywateli Szczecina" - skrót:/S.O.S/ rozważenie wyżej wymienionych sugestii, ich korektę i uzupełnienie oraz przegłosowanie na najbliższym zebraniu naszego stowarzyszenia. Formalne obudowanie ich treści warto powierzyć dwójce naszych kolegów: mec. Igorowi Frydrykiewiczowi oraz inż. Mariuszowi Miętkowskiemu.
Prześlijmy do Pana Prezydenta RP swój obywatelski głos w tej arcyważnej sprawie ustrojowej.
Wojciech Żebrowski
Dr n. med. Wojciech Żebrowski
Uznany lekarz - ortopeda, chirurg. Absolwent szczecińskiej Pomorskiej Akademii Medycznej. Uczeń prof. Tomasza Żuka - twórcy szczecińskiej szkoły ortopedycznej. Wiedzę i doświadczenie zawodowe uzupełniał w wiodących klinikach uniwersyteckich Bolonii, Padwy, Florencji i Bresci /stypendysta rządu włoskiego/.Motto: ”Urbem, urbem, mi Rufe,cole et in ista luce vive! ". Założyciel i aktywny członek Stowarzyszenia "Senat Obywateli Szczecina" - skrót:/S.O.S/ .
Od lat Autor, to spiritus movens działań w sferze upowszechniania wysokiej kultury, historii Polski i wszystkiego co służy dobru oraz podwyższeniu intelektualnej jakości egzystencji, w polskich dniach powszednich i świętach narodowych, przede wszystkim społeczności Szczecina.
******
Moje konto w Salonie24 z wielką radością udostępniam Osobom nietuzinkowym, które mają do przekazania w przestrzeni medialnej informacje o sprawach istotnych.
(lg)
Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura