W jaki sposób zło wpływa na psychikę człowieka
W jaki sposób zło wpływa na psychikę człowieka
LechGalicki LechGalicki
139
BLOG

Patrioci i neo-komuniści * felieton dr. n. med. Wojciecha Żebrowskiego

LechGalicki LechGalicki Kultura Obserwuj notkę 0
Egzekucji dokonał młody komunista w pobliskiej miejscowości. O zgrozo, miała miejsce w kościele, podczas sprawowania Mszy świętej, na oczach wielu dzieci i nielicznych dorosłych. Z najbliższej odległości zabójca oddał w stronę księdza trzy uśmiercające strzały. Motyw? Ekstremalna nienawiść ! Ta sama, z jaką obecna władza w Polsce strzela oskarżeniami do poprzedników. O szkodzie, jakiej musiała doznać psychika dzieci, naocznych świadków tej haniebnej zbrodni, wiedzą najlepiej psychologowie. Z obywatelskiego punktu widzenia obie straty - ta fizyczna kapłana oraz ta duchowa rodziców i dzieci - są niewyobrażalne.
  •  W ostatnią sobotę - 15.11.br obejrzałem polski film paradokumentalny o zabójstwie księdza Stanisława Streicha - młodego, prężnego duchownego z Lubonia k/Poznania, budowniczego i pierwszego duszpasterza tej parafii. Tragedia wydarzyła się jeszcze przed II wojną światową, dokładnie - 27.02.1938r. Egzekucji dokonał młody komunista w pobliskiej miejscowości. O zgrozo, miała miejsce w kościele, podczas sprawowania Mszy świętej, na oczach wielu dzieci i nielicznych dorosłych. Z najbliższej odległości zabójca oddał w stronę księdza trzy uśmiercające strzały. Motyw? Ekstremalna nienawiść ! Ta sama, z jaką obecna władza w Polsce strzela oskarżeniami do poprzedników. O szkodzie, jakiej musiała doznać psychika dzieci, naocznych świadków tej haniebnej zbrodni, wiedzą najlepiej psychologowie. Z obywatelskiego punktu widzenia obie straty - ta fizyczna kapłana oraz ta duchowa rodziców i dzieci - są niewyobrażalne.  
  • W historii Polski zabójstwa kapłanów dałoby się prawdopodobnie policzyć na palcach jednej ręki. Najnowsze sięga czasów PRL. Haniebnym zabójcą ks. Jerzego Popiełuszki był Grzegorz Piotrowski, też polski komunista. O ile jednak pierwszy, ten sprzed wojny został powieszony, to ten drugi, z czasów władzy ludowej, po kliku latach więzienia został wypuszczony i dziś , pod zmienionym nazwiskiem, cieszy się wolnością i kilkunastotysięczną "emeryturą Tuska". Zamordował okrutnie księdza Jerzego z nienawiści ponieważ nienawiść i kłamstwo są immanentnymi cechami ideologii komunistycznej. Także większości ludzi nią skażonych. To dlatego w kampanii prezydenckiej było tak gęsto od nienawistnych ataków w stronę prawego kandydata obywatelskiego i jego rodziny, nie oszczędzających nawet dziecka, jego córeczki. Trudno się dziwić, skoro wielu eksponowanych pracowników wyższych uczelni, aparatu państwowego i samorządowego, wielkomiejskich "j-elit" to współcześni kryptokomuniści, ludzie bez etyki i wiary. Te kalumnie rzucane na dr. Karola Nawrockiego najpierw w kampanii prezydenckiej i obecnie, już po zwycięskiej demokratycznej elekcji na urząd prezydenta RP, stanowią najwymowniejszy przykład myślenia i działania ich antenatów z KPP, PPR i PZPR, prezentowanego współcześnie przez faktycznych i mentalnych neokomunistów schowanych wśród apologetów demokracji walczącej. To spośród nich rekrutują się też członkowie "Soku z buraka", 'Silnych Razem", "KOD-u" itp...
  •      Wspominam oba te wydarzenia z uwagi na dzisiejszy wybór Marszałka Sejmu RP, drugiej osoby w państwie. Z woli "koalicji 13 grudnia" do gry wraca najwyższy reprezentant komuny, poseł Władysław Czarzasty. Na ten zaszczytny urząd wyniosła go wolna wola i swawola premiera D. Tuska, który w swojej formacji rządowej zgromadził różne osobliwości polityczne, od wielkiego "G" z Ligi Polskich Rodzin do Leszka Millera i Marty Lempart. Trzyma je pod swoimi skrzydłami i wypuszcza kiedy trzeba, w stronę kogo trzeba, by go dziobali, drapali pazurami i rozrywali kłami. To Im perfidnie, z pełną świadomością następstw tego faktu D. Tusk powierzył sprawy nauki, kultury oświaty i sądy w Polsce.
  •     Jeżeli dzisiaj jednego z podopiecznych posadził jeszcze na marszałkowskim tronie, to najnowsza historia polityczna Polski zatoczyła koło a rebours. Komuna odzyskała prawo do oficjalnego bycia i urządzania się na nowo a 18.11.2025r. będzie odtąd świętowany, jako dzień "rekonkwisty komuny" w Polsce. A wszystko dzięki D. Tuskowi i jego naiwnym wyborcom. Osobiście odbieram to przykre wydarzenie w sejmie, jako policzek dla SOLIDARNOŚCI oraz ludzi, którzy ją tworzyli i popierali. Nie wiem jednak, czy w stu procentach słusznie...Trzeba jednak pamiętać, że tak, jak grzechem pierworodnym pierwszych rodziców w raju było niepełne wypełnienie woli Bożej, tak grzechem pierworodnym naszej transformacji ustrojowej był brak pełnej i skutecznej dekomunizacji. Jej brak mści się cały czas na polskich sprawach i jest przyczyną także dzisiejszego parlamentarnego wstydu. To czego byliśmy naocznymi świadkami podczas transmisji telewizyjnej obrad sejmu stanie się kolejnym etapem duszenia polskiej demokracji. Pierwszym okazała się słynna innowacja ustrojowa D. Tuska, czyli "demokracja po naszemu". Etap ten realizowany prze rząd, zwłaszcza spektakularnie przez premiera i ministra sprawiedliwości, zaowocował dysfunkcyjną anarchią sądów i prawa w Polsce na niespotykaną wcześniej skalę. Teraz wzbogaci ją jeszcze cenzura mediów, której projekt forowany przez wicepremiera Tuskowego rządu, komunistę K. Gawkowskiego jest obecnie dyskutowany w sejmie. Czy będzie na to i na całe pozostałe zło reakcja młodzieży, jak przeciwko ACTA w 2012 roku? Ano pożyjemy...zobaczymy...    Zapożyczając nazewnictwo resortu sprawiedliwości ośmielam się stwierdzić, że dotychczasowy podział społeczeństwa na dwa obozy: "PiS i anty-PiS" zyska prawdopodobnie teraz nowe, bardziej adekwatne określenie: " Patrioci i neo - komuna".
  • Wojciech Żebrowski                                                                      image                                     


Cytat:       

Aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił.

Autor: Edmund Burke                                      

Tekst

Połóż pistolet na stół

I uprzedzenia wyrzuć w kąt

Na całym świecie są faszyści

Którzy nienawidzą innych rąk

Nie, nie, nie

Nie wszystkich możesz zabić

To niemożliwe uwierz mi

Nie, nie, nie

Za dużo możesz stracić

Bo takie krótkie są nasze dni

Tylko nie mów tego mi

Nigdy nie mów tego mi

Tylko nie mów tego, że

Nienawidzisz (...).

Tekst utworu Nie, nie, nie © 

                                                                                        

image


Dr n. med. Wojciech Żebrowski

Uznany lekarz - ortopeda, chirurg. Absolwent szczecińskiej Pomorskiej Akademii Medycznej. Uczeń prof. Tomasza Żuka - twórcy szczecińskiej szkoły ortopedycznej. Wiedzę i doświadczenie zawodowe uzupełniał w wiodących klinikach uniwersyteckich Bolonii, Padwy, Florencji i Bresci /stypendysta rządu włoskiego/.Motto: ”Urbem, urbem, mi Rufe,cole et in ista luce vive! ". Założyciel i aktywny członek Stowarzyszenia "Senat Obywateli Szczecina" - skrót:/S.O.S/ .


https://senatobywateli.szczecin.pl/  


Od lat Autor, to spiritus movens działań w sferze upowszechniania wysokiej kultury, historii Polski i wszystkiego co służy dobru oraz podwyższeniu intelektualnej jakości egzystencji, w polskich dniach powszednich i świętach narodowych, przede wszystkim społeczności Szczecina.








******














Moje konto w Salonie24 z wielką radością udostępniam Osobom nietuzinkowym, które mają do przekazania w przestrzeni medialnej informacje o sprawach istotnych.

(lg)


LechGalicki
O mnie LechGalicki

Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura