Tekstem "Pięciu Prawd Polaków", bardzo przydatnym obecnie Polsce i Polakom. Powstał przed II Wojną Światową. Uchwalono go na Kongresie Związku Polaków w Niemczech z myślą o konsolidacji istniejących podziałów w strukturach Polaków na terenie Niemiec i zagrażającej wojny. Nie znam drugiego tekstu, równie krótkiego, skromnego, o tak dużym potencjale konsolidującym, wychowawczym i patriotycznym napisanego po ostatniej wojnie. Stowarzyszenie Senat Obywateli Szczecina /S.O.S/ w swoich usilnych, wieloletnich staraniach o jego upublicznienie przez głowę Państwa było zdeterminowane i konsekwentne.
W moich czasach szkolnych "5" oznaczała najlepszą ocenę ucznia ze znajomości omawianego tematu i z zachowania w szkole. Zachowania, będącego pochodną wychowania, za które odpowiadał głównie dom i rodzice. W ostatnich latach dzieci i młodzież przybija sobie "piątkę" otwartą ręką lub zamkniętą w formie "baranka" na znak zgody ale także przyjacielskich gestów powitania, pożegnania itp...
Najwidoczniej owej" Piątki "pozazdrościł młodym premier D. Tusk obwieszczając 21.listopada br."urbi et orbi" treść własnych pięciu dezyderatów. Oto one:
1/ Nie atakuj polskich służb i wojska

2/ Nie powtarzaj rosyjskiej propagandy
3/ Koniec z wetowaniem i sabotażem legislacyjnym
4/Jestem za Zachodem a nie Wschodem, nie podważam członkostwa w UE
5/Jestem po stronie Ukrainy w wojnie z Rosją.
Genezy należy szukać w coraz częstszych informacjach premiera o toczącej się u nas wojnie hybrydowej z Rosją i przepaści dzielącej polskie społeczeństwo, co grozi niesprawnością obrony cywilnej i osłabieniem ducha walki w ogóle. Punkt pierwszy i drugi - jest spóżnioną samokrytyką ofensywnych, destrukcyjnych działań polityków Platformy Obywatelskiej i części obecnych koalicjantów "Koalicji 13 grudnia" z przed dwóch lat, czyli przed przejęciem władzy w kraju.
Punkt trzeci - jest natomiast nietaktownym zakazem adresowanym wprost do Prezydenta RP, w mniejszym stopniu do opozycji. Oto premier, który jako szef partii przegrał dwukrotnie demokratyczne wybory z opozycją i dr. Karolem Nawrockim, ma czelność formułować rozkaz pod adresem głowy państwa! Bezczelność do kwadratu! I kto tu nie zna swego miejsca w szyku?
Punkt 4 - jest deklaracją niezmiennej poddańczej postawy D.Tuska wobec Niemiec, ponieważ to one stawiają się w roli prowadzącego politykę UE i de facto nim są. Drugi człon tej deklaracji jest zupełnie zbędny, jako, że żadna z poważnych sił politycznych nie postuluje polexitu. Jest oczywiście różnica pomiędzy słowami "podważam"i "rozważam". Póki co żyjemy, w wolnej Europie i obowiązkiem każdego obywatela jest troska o jakość, bezpieczeństwo i rozwój własnego państwa oraz całej europejskiej wspólnoty. Gdyby Platforma Obywatelska nie blokowała pieniędzy z KPO należnych obiektywnie Polsce za straty podczas pandemii Covid-19, planowanych na rozwój CPK i oraz innych poważnych inwestycji centralnych i regionalnych, bylibyśmy jeszcze bliżej wiodących gospodarek Europy. Czy wolno nam było, wzorem lidera Platformy Obywatelskiej, milczeć wobec rażących malwersacji finansowych b.wiceprzewodniczącej UE Evy Kaili z Grecji czy belgijskiego komisarza UE d/s sprawiedliwości D. Reyndersa odpowiadającego za praworządność w UE, skazanego ostatnio wyrokiem sądu za czyny wykraczające daleko poza to pojęcie? A to właśnie on, naciskany przez europosłów PO, stał za decyzją bezprawnej odmowy wypłacenia Polsce pieniędzy z KPO. Czy można, jak to robi teraz D.Tusk, stać bezczynnie skoro pada wielomiliardowy program FCAS /Future Combat Air System/, czyli program budowy myśliwców nowej generacji służących docelowo obronie państw UE?
Punt 5 - jest tak retoryczny, jak zapytanie kogoś o to, czy woli moknąć na deszczu czy schronić się pod okap lub parasol. Opowiadanie się po stronie Ukrainy też wymaga namysłu, pozwalającego udzielić pomocy efektywnej a nie pomocy w ogóle. Niemcy jako sojusznik walczącej Ukrainy najpierw ofiarowali jej aż 5000 używanych hełmów. Dopiero dowcipna krytyka wielu polityków europejskich uświadomiła im tę wielką kompromitację. Poprzednicy D.Tuska w Polsce, członkowie Zjednoczonej Prawicy zaangażowali się też przesadnie na starcie w pomoc Ukrainie. Krytyka jest potrzebna, obowiązuje polityków zawsze i wszędzie, zwłaszcza gdy zagrożone są interesy własnego kraju.
Na nerwowy "strzał" premiera odpowiedział spokojnie Prezydent RP Karol Nawrocki tekstem wyjątkowym pod względem kultury i treści. Tekstem "Pięciu Prawd Polaków", bardzo przydatnym obecnie Polsce i Polakom. Powstał przed II Wojną Światową. Uchwalono go na Kongresie Związku Polaków w Niemczech z myślą o konsolidacji istniejących podziałów w strukturach Polaków na terenie Niemiec i zagrażającej wojny. Nie znam drugiego tekstu, równie krótkiego, skromnego, o tak dużym potencjale konsolidującym, wychowawczym i patriotycznym napisanego po ostatniej wojnie. Stowarzyszenie Senat Obywateli Szczecina /S.O.S/ w swoich usilnych, wieloletnich staraniach o jego upublicznienie przez głowę Państwa było zdeterminowane i konsekwentne. To czego nie udało się tego osiągnąć z poprzednim prezydentem Andrzejem Dudą, powiodło się błyskawicznie z dr. Karolem Nawrockim.
Panie Prezydencie serdecznie dziękujemy!
Prezydent Karol Nawrocki nie nadużywa wielkich słów ale również nie wstydzi się odwołań do Boga, prawdy i patriotyzmu. Wie, że to "Chrystus wodzem, Chrystus królem, Chrystus, Chrystus władcą nam...". A ponadto słucha ludzi, czego najlepszym przykładem jest owa promocja publiczna "Pięciu Prawd Polaków"- owoc skutecznych działań obywateli Szczecina skupionych w S.O.S i w Akademickim Klubie Obywatelskim /AKO/. Oto ich treść i forma:
1/ Jesteśmy Polakami
2/ Wiara Ojców naszych jest wiarą naszych dzieci
3/ Polak Polakowi bratem
4/ Co dzień Polak Narodowi służy
5/ Polska Matką naszą - nie wolno mówić o Matce żle.
Pan Prezydent RP Karol Nawrocki uznał "Pięć Prawd Polaków" za "manifest odważnych ludzi, którzy kochali Polskę...Podkreślił także ich ponadczasowość i znaczenie dla kształtowania polskiej tożsamości".
W mojej skromnej ocenie jest to także najkrótszy i najlepszy ogólnonarodowy program służący odtworzeniu silnej wspólnoty narodowej. Powinien być widoczny na pierwszych stronach książek z języka ojczystego dla dzieci szkolnych oraz w mediach.
Wojciech Żebrowski

Dr n. med. Wojciech Żebrowski
Uznany lekarz - ortopeda, chirurg. Absolwent szczecińskiej Pomorskiej Akademii Medycznej. Uczeń prof. Tomasza Żuka - twórcy szczecińskiej szkoły ortopedycznej. Wiedzę i doświadczenie zawodowe uzupełniał w wiodących klinikach uniwersyteckich Bolonii, Padwy, Florencji i Bresci /stypendysta rządu włoskiego/.Motto: ”Urbem, urbem, mi Rufe,cole et in ista luce vive! ". Założyciel i aktywny członek Stowarzyszenia "Senat Obywateli Szczecina" - skrót:/S.O.S/ .
Od lat Autor, to spiritus movens działań w sferze upowszechniania wysokiej kultury, historii Polski i wszystkiego co służy dobru oraz podwyższeniu intelektualnej jakości egzystencji, w polskich dniach powszednich i świętach narodowych, przede wszystkim społeczności Szczecina.
******
Moje konto w Salonie24 z wielką radością udostępniam Osobom nietuzinkowym, które mają do przekazania w przestrzeni medialnej informacje o sprawach istotnych.
(lg)
Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura