Autor ( archiwum własne)
Autor ( archiwum własne)
LechGalicki LechGalicki
211
BLOG

Antypolonizm – nowy kod (euro)kulturowy?

LechGalicki LechGalicki Patriotyzm Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Jak reagować skutecznie i zachowywać się racjonalnie – pedagogicznie ( sic!), gdy ludzie zainfekowani ( z rozmaitych laboratoriów zła) etnicznymi i   nie do przyjęcia diabolicznymi uprzedzeniami - wieczne żywymi jak Lenin  stereotypami dotyczącymi  polskiej nacji,  wyprodukowanymi  przez zaborców ( jakie to mocarstwa i im oddani poddani?),  kreują brudną nienawiść do Polaków oraz ich Ojczyzny?  produkowaną w  zagranicznych mediach masowego rażenia itp. oraz  przez tzw. judaszów z Kraju nad Wisłą.  Co zrobić, kiedy antypolonizm staje się kodem (euro)kulturowym? Normą z nadania demiurgów UE (sic!). Co zrobić z polonofobią?


W roku 1241 Polska dała pod Legnicą odpór wojskom mongolskim. W 1683 r. - polska odsiecz Wiednia, pokonanie wojsk tureckich - ratunek Europie, 1920 r. - zatrzymanie idących na Europę bolszewików pod Warszawą, Wielki Sierpień 1980 r. - polski impuls dla wolności całej Europy... Wielu Europejczyków nie lubi Polski. Nie wiedzą co to za kraj. Mówią: Polska - Azja. Mówią: Polska leży w Rosji. Inni nie wiedzą nic. Niewielu coś wie. Chyba, że katastrofa. Breaknews. Na tydzień. Week. Polaków wielu Europejczyków też nie lubi. Brudni. Złodzieje. Żli. Na czarno. Wszystko za pieniądze. Niemcy - faszyści i propagandy ofiara niemiecki lud mówił:  podludzie. - Polaken- Ciemni, szabla - czołg. Bolszewicy - Rosjanie: "Kurica nie ptica, Polsza nie zagranica". Tak zawsze. Rozbiory. O Konstytucji 3 Maja z 1791 roku u nich cisza. Druga po amerykańskiej z 1787. Konstytucja nowoczesnego państwa. W europejskich podręcznikach -  1 września 1939 roku: wybuch wojny lokalnej. 17 września 1939 r.: wybuch  lokalnego zajazdu. Katyń. 10.04.2010. Katastrofa lotnicza. Chwilowo. Komercja. Film. Polska. Biała plama. Gdzieś tam. Wielu nie lubi Polski. Mówią: Idiota, Polak - patriota. Niemiec-nie? Tylko przeszłość. Ordery. Bajery. Wiele polskich elit salonowych lubi takich ludzi. Europejską młodzieżówkę. Nie chcą tradycji. Państw narodowych. Jedności. Zapomnieć o ofiarach! Internauci ( także rodzimi – obcy ) piszą: Polacy sami winni zaborom. Powstania - nieudania. Car był wyrozumiały. Polaków tylko na Sybir. Oszołomów wieszał. Bismarck - żelazny kanclerz.       A patrioci, ci wasi z kosami na sztorc. A każde powstanie – przegranie. Tak piszą. Tak myślą? Strach! Mówią: Polska - przeszłość - ciemnogród. Przyszłość dajcie. Europa - "Nie dla idiotów".
Jest całkiem śliczny polski Boom ekonomiczny !

Was?!!!
Polskie wydanie komiksu Maus. Opowieść o Holocauście. Po polsku  - całopaleniu. Zagłada Żydów Europejskich w czasie II wojny światowej. Hitlerowcy, no Niemcy - to oni byli pomysłodawcami i wykonawcami skoncentrowanej w sposób wyrafinowany zagłady Żydów w niemieckich obozach zagłady. Niemieckich. Tylko niemieckich! Autor komiksu: Art Spiegelman. Laureat Pulitzera 1992 r. Za ten komiks. U niego Żydzi przedstawieni są jako myszy. Niemcy jako koty. Amerykanie jako psy. Polacy... jako świnie. Świnie jako Polacy! Polskie świnie! Polnische Schweine. Nikt nie przeprasza. Polska szynka była najlepsza. Teraz Polska., to ...Głucho wszędzie, ciemno wszędzie...patrioci, chrześcijanie, katolicy, średniowiecze.
500 + i społecznych plusów moc !
Mówią: Polak – patriota! A tylko przyszłość się liczy, jak pieniądz płynie wszystko, czas to euro. Tylko Europa.

Póki my żyjemy – reagować trzeba na przejawy antypolonizmu skutecznie, pedagogicznie, z wiarą,  jak wojska polskie m.in. pod Grunwaldem, Wiedniem, czy podczas Cudu nad Wisłą etc .Nie inaczej.

Polska to wielka sprawa.

                                                                                            I prawa.

LechGalicki
O mnie LechGalicki

Lech Galicki, ur. 29 I 1955, w domu rodzinnym przy ulicy Stanisława Moniuszki 4 (Jasne Błonia) w Szczecinie. Dziennikarz, prozaik, poeta. Pseud.: (gal), Krzysztof Berg, Marcin Wodnicki. Syn Władysława i Stanisławy z domu Przybeckiej. Syn: Marcin. Ukończył studia ekonomiczne na Politechnice Szczecińskiej; studiował również język niemiecki w Goethe Institut w Berlinie. Odbył roczną aplikację dziennikarską w tygodniku „Morze i Ziemia”. Pracował jako dziennikarz w rozmaitych periodykach. Był zastępcą redaktora naczelnego dwutygodnika „Kościół nad Odrą i Bałtykiem”. Od 1995 współpracuje z PR Szczecin, dla którego przygotowuje reportaże, audycje autorskie, słuchowisko („Grona Grudnia” w ramach „Szczecińskiej Trylogii Grudnia.”), pisze reżyserowane przez redaktor Agatę Foltyn z Polskiego Radia Szczecin słuchowiska poetyckie: Ktoś Inny, Urodziłem się (z udziałem aktorów: Beaty Zygarlickiej, Adama Zycha, Edwarda Żentary) oraz tworzy i czyta na antenie cykliczne felietony. Podróżował do Anglii, Dani, RFN, Belgii; w latach 1988 – 1993 przebywał w Berlinie Zachodnim. Od 1996 prowadzi warsztaty dziennikarskie dla młodzieży polskiej, białoruskiej i ukraińskiej w Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Związku Zawodowego Dziennikarzy. W 1994 otrzymał nagrodę specjalną SDP za różnorodną twórczość dziennikarską i literacką. Wyróżniany wielokrotnie przez polskie bractwa i grupy poetyckie. Od 2011 prowadzi w Szczecińskim Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej: Teatr Empatia (nagrodzony za osiągnięcia artystyczne przez Prezydenta miasta Szczecin), pisze scenariusze, reżyseruje spektakle, w których także występuje, podobnie okazjonalnie gra główną rolę w miniserialu filmowym. Jako dziennikarz debiutował w 1971 roku w tygodniku „Na przełaj”. Debiut literacki: Drzewo-Stan (1993). Opublikował następujące książki poetyckie: Drzewo-Stan. Szczecin: Szczecińskie Wydawnictwo Archidiecezjalne „ Ottonianum”, 1993; Ktoś Inny. Tamże, 1995; Efekt motyla. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 1999. Cisza. Szczecin: Wyd. Promocyjne „Albatros”, 2003, KrzykOkrzyk, Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2004. Lamentacje za jeden uśmiech. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2005. Tentato. Zapamiętnik znaleziony w chaosie. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2007. Lawa rozmowy o Polsce. Współautor. Kraków: Solidarni 2010, Arcana, 2012, Antologia Smoleńska 96 wierszy. Współautor, wyd. Solidarni 2010, rok wyd.2015. Proza, reportaże, felietony: Trzask czasu, Czarnków: Interak, 1994; Na oka dnie (wspólnie z Agatą Foltyn) Szczecin: Wydawnictwo Promocyjne „Albatros”), 1997, Jozajtis, Szczecin, Wyd. „PoNaD”, 1999, Sennik Lunatyka, Szczecin: Wyd. Promocyjne „ Albatros”, 2000, Dum – Dum. Szczecin: Wyd. „PoNaD”, 2000, Dum –Dum 2. Tamże, 2001, Punkt G., Tamże, 2002, Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu. Tamże, 2003. RECENZJE Charakterystyczne dla „metafizycznych” tomów poezji Galickiego jest połączenie wierszy oraz fotografii Marka Poźniaka (w najważniejszym tomie Ktoś Inny są to zdjęcia kostiumów teatralnych Piera Georgia Furlana), stanowiących tyleż dopełniającą się całość, co dwa zupełnie autonomiczne zjawiska artystyczne, jednocześnie próbujące być świadectwem poszukiwania i zatrzymywania przez sztukę prześwitów Wieczności. Marzenia mają moc przełamania własnego zranienia, ocalenia świadomości boleśnie naznaczonej czasem, przemijaniem, śmiercią. Prowadzą do odnajdywania w sobie śladów nieistniejącego już raju i harmonii. Charakterystyczna jest przekładalność zapisu słownego na muzyczny i plastyczny. Reportaże i felietony Galickiego dotyczą zawsze najbliższej rzeczywistości: ułamki rozmów i spotkań w tramwaju, migawki spostrzeżeń, codzienność w jej często przytłaczającym wymiarze. Zapiski zaskakują trafną, skrótową diagnozą sytuacji życiowej bohaterów. Galicki balansuje pomiędzy oczywistością a niezwykłością zjawiska, powszedniością sytuacji, a często poetyckim językiem jej przedstawienia. Oderwanie opisywanych zdarzeń od pierwotnego kontekstu publikacji („Kościół nad Odrą i Bałtykiem”, PR Szczecin) czyni z minireportaży swoistą metaforę, usiłującą odnaleźć w ułamkach codzienności porządkujący je sens. Podobnie dzieje się w felietonach z założenia interwencyjnych (Dum – Dum, Dum – Dum 2): autor poszukuje uogólnienia, czy też analogii pomiędzy tym co jednostkowe a tym, co ogólne, wywiedzione z wiersza, anegdoty, symbolu, przeszłości. Galicki buduje świat swoich mikroopowiadań również z ułamków przeszłości (np. historia Sydonii von Borck w Jozajtisie), a także z doświadczeń autobiograficznych (pamięta dzień swoich urodzin, przeżył doświadczenie wyjścia poza ciało, oraz groźną katastrofę). Piotr Urbański Powyższy artykuł biograficzny pochodzi z Literatury na Pomorzu Zachodnim do końca XX wieku, Przewodnik encyklopedyczny. Szczecin: Wydawnictwo „Kurier – Press”, 2003. Autor noty biograficznej: Piotr Lech Urbański dr hab. Od 1.10.2012 prof. nadzw. w Instytucie Filologii Klasycznej UAM. Poprzednio prof. nadzw. Uniwersytetu Szczecińskiego, dyrektor Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa (2002-2008), Dokonano aktualizacji w spisie książek napisanych po opublikowaniu notatki biograficznej Lecha Galickiego i wydanych. Recenzja książki Lecha Galickiego „Dziękuję za rozmowę. Zszywka czasu”. Wydawnictwo „PoNaD”. Szczecin 2003 autorstwa (E.S) opublikowana w dwumiesięczniku literackim TOPOS [1-2 (74 75) 2004 Rok XII]: Dziękuję za rozmowę to zbiór wywiadów, artykułów prasowych, które szczeciński dziennikarz, ale także poeta i prozaik, drukował w prasie w ostatniej dekadzie. Mimo swej różnorodności, bo obok rozmowy z modelkami znajdziemy np. wywiad z Lechem Wałęsą, z chaotycznego doświadczenia przełomu wieków wyłania się obraz współczesności targanej przez sprzeczne dążenia, poszukującej jednak własnych form osobowości. Legendarne UFO, radiestezja, bioenergoterapia, spirytualizm – zjawiska, które Galicki nie obawia się opisywać, niekiedy wbrew opinii publicznej i środowisk naukowych. Prawie każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie – wywiady z wybitnymi artystami sąsiadują z wypowiedziami osób duchowych, opinie polityków obok opowieści o zwykłych ludzkich losach. Galicki, mimo iż w znacznej mierze osadzony jest w lokalnym środowisku Pomorza Zachodniego, dąży do ujmowania w swoich tekstach problematyki uniwersalnej i reprezentuje zupełnie inny, niż obecnie rozpowszechniony, typ dziennikarstwa. Liczy się u niego nie pogoń za sensacją, a unieruchomienie strumienia czasu przy pomocy druku. Pisze na zasadzie stop – klatek tworząc skomplikowany, niekiedy wręcz wymykający się spod kontroli obraz naszych czasów. (E.S.).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo