Występ pani Lucyny Chojnackiej, mieszkanki Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej, ul. Eugeniusza Romera 21-29 w Szczecinie z instruktorem w ramach zespołu Leo i Lucy - bazującego na indywidualnych zajęciach muzykoterapeutycznych i grupowych lekcjach j. angielskiego prowadzonych w tym przybytku zwanym DPS - em.
* Nauka języków obcych odsuwa zagrożenie chorobą Alzheimera i znakomicie rozwija koncentrację. Okazuje się, że zmuszony do pracy mózg ulega pozytywnym przemianom. Prof. Ellen Bialystok z York University w Toronto wraz ze swoim zespołem naukowców przebadała setki osób w Kanadzie i w Indiach. Na podstawie wyników badań wysnuła hipotezę, że znajomość języka obcego opóźnia zapadalność na chorobę Alzheimera średnio o 4 lata. Co równie ciekawe,im więcej zna się języków, tym bardziej w czasie odsuwa się zagrożenie chorobą. Wydaje się to potwierdzać przypuszczenia, że zmuszany do ciężkiej pracy mózg musi się tak „przebudować”, aby zapewnić bardziej wydajną i oszczędną pracę ( ... ).* ( z * Nauka języków obcych jest zdrowa* - Polska - Polskatimes, Adrian Bińczyk, 3 października 2016).
Już Anno Domini 2012 w Europejskim Roku Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej mieszkańcy Domu Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej przy ul. E. Romera 21-29 w Szczecinie rozpoczęli naukę na podstawowym kursie języka angielskiego dla seniorów. 28 sierpnia 2012 r.: dla własnej przyjemności, gimnastyki pamięci, rozwoju intelektu zapobieganiu poprzez wymowę słów tego obcego języka chorobie Alzheimera ( sic!) i aby mądrze zagospodarować wolny czas wybrali naukę języka angielskiego (lektorat) prowadzoną w ramach zajęć rozwojowo – terapeutycznych, lekkich i przyjemnych, ważkich towarzysko - przez piszącego te słowa instruktora „uzbrojonego w znajomość english language”. Rozpoczęcie zajęć/lektoratu grupy pierwszej nastąpiło 24 sierpnia 2012 roku o godzinie 11.00 w świetlicy segmentu A. Studentki anglistyki ( wow !) - ( kursu podstawowego dla seniorów) przyszły prawie w komplecie zgodnie z listą – panie: Lucyna Chojnacka, Zofia Przeczewska – Miodowicz, Mirosława Nasarzewska, Maria Magdalena Wołoszczuk, Aniela Wiśniewska i Zofia Wieczysta ( czasowo studentka – obserwatorka). Dołączył pan Damian Piątkowski i Richard Petzold oraz inni. Ruszyliśmy bez angielskiej flegmy, a pracowaliśmy intensywnie i kreatywnie. Lekcja pierwsza: Hello. Słownictwo. Ćwiczenie pierwsze. „Dzień dobry(przed południem) – Good morning.,,. „Bardzo się cieszę, że was widzę „ – I am happy to see you.,, Panie studentki – mieszkanki Domu starają się zapamiętać poznane słowa. Słuchają i powtarzają je za lektorem tak długo, aż wymowa nie będzie im sprawiać trudności. Nauka rozłożona jest na długi, wesoły czas. Najlepiej w nieliczącej więcej niż 8 osób grupie. Potem razem nauka hymnu lektoratu języka angielskiego, czyli śpiewanie po angielsku abecadła (english alphabet). Panie – mieszkanki - studentki bardzo się starały na pierwszych zajęciach: We are very happy. See you later . Oto kilka zdań o pierwszej lekcji języka angielskiego w DPS napisanych przez Marię Magdalenę Wołoszczuk: ,, Świetlica. Segment A. Dochodzi 11.00. Jesteśmy onieśmielone, przestraszone własną odwagą lub jej brakiem. Uczyć się w tym wieku? Głowy już nie te. Pamięć płata figle w rutynie dnia codziennego, a nauka obcego języka, to pójście z motyką na słońce. Tak myślałam wtedy. Angielski – płynny, lekki, miękki fonetycznie. Posługuje się nim ¾ ludności świata. Zaczynamy. Krótkie wprowadzenie naszego lektora-instruktora. Płyta CD z konwersacjami przygotowana w odtwarzaczu. Kartki z pierwszą lekcją. Patrzymy baranim wzrokiem na wydrukowane polsko – angielskie zdanie i nie wiemy jak je skonsumować. Pisownia inna, wymowa inna, akcent obcy. Cierpliwość ( angielska?) naszego wykładowcy jest bezcenna. Po pewnym czasie, ćwiczeniach czytania i wymowy zaczynamy odczuwać w naszych metaforycznych żaglach wiatr. Płyniemy po meandrach języka angielskiego powoli i zaczynamy w siebie wierzyć. Damy radę. Śpiewamy: ej, bi, si, di, i, ef, dżi... Melodia i literki wpadają w ucho. Nice!
Fragment z notki ze strony internetowej: Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ( 2018 r.): Wielu seniorów nadal czuje się młodo. Rozpiera ich energia, pragną się nie tylko bawić, ale i uczyć nowych rzeczy. Chcą, by jesień ich życia była barwna i radosna. Inni, czasem już nie tak zdrowi, mniej silni, lub zwyczajnie samotni, marzą o tym, by ktoś zainteresował się ich problemami.By wysłuchał, a czasem po prostu z nimi pobył.
Hello - Pamiętam - to robocza, autorska (all rights reserved - L.G) a zapewne taka pozostanie: nazwa wznowionego za chwilę lektoratu języka angielskiego dla osób starszych i niepełnosprawnych ( w chwili obecnej zapisało się 10 osób), kontynuowania od listopada 2018 roku, po 100 rocznicy odzyskania Niepodległości przez Polskę - ang. The 100th anniversary of Poland's regaining of Independence - 11.11. 2018), sprawdzonego już w DPS * Dom Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej* przy ul. Eugeniusza Romera 21- 29 w latach 2012 i dalej, a z tak zwanych przyczyn wyższych( Act of God ) i niezależnych od prowadzącego i mieszkańców (niedotrzymywanie planu zajęć w wyniku konieczności wywoływania prowadzącego do innych zajęć): doskonale wpisuje się tę ministerialną konstatację . I wartość dodatkowa: Fort AntyAlzheimerowy.
Wszystkim zainteresowanym radzę jako praktyk: zachęcać do nauki tłumacząc jej zalety ( to niezwykle ważna motywacja), nie bać się upartych - docenią sens Hello - Pamiętam, koniecznie - systematycznie i z humorem i na tzw. luzie prowadzić naukę języka angielskiego dla osób nawet w dużej sile wieku. Są doskonałymi studentami. Pani Lucyna Chojnacka - na głównym zdjęciu, osoba niepełnosprawna, a niezwykle zmotywowana i zdyscyplinowana - dodatkowo pięknie śpiewa po angielsku Amazing Grace, Halleluja i jeszcze kilka piosenek ( szykuje się recital) z akompaniamentem gitary ( instruktor). To doskonała terapia, uczy zapamiętywać obce słowa i pobudza motywację do ćwiczeń umysłu, łączy towarzysko osoby uczestniczące w zajęciach i ( co tu ukrywać), daje im przyjemny status uczestników lektoratu języka obcego. Mogę jedynie dodać: niech tak się stanie. All I can add to this is so be it.
(gal)