lech ewaryst3 lech ewaryst3
175
BLOG

A umierać wstyd…

lech ewaryst3 lech ewaryst3 Literatura Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Ach, te czasy!

W takich czasach tylko żyć i jeść banany.

Co za czasy! Nawet słowik śpiewa dziś sopranem.

Ananasy!

Marcepany!

Słodki smak migdałów zapiekanych!

Co za czasy…

Tyle światła! Nowe dźwięki, barwy cudne,

zapach wiosny, aromaty, kształty złudne.

Ach, te czasy…

Niknie światło, noc zapada,

co tu robi duch sąsiada…?

Po tych czasach przyszedl czas na dobrą zmianę:

u bram niebios się zgłosiłem biesiadować z Panem.

Zapukałem do bram niebios czysty, zdrowy,

oświadczyłem zwięźle, krótko: – Jam gotowy.

Chór aniołów mnie tam wyśmiał i wyszydził:

– Ty takiego życia się nie wstydzisz?

Miałeś chamie złoty róg, skarb życia dostałeś,

do wyboru tysiąc dróg – banany wybrałeś!

Coś ty głupcze z życiem zrobił,

duszo chuci chciwa,

miałeś życie, by nim żyć – nie, by nadużywać.

Szybko doszła końca biesiada niemiła.

Fanfary zabrakło, deseru nie było –

a kopniaków siła.

Szary, blady błądzę dziś w zaświatach,

wśród majaków, upiorów i zwid.

Smętnie myślę o minionych latach,

owych czasach, gdy umierać było wstyd.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura