leniuch102 leniuch102
176
BLOG

U progu Armagedonu.

leniuch102 leniuch102 Społeczeństwo Obserwuj notkę 2
Kiedy wędkarze oganiają się od bobrów, World Wide Fund przekonuje, że bobry chronią nas przed suszą, a ich praca jest warta rocznie 100 milionów złotych. Obok link do wpłaty na konto bobrów. A nie, czekaj, na konto w/w organizacji.

Dziesięć lat temu sensacją sezonu był atak bobra na wędkarza. Bestia była zatopiła swe śmiercionośne siekacze w tętnicy udowej, powodując śmiertelne zejście z wykrwawienia. Rzecz zdarzyła się na Białorusi, ale odbiła szerokim echem w świecie żeglugi śródlądowej, tzn. moich kolegów kajakarzy.

Spekulacjom nie było końca, a to, że naprawdę wędkarz wędkarza kozikiem, jak to wędkarz, do tego na Białorusi, gdzie obyczaje swobodne, charaktery gwałtowne, a bimber samyj łuczszyj w mirie, anałogow niet. A potem zwalili na bobra. I tak dalej i tym podobnie.

Rozważania te miały charakter czysto spekulatywny, albowiem  bobry podówczas najłatwiej było spotkać na kartach czerwonej księgi gatunków zagrożonych. A w każdym razie tak nam mówiono.

Minęły lata i rzekomo wymarłe bobry, incydentalnie odgryzające się swym gnębicielom, wróciły i obecnie okupują każdą większą kałużę. Serio. W naszych parkowych stawach na przykład powywalały wszystkie większe drzewa do wody, tak że koło wędkarskie Wir zaczęło owijać pnie niedobitków czarną folią, po której bobrze zębiska się obślizgują.

Kiedy wędkarze oganiają się od bobrów, World Wide Fund przekonuje, że bobry chronią nas przed suszą, a ich praca jest warta rocznie 100 milionów złotych. Obok link do wpłaty na konto bobrów. A nie, czekaj, na konto w/w organizacji.

Obok bobrów z niebytu wychynęły na drogi łosie, pod szkoły wilki, nad stawy orły-bieliki, do kurników rysie itp. Dzika przyroda okazała się dziko żywotna. A propos dzików, w Zatoce na plażowicza przypadają dwa dziki. "Kto by pomyślał, że w tym starcu tyle krwi". Szekspir.

Jest to wiadomość bardzo taka sobie dla ekologów, podcina bowiem finansowe fundamenty ich egzystencji. Wielu z nich żyje z reintrodukcji łosia, rysia, żuka i żaby. Czy wrażliwi będą nadal łożyć widząc dziczyznę szturmującą ich grządki z marchewką? Wątpliwe, ale czy ekolodzy mają jakieś wyjście? Nie bardzo. Dlatego będą głosić globalne wymieranie i stać z wyciągniętą ręką, póki jakiś miłosierny bóbr nie ugryzie ich w tętnicę.

leniuch102
O mnie leniuch102

treści "osobiste": https://leniuch.home.blog/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo