Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska
3244
BLOG

O awanturach z sojusznikami i przypadkach z roku 1943

Leonarda Bukowska Leonarda Bukowska Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 137

       Dziwny okres – już ciepło, niby jeszcze nie wakacje ale jakby już sezon ogórkowy tuż-tuż i pewnie dlatego do rangi najważniejszego wydarzenia awansowały fekalia. Fekalia w Gdańsku, fekalia w Sejmie. Czyli akurat odpowiedni moment, żeby omijać powszechną kontaminację i zająć się czymś bardziej ponadczasowym, na co w chwilach autentycznego politycznego wzmożenia nie ma czasu ani głowy.         

       I tak przy okazji wiosennych porządków i przeglądania różnych starych książek historycznych i wspomnień tudzież jak najbardziej aktualnych artykułów o grillowaniu nas przez sojuszników, różne myśli zaczęły sobie krążyć po eterze a i ta czy tamta układanka z tego powstała. Po pierwsze współczesna, dotycząca dziwnych oskarżeń ze strony sojuszników (antysemityzm, nacjonalizm, itp.). Awantury te są nieprzyjemne – nie da się ukryć. Są ponadto łajdackie i nieuczciwe. Niektóre też zagadkowe choć należy wyjść z założenia, że są częścią jakiejś tam całości, której na obecnym etapie być może jeszcze nie znamy. Mają one jednak jedną zaletę – po okresie pewnego uśpienia znów sprowadziły polskie społeczeństwo na twardą ziemię brutalnej polityki. Okazuje się, że za bardzo zaufaliśmy. Ot -  skoro jest dobrze, to i pewnie będzie dobrze. Nic się nie dzieje, nie ma wojny, nie ma kataklizmu – no to tak będzie sobie dalej a w razie czego jesteśmy w odpowiednich sojuszach i te na pewno zadziałają. Przykład dramatu IIRP mówi coś wręcz przeciwnego i dlatego bardzo dobrze się stało, że przyszedł zimny prysznic – najpierw z Izraela, potem z USA, teraz jakąś debatę w swym Parlamencie szykuje kolejny sojusznik – Wielka Brytania. I tyle o sojuszach, umowach, itp. Już wiemy, ile w razie czego są warte.        

       Teraz druga układanka, historyczna – ta będzie jeszcze mniej wesoła. Tak jakoś po przejrzeniu kilku pozycji (właściwie dość powszechnie znanych) i po zestawieniu kilku faktów wyszło mi takie nietypowe kalendarium roku 1943 – jak wiadomo dość kluczowego dla przebiegu IIwś ale także kluczowego dla rozwiązania i rozprawienia się z tak niewygodnym dla wszystkich organizmem, jakim była niepodległa Rzeczpospolita. To kalendarium ułożyłam sama – posłużyłam się po prostu tylko faktami powszechnie znanymi i zestawiłam je. Kilka ciekawych zdarzeń z tego roku, o których gdzieś kiedyś czytałam czy słyszałam, pominęłam – niestety, nie udało mi się w sieci znaleźć zweryfikowanych i potwierdzonych informacji. Zdarzeń pasujących do tej układanki jest zapewne jeszcze więcej.        

       Zanim przejdziemy do roku 1943, cofnijmy się niecałe pół roku do końca sierpnia 1942 – i tutaj mamy dość ciekawe zdarzenie związane-niezwiązane z Polską. Otóż w katastrofie lotniczej ginie Jerzy książe Kentu, nieco podobnie jak później gen.Sikorski. W pewnych kręgach rozważany był na ewentualnego monarchę federacji z państw środkowoeuropejskich planowanej po wygranej wojnie. Jej trzonem miały być Polska i Czechosłowacja. O szczegółach katastrofy nie wiadomo wiele. Nie wiadomo też wiele o szczegółach tej koncepcji politycznej – wiadomo z całą pewnością za to tyle, że po wojnie dla naszej części Europy zdecydowano się na koncepcję zupełnie inną – zbrodniczą, która pogrążyła nasz region na długie lata i odcięła go od reszty cywilizowanego świata. Kiedy to nastąpiło? Czy już w połowie 1942roku? Tego nie wiadomo, pewne jest natomiast, że w 1943 roku nowa koncepcja polegająca na oddaniu nas pod okupację sowiecką, musiała być w dość dużym stopniu gotowa.

       A teraz krótkie zestawienie/kalendarium roku 1943. 

14.01. – 24.01.1943 – trwa tajna konferencja w Casablance, której celem było omówienie strategii aliantów. Dość mało o niej wiadomo w odróżnieniu od późniejszych konferencji w Teheranie czy w Jałcie. Spotkali się na niej Roosvelt, Churchill i de Gaulle. Stalin nie przybył – z powodu trwającej bitwy pod Stalingradem (czy to było rzeczywiście powodem czy raczej gra na wygraną bitwę i lepsze karty przetargowe po wygranej?). Także de Gaulle nie chciał w niej wziąć udziału ale przyszantażowano go, że w razie nieprzybycia przywódcą francuskiej Ressistance zostanie obwołany Henri Giraud. W efekcie udział wzięli obydwaj panowie. Co ciekawe – na konferencji podjęto decyzję o bezwarunkowej kapitulacji IIIRzeszy (co wykluczało wszelkie rozwiązania polityczne) oraz o pomocy dla Związku Radzieckiego. Co do samego miejsca konferencji udało się wykiwać wywiad IIIRzeszy, który był przekonany, że konferencja odbędzie się w USA. 

2.02.1943 – bitwa pod Stalingradem kończy się zwycięstwem Armii Czerwonej, głównodowodzący niemiecki Generalfeldmarschall Paulus zostaje wzięty do sowieckiej niewoli, gdzie przetrzymywany jest w dość dobrych warunkach. Okres powojenny spędza w NRD, w Dreźnie – udziela tam nowej, komunistycznej władzy porad i konsultacji w zakresie wojskowości, pisze pamiętniki.  

Od marca 1943 – czystki etniczne na Wołyniu i masowe morderstwa ludności polskiej. Co ciekawe, nie znalazł się do tej pory żaden dowód, że decyzja zapadła na III konferencji OUN, wg wszelkiego prawdopodobieństwa podjęło ją ścisłe kierownictwo OUN na Wołyniu. Linia ta została następnie zaakceptowana przez IIIzjazd OUN w sierpniu 1943 (Szuchewycz). Wg Adama Ronikiera próbowano w czerwcu 1943r. wystarać się w Delegaturze Rządu na Kraj o zezwolenie na tworzenie uzbrojonych straży obywatelskich na Wołyniu w celach samoobrony, sam Ronikier jeździł w tej sprawie do Warszawy i spotykał się z przedstawicielami Delegatury. Niestety – starania były bezskuteczne, Delegatura odmawiała pod różnymi pretekstami poparcia dla tej sprawy. 

11.04.1943 – Niemcy rozgłaszają publicznie wiadomość o odnalezieniu grobów polskich oficerów w Katyniu. 15.04.1943 zapraszają Komisję Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. O samej zbrodni i o miejscu jej dokonania strona niemiecka wiedziała już dużo wcześniej, jej nagłe i głośne ujawnienie musiało mieć zatem związek z postępującymi próbami dogadywania się aliantów zachodnich z sowietami.  

5.06.1943 – aresztowanie i późniejsza likwidacja w Warszawie kilkudziesięciu żołnierzy oddziału „Osa”-„Kosa 30” w kościele przy pl.Trzech Krzyży – jedna z największych, najdziwniejszych i niewyjaśnionych do dziś strat Polskiego Podziemia (z całkowitym naruszeniem zasad konspiracji duża ilość znaczących działaczy podziemia pojawiła się na ślubie swojego kolegi). 

30.06.1943 – w Warszawie aresztowany zostaje gen.Grot-Rowecki. Uprzednio, wczesną wiosną Grota-Roweckiego namierza agent NKWD i proponuje jego likwidację, zwierzchnicy jednak nie wydają na to zgody. W ręce gestapo dostaje się po rozpracowaniu przez grupę agentów gestapo, do których należeli m.in.Blanka Kaczorowska i Ludwik Kalkstein.* 

1.07.1943 – Dowódcą AK zostaje gen.Bór-Komorowski (formalnie od 17 lipca), cieszący się przychylnością Londynu i umiejętnie  rozgrywany przeciwko gen.Sosnkowskiemu 

4.07.1943 – nad Gibraltarem rozbija się samolot z gen.Sikorskim. Po śmierci gen.Sikorskiego Naczelnym Wodzem Sił Zbrojnych zostaje gen.Kazimierz Sosnkowski, wobec którego Londyn jest od początku dość nieprzychylny. 

27.10.1943 – rząd na uchodźstwie uchwala wspólną instrukcję z Naczelnym Wodzem dot.ew.wybuchu powstania z zastrzeżeniem, że powinno ono nastąpić w sprzyjających okolicznościach. Sosnkowski jest generalnie przeciwny wybuchowi powstania. 

Listopad 1943– rozkaz dowódcy AK Bora-Komorowskiego do rozpoczęcia akcji „Burza”. 20.11.1943 dowództwo AK dopuszcza ujawnianie się i współpracę AK z oddziałami sowieckimi, także wbrew woli Sosnkowskiego. 

28.11 do 1.12.1943  – Konferencja w Teheranie z udziałem Churchilla, Roosevelta i Stalina, w której przypieczętowano losy Polski – oddanie pod strefę wpływów sowieckich oraz granicę na tzw.linii Curzona. Co ciekawe – wyniki konferencji w sprawach Polski zostały pierwotnie utajnione ze względu na wybory prezydenckie w USA oraz spodziewane głosy Polonii.    

No cóż - to dopiero bagno i fekalia - a my na to próbowaliśmy z bohaterstwem, honorem, zaufaniem do "sojuszników" itp. Oby nigdy więcej. Dla ludzi znających jako tako historię to oczywiście wszystko fakty znane. Ale tak jakoś dobrze wyszło to zestawienie, może czasami warto przypomnieć, jak duży naród i duże państwo mogą dać na przemiał. W każdym razie, jak widzimy, do Teheranu było wszystko pięknie pozamiatane, pod każdym względem. To zaiste przedziwna koincydencja przedziwnych przypadków - wyeliminowane zostały najważniejsze osoby Polskiego Podziemia oraz władz emigracyjnych (w przypadku władz emigracyjnych czy to fizycznie – gen.Sikorski, czy to organizacyjnie – gen.Sosnkowski, obstawiony osobami torpedującymi jego decyzje a w późniejszym okresie wręcz pozbawiony możliwości wjazdu do WB). Również w ramach tejże hmmm…. przedziwnej koincydencji przedziwnych przypadków stało się, że teren za tzw.linią Curzona został skutecznie oczyszczony z Polaków.         

       Do wyjaśnienia pozostaje jeszcze tylko * przy aresztowaniu gen.Grota-Roweckiego i kilka słów o agentach gestapo, którzy przyczynili się do jego rozpracowania i ujęcia. Otóż Blanka Kaczorowska, która wyrokiem sądu podziemnego została skazana na karę śmierci (kary nie wykonano, gdyż była w ciąży), po wojnie studiowała w Łodzi i znalazła się pod osobistą opieką min.Sokorskiego, cokolwiek to znaczy (tak podaje wiki; pan minister znany był poza tym jako bolszewicki d…piarz – za przeproszeniem, znam tego gościa z różnej literatury i inaczej trudno go określić). W 1952 r. została aresztowana, skazana na dożywocie, faktycznie odsiedziała 5 lat i w tym czasie działała jako tzw.”agent celny”. Następnie została agentką kontrwywiadu PRL. Najlepiej podoba mi się jednak koniec niewiasty – dokonała swego żywota w 2004r. we Francji, gdzie żyła od 1971r. Ze źródeł poza wiki wiem, że w ostatnim okresie życia mieszkała tam w jakimś dość luksusowym pensjonacie. I ten koniec – muszę przyznać – podoba mi się najbardziej. Otóż agentka gestapo odpowiedzialna za aresztowania wśród sojuszników jak najbliżej współpracujących z Londynem, do tego agentka PRLowskiego wywiadu - a na koniec żyje sobie jakby nigdy nic w słodkiej Francji, która to Francja dziś jest tak zatroskana antysemityzmem w Polsce i kolaboracją. Podobnie jej ex-mąż, również agent gestapo, Ludwik Kalkstein. Po wojnie również posiedział nieco w więzieniu, następnie za komuny prowadził fermę kurzą i „wielką fermę świń” (tak stoi jak w wół w źródłach pisanych) a następnie również wyjechał i równie spokojnie żył sobie w pięknej Francji i w uroczym Monachium. I taki agent gestapo, przestępca wojenny, chodził tam sobie spokojnie pod okiem wszelkich służb, również alianckich (akurat w Monachium w tamtych czasach roiło się od nich). I nic nikomu nie przeszkadzało. A teraz już kończę, bo sama jestem powalona tym, co zestawiłam, czekam za to na Państwa spostrzeżenia, ew.uzupełnienia do kalendarium.          

Obserwuję z dużym niepokojem i opisuję Polskę posmoleńską. Poza tym zdarza mi się czasami opisywać inne sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka