woodya woodya
83
BLOG

Jędruch na wolności, Ryszard K. w Szwajcarii czyli "gdzie tu Pan

woodya woodya Polityka Obserwuj notkę 20

Jeden z niebieskich bloggerów sporządził wpis w którym po tym jak wymienił takie sprawy jak wyrok w sprawie Jakubowskiej, umorzenie wanny Wassermanna czy też zwolnienie dilera z Kancelarii Prezydenta, sformułował (jeśli dobrze go rozumiem) tezę że PO chce nam wmówić że w sumie w Polsce to nie ma bandziorów. A jedynymi co zasługują na ochronę to, wg PO, przestępcy (vide te wypuszczenia i ostatnia aktywność prof Zolla). Generalnie pod rządami Tuska grozi nam powrót do takich postaci jak Jaskiernia i Kapusta. Swoje wywody autor konkluduje takim zadaniem " Czyżby czas rządu PO miał się zapisać, jak okres spektakularnych zwolnień, umorzeń i kasacji?"

Przyznam że się ubawiłem setnie czytając ten wpis a i zadziwiłem się jednocześnie, że pewna choroba jaka toczy polskie życie publiczne ma się jak najlepiej. Choroba ta to mianowicie traktowanie sprawy walki z przestępczością jako gry polegającej na tym że ten kto więcej wsadza, im ważniejszych ludzi tym jest lepszym "szeryfem". Fakty i dowody nie mają znaczenia.

Wymiar sprawiedliwości, w myśl tej choroby na jaką cierpi cytowany blogger, nie ma za zadanie udowadniać jakiś przestępstw - te wszystkie domniemania niewinności, męczące szukanie dowodów to jest może dobre dla np Francuzów ale nie dla Polaków. Jego zadaniem jest zaspokajać nasze, ludowe, poczucie sprawiedliwości.

Wiecznie żywa kategoria "Ludowego Poczucia Sprawiedliwości" wymaga aby raz na jakiś czas jakiś ważniak poszedł siedzieć, pod dowolnym zarzutem. Dlatego też za przykład sukcesu wymiaru sprawiedliwości, niewiedząc czemu, uznawana jest sprawa Dochnala. Faceta co siedzi już ze 3 lata bez postawienia zarzutów. Za PRL mógłby liczyć na jakiś zagranicznych obrońców praw człowieka (bo w cywilizowanych krajach nie trzyma się nikogo tyle lat bez skierowania sprawy do sądu) ale w RP, w myśl jej ludowego poczucia sprawiedliwości, liczyć może tylko na to że za jakąś bajkę o jakimś innym ważniaku może go wypuszczą. I to też nie ma pewności (vide sprawa z jego kaucją)

Najgorsze co może nas spotkać, w myśl ludowej teorii sprawiedliwości, jest to że jakiś sąd oczyści z zarzutów jakiegoś człowieka. Z zarzutów które zostały przecież sformułowane w gazecie i "każde dziecko w Polsce wie" że ta Pani jest winna. Ba nawet Sejm przegłosował jej winę!!! I jakiś sąd śmie podważać vox populi? Wyrok uniewinniający jest, co tu ukrywać, kamieniem obrazy i spiskiem niecnych sił.

Inną obrazą jest nie podanie do wiadomości publicznej że jakiś ważny człowiek (ale nie urzędnik publiczny tylko ważny bo np bogaty) został przesłuchany. Brak tej informacji oznacza to że nie będzie można zaprosić kamer i nie da się zrobić show z tego jak wchodzi i wychodzi. Nie będzie relacji na żywo jak był ubrany i jak długo był w budynku. A przecież przesłuchania w prokuraturze a nawet aresztowania mają spełniać przede wszystkim rolę zaspokajania naszego poczucia ludowej sprawiedliwości - "patrzcie na bogacza jak się wije przed kamerą". Nie podanie w ogłoszeniu na pierwszej stronie gazety że tego a tego dnia będzie się kogoś przesłuchiwać jest z pewnością złamaniem któregoś z art Konstytucji.......

Ale choroba o której mowa i na którą cierpi cytowany Blogger ma różne odmiany. Parafrazując stare powiedzenie - "Wsadzać to nie nas, tylko my". Nasi przyjaciele polityczni są poza dyskusją uczciwi. Nawet jak im się zdarzają wpadki to są one robione w dobrej wierze. Zły jest prok Kapusta a jeśli komuś przyjdzie do głowy porównywać go z Ziobro to z pewnością jest to przykład uczestnika frontu obrony przestępców.

Jeśli Ziobro reformował prokuraturę po to aby móc lepiej nią manipulować to było to słuszne postępowanie, choćby dlatego że dzięki temu mógł lepiej spełniać swój Konstytucyjny obowiązek organizowania konferencji prasowych z niszczarkami. Prokuraturą która nie chce organizować konferencji jest samym złem bo przecież, o naiwności, nie została ona stworzona do jakieś zwykłej pracy dochodzeniowej.

Czasem mam wrażenie, że w Polsce jest wielu ludzi którzy swoją publiczną obecność budują na tym że uczestniczą w wytwarzaniu prasowych faktów. Rzucają jakieś hasła, czasem mające jakieś realne podstawy a czasem tylko kuriozalne (jak choćby opisywany tu blogger co umorzenie wanny Wassermanna uznał za zamach na poczucie (ludowej) sprawiedliwości) i lata całe na tym budują swoją pozycję zawodową. Przestępczość jest wdzięcznym ku temu tematem, poczucie zagrożenia przestępczością opiera się na "wrażeniu" a nie na faktach* i stąd łatwo wmawiać sobie i innym że ma się (oczywistą) rację krzycząc o tej nieszczęsnej ludowej sprawiedliwości i walce z przestępczością.

Warto jednak pamiętać, że takie traktowanie "ważniaków" przekłada się potem na to jak traktowany jest zwykły obywatel przed urzędami. Nie da się stworzyć struktury urzędniczej która dla zwykłego obywatela będzie uprzejma i zachowywać się zgodnie z tymi wszystkimi zasadami jakich pełno jest w ustawach a dla "ważniaków" będzie miała osobą "procedurę", mniej uczciwą. Albo wszystkich nas będą traktować per noga albo nikogo. Warto też pamiętać że zwykły obywatel nie ma szans na lot do Szwajcarii, jak wpadnie w "tryby sprawiedliwości" to już na amen.

Najgorsze w tym wszystkim jest też to, że takie poruszanie się w fikcyjnym świecie "ludowej sprawiedliwości" prowadzi wprost do zachowań a`la Kaczmarek czy Kamiński. Ten Żigolo z CBA nie wziął się od tak z własnej inwencji, "facet od kół" tym bardziej. Wzięli się oni z przekonania że jest carte blanche na takie rzeczy bo to nasi koledzy i koleżanki z mediów czy polityki zawiadują mitem "walki z przestępczością" a przecież swój na swego ręki nie podniesie, co też widać we wpisie cytowanego dziś tu blogera.......

 

*Przykładowo wg badania OBOP z 2006 tylko 9% ludzi w ciągu ostatnich 3-4 latach dało łapówkę komukolwiek. A wg badania z 2007 65% badanych nigdy nie spotkało się z sugestią ze strony lekarza aby dać mu łapówkę. Ale wg. badań 67% uważa ze korupcja w PL jest b. duża.

http://www.batory.org.pl/doc/doswiadczenia-korupcyjne-polakow-marginesy.pdf
http://www.cbos.com.pl/SPISKOM.POL/2007/K_055_07.PDF

 

woodya
O mnie woodya

4RP i jej zwolennicy (czyli za co ich kochamy....): woodya Jesteś śmierdzącym gównem... 2008-06-07 20:14 mordotymoja ------------------- Nie czytam Ciebie boś pożytecznym(albo nawet i przestępczym beneficjentem III RP) Jedynie więc odnośnie tytułu: kojarzenie PiS-u z komuną to kurewskie bydlactwo medialne, na które się złapałeś jako michnikowski cyborg lub powtarzasz ten kurewski numer całkiem świadomie. W pierwszym przypadku można Cię jeszcze próbować uświadomić, jesliś zaś drugim - **** Ci w ***. 2008-06-07 20:24 ArtB

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Polityka