Mecz w Brukseli- Kaczyński 1 : Polska 0

Fakt jest faktem. Tusk przegrał. Tak jak pisałem stawia to pod znakiem zapytania jego rolę lidera. Miał za sobą opinię publiczną, Sejm oraz Konstytucje a jednak nie dał rady jednemu człowiekowi którego siła polega na braku hamulców i przyzwoitości.

Tusk przegrał ale przegrał z nim też nasz kraj. Wygrała koteria ludzi bez zasad i hamulców. Ludzi którzy w imię wojny politycznej gotowi są zdezorganizować politykę zagraniczną, system emerytalny czy reformę służby zdrowia. Wygrała koteria ludzi którzy są gotowi na mównicę wypchnąć niemal śmiertelnie chorego człowieka byle by mówił coś "przeciw" (choć sam kiedyś był za). 

Któraś z gazet napisała, że siła jegomościa pełniącego obowiązki Prezydenta polega na tym iż on już nie ma nic do stracenia. Notowania ma i tak niskie więc w sumie może robić co chce i jak chce. A nuż coś mu to da. Jeśli nie kolejną kadencję, to przynajmniej czystą radość destrukcji.

Głowa Państwa stwierdziła, że ma inny pogląd niż rząd w niemal każdej sprawie, w tym i na np. UE. Nie twierdzę, pewnie taki pogląd ma. Zakładam się, że o tyle łatwiej mu było te jego poglądy kreować bo w Pałacu Prezydenckim nie ma żadnego poważnego eksperta w żadnej dziedzinie. W tym zwłaszcza w polityce zagranicznej i gospodarczej. Tylko czysta, niczym niezmącona myśl Głowy Państwa emanuje i wypełnia sale Pałacu.

Na marginesie można zauważyć iż śmiech owego jegomościa z Lecha Wałęsy że nie zna języka obcego i będzie z tego problem w radzie mędrców był również śmiechem Lecha Kaczyńskiego z siebie samego. Bo nikt normalny nie uzna doktoratu z socjalistycznego prawa pracy za coś wartościowego a jego całkowity brak poprawnej znajomości jakiegokolwiek języka (również Polskiego) niczym nie odstaje od analogicznego braku u Lecha Wałęsy. 

W Brukseli Tusk przegrał a Polska razem z nim. Wygrał człowiek pełniący czasowo obowiązki prezydenta RP. Jeszcze rok a wszyscy będziemy tęsknić za Kwaśniewskim (ba już tęsknimy - zgodnie z hasłem "lepszy pijany Kwaśniewski niż trzeźwy Kaczyński") ale mało tego -  zaczniemy tęsknić za Wałęsa czy nawet Jaruzelskim - ten ostatni przynajmniej wiedział kiedy się zamknąć i iść do domu.....