Od wielu tygodni czytam komentarze w stylu "rozpad strefy €uro to katastrofa, to wiele lat biedy" itd.:
http://wyborcza.biz/Waluty/1,111132,10897576,Jesli_rozpadlaby_sie_strefa_euro__mielibysmy_10_15.html
Trzeba być prawdziwym ekonomatołkiem, żeby pleść takie bzdury, ale chyba dobrze za to płacą. Pytanie - czy jeśli strefa €uro się rozpadnie, to z dnia na dzień €uro stanie się nic nie wartym papierkiem? W takiej Francji na większości paragonów sklepowych podaje się cenę w €uro, a obok "orientacyjną" cenę we Franku francuskim. Wymiana waluty z €uro na Franka przejdzie więc bez większego problemu.
Kolejna sprawa - "rozpad" nie koniecznie oznacza "likwidację". Jeśli z €uro zrezygnują Grecy, Włosi, Hiszpanie czy Portugalczycy - wartość waluty natychmiast WZROŚNIE. Skorzystają na tym i kraje strefy €uro i kraje, które się odłączą i wreszcie - kraje które już teraz znajdują się poza strefą €uro.
Wystarczy znać podstawy ekonomii i umieć logicznie rozumować, żeby to wiedzieć. I być może właśnie dlatego w polskich szkołach nie ma przedmiotu "Ekonomia"...
Tłumaczę ludziom, że coś, co czasem wydaje się przerażające lub niewykonalne, jest bardzo normalne i rozwiązuje wiele problemów, z którymi na codzień ludzie się borykają.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka
