lestat lestat
298
BLOG

Fart

lestat lestat Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 91

W najbliższych dniach pochylimy głowy nad tymi co ich Sowieci ogarnęli 70 lat temu , zamordowali , wywalili  z domów , zabrali do obozów pracy , wcielili siłą do Armii Czerwonej. Tu panuje pełna zgoda nad ich bohaterstwem lub męczeństwem.

 
A ja przekornie napiszę trochę inaczej , bo o 17 września 1939 pisałem wczoraj.
 
                                                              * * *
Pracowałeś na kolei. Polskiej kolei w Wolnym Mieście Gdańsk , które wolne dla Polaków było tylko z nazwy . Dla was Polaków z WMG wojna zaczęła się kilka lat wcześniej. Prześladowania , pobicia , szykany. Miałeś fart , pracowałeś dla Polski. Chodziłeś po Gdańsku w polskim mundurze kolejarza wzbudzając tym zgrzyt zębów hitlerowskich gdańszczan a Forster najchętniej utopiłby Cię za to w gnojówce , należałeś do polskich organizacji w Gdańsku. Byłeś od 1 stycznia 1938 polskim telegrafistą na kolei , człowiekiem pewnym usadzonym na tak strategicznym stanowisku jakim była łączność pomiędzy  Polską a WMG . Takie stanowiska dostawali ci którym polski kontrwywiad wierzył . Przepracowałeś na tym stanowisku 19 miesięcy i byłeś członkiem  Polskiej Tajnej Organizacji Wojskowej , organizacji dość elitarnej, kadrowej, grupującej głównie celników, kolejarzy i pocztowców oraz członków klubów sportowych, których szkolono na wypadek spodziewanej wojny.
 
                                                           * * *
 
1 września 1939 roku też nie był dla ciebie wyjątkowy . Wylądowałeś w Victoriasschule razem z setkami Polaków i miedzy takimi postaciami jak księża Komorowski , Rogaczewski , Górecki czy poseł Lendzion .
Bito was , upadlano , Niemcy brali odwet za to , że ośmieliliście się być Polakami w Freie Stadt Danzig. Poprzez przejściowe obozy pracy na terenie Gdańska po jakimś czasie trafiasz do Stutthof. Jak wszyscy więźniowie w tamtym czasie budujesz tam obóz , cierpisz głód , masz farta , bo przeżyłeś epidemię tyfusu w obozie , głód zimę 39/40 która zabrała połowę z was. Zostawiasz po sobie tabliczkę , która po pół wieku odnajdą - drewnianą tabliczkę z twoim nazwiskiem i datą 24 września 1939 .
 
Twoją żonę i piątkę dzieci wyrzucono z mieszkania tak jak stali. Ty jesteś więźniem Stutthofu przez 23 miesięce i pracujesz w różnym miejscach.
 
                                                        * * *
Przed wizytą Himmlera w Stutthof prawie wszystkich polskich gdańszczan wywożą z obozu. Obóz pracy ma się zmienić w obóz koncentracyjny i zagłady .Przewożą cie ze Stutthofu do Gdańska Nie do domu jednak, ale do siedziby Gestapo. Tam mierzą ci czaszkę, robią zdjęcia i w końcu wręczają do podpisu nakaz aresztowania tak zwany Schutzhaftbefehl. Jako powód aresztowania podano: Fanatischer Pole gefahrdet die Sicherheit des deutschen Staates (polski fanatyk - zagraża bezpieczeństwu Rzeszy). Wsadzają z czterema innym polskimi gdańszczanami do pociągu. Trafiasz do obozu Neuengamme na obrzeżach Hamburga.”
I tak mijają sobie lata II wojny światowej - w 1942  roku Adolf włada całą Europą z wyjątkiem Wysp Brytyjskich , jego czołgi stoją pod Moskwą a. ty nadal jesteś  polskim fanatykiem w obozie zagrażającym bezpieczeństwu III Rzeszy.
Po ponad 4 latach niewolniczej pracy zwalniają cię przed Wigilią 1943 jako niezdolnego do dalszej pracy . Masz 35 lat .
 
 
                                                               * * *
2 sierpnia 1944 gdy Sowieci pod Warszawą , Alianci niedługo wyzwolą Paryż , a w maju Monte Cassino zdobyły chłopaki od Andersa otwierając drogę na Rzym i WSZYSCY wiedza że to już kwestia miesięcy , wcielają cię do Wermachtu , byś był mięsem armatnim albo kopał rowy lub budował umocnienia.
Lądujesz najpierw pod Królewcem i wiesz , że zalecenie organizacji podziemnych jest walczyć , bo Armia Czerwona niemal na miejscu rozstrzeliwuje takich siłą wcielonych Kaszubów czy Ślązaków .Masz farta , przenoszą was do Danii , tu zalecenie brzmi dezerterować i do polskiej armii na Zachodzie.
Masz farta udaje ci się i 24 listopada 1944 zgłaszasz się w polskiej armii na Zachodzie . Polskie Siły Zbrojne w 1945 znajdowało się 89 600 Polaków , którzy zdezerterowali z Wermachtu bądź dostali się do niewoli. Stanowili 40 % stanu sił . Nikt ich nie uważał za Niemców.
 
 
Wracasz do Gdańska w październiku 1945 a mogłeś przecież zostać na Zachodzie .
Co zastajesz ? Miasto którego nie ma , bo sowiecka szarańcza spaliła prawie wszystko , nieliczni Polacy z przedwojennymi paszportami gdańskimi są traktowani jak Niemcy i wywożeni z Gdańska do strefy okupacyjnej w Niemczech , Kaszubi siłą wcielani do Wermachtu lądują w więzieniach i są wywożeni na Wschód , żołnierze AK czy Armii Andersa trafiają także do więzień a nierzadko na Wschód.
 
Komunistyczna władza uważa tych z was co przeżyli za autochtonów i każe się rehabilitować , przed wojną przezywano was Wasserpolakami i tez traktowano was jak ludzi II kategorii .
 
Może widziałeś jak w niecały rok po zdobyciu przez Sowietów Gdańska ,
 
 w gdańskim tramwaju kierowca kazał zrobić raus starszemu człowiekowi bo stwierdził że bydła nie będzie woził.
Jó doch nie jem Niemcem, jó doch jem Kaszuba .
Niemiec czy Kaszuba wszystko jedno – raus z tramwaju.
Pasażerowie pomogli i zostawili pobitego na chodniku. Za słowa jó doch jestem Kaszuba hitlerowskie bojówki w WMG też zostawiały pobitych na chodniku.
 
W życiorysie napisanym w 1948 roku, który znajduje w gdańskim oddziale Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych, piszesz:

 
„25 sierpnia 1944 roku Niemcy wysłali mnie do Niemiec na roboty przy budowie okopów i pracowałem przy budowie bunkrów, rowów przeciwpancernych itd”.
 
Nie podajesz ani Wermachtu ani Armii Andersa. , wiesz  bowiem , że stalinowcy oprawcy za jedno i drugie zrobiliby z nim to co się wtedy robiło, więzienie , zsyłka albo czapa.
 
Przeżyłeś . Miałeś farta. Część z was polskich gdańszczan ma niemal identyczne życiorysy , więc nie jesteś wyjątkiem , ani lepszy ani gorszy . Takie były wasze losy .
 
* * *
W wolnej Polsce twój wnuk został znaczącym politykiem. O tobie też mówią , mówi wielu .
Jesteś Niemcem , ochotnikiem , a najczęściej ”dziadkiem z Wermachtu” .
O reszcie mało kto wie czy pamięta.
 
Nie miałeś farta po śmierci .   
 

 

lestat
O mnie lestat

W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni. Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (91)

Inne tematy w dziale Kultura