lestat lestat
182
BLOG

Melaś Wielki

lestat lestat Kultura Obserwuj notkę 15

Melchior a jego ciotki zdrabniały Melaś. I tak mi Melaś został w głowie a nie Melchior.

 Moją przygodę z Melasiem zacząłem w około 2 lata po jego śmierci . Nie pamiętam czy najpierw zabrał mnie Zielem czy Tędy i Owędy . Zabrał mocno . Na półce coś tak z metr bieżący książek Melasia . 
 
Będzie skrótem , bo i predyspozycji do pisania nie mam , a temat mógłby być na kilkanaście wpisów. Każde zdanie można rozwinąć w kilkanaście .
 
Pierwsze chyba jednak  było Tędy i Owędy , zabrał mnie Melaś w świat Kresów , Kresów sprzed I w.ś. , w świat szkoły tamtych czasów , w przedwojenną Warszawę , w przedwojenny świat Polski , Kuby , Meksyku , Europy , w codzienne życie armii Andersa z której jeden fragmencik … o kobietach kierowcach ,
 
”Transportówki ” były tak osaczane bidulki , że nauczyły się nie tylko rzemiosła szoferskiego , ale i szoferskiego języka , inaczej nie dałyby rady .
Zdarzyło się , ze jechał naczelny chirurg , generał Szarecki , zobaczył ciężarówkę , spod ciężarówki wyglądają łydeczki - kierwoczyni wlazła pod wóz , cos poprawia .
Grzeczny staruszek kazał zatrzymać samochód , przechylił się do łydeczek i pyta
-Może pani w czyms pomóc ?
-O..ol się ty s…..nu – posłyszał spod wozu .
Co miał zrobić generał-staruszek?Odjechał.
 
By na koniec wylądować w warszawskiej kamienicy lat sześćdziesiątych , gdzie ten sam pan Franciszek przed pierwszą wojną był stróżem , przed drugą dozorca , a przed trzecia gospodarzem .
 
Reszta jak pisałem będzie skrótem. Od dziecięcych lat córek po losy szesnastki w Powstaniu Warszawskim. Smętkiem po Prusach Wschodnich ”kuwaką” , po miastach dziś polskich a wtedy już nie niemieckich , a hitlerowskich , świat terroru , wspomnień plebiscytów i obumierających ziaren polskości i wyliczenia pełnego stanu poborowych niemieckich wypadającego na 1940 , dwa lata na wykształcenie i w 1942 ????? ale może przedłużymy traktat o nieagresji . Skończyło się w 1939 w niemieckim radio „na tropie Wańkowicza ” i przekroczonym wpław Dniestrze z maszyną do pisania nad głową.
 
Potem w trzech tomach odkrywał Amerykę lat piędziesiątych , kontrast między siermiężnym PRLem był porażający. W Westerplatte zrobił nieświadomie na ponad 50 lat z Sucharskiego bohatera , z Hubalem jakby hasłem wiosna nasza .
 
Monte Cassino , co tu komentować . Anoda-Katoda zabrała jeszcze raz mocno świat Kresów II RP. Szczenięce lata w krainę nawet w II RP nieistniejąca. W Sowietach opierzony .
 
Wojennie wrześniem żagwiącym ze zdaniem Andresa z 17 wrzenia 1939 gdy usłyszeli w niemieckim radio o tym , że sojusznicza Armia czerwona pomaga dobić Polaków . Powiedzcie żołnierzom że to hitlerowska dezinformacja .
 
W Walczącym Gryfie pisał o dokonaniu jakim jest Gdynia , a z drugiej strony złamany gniazdem syfilisu który się z tej Gdyni w okolicę rozlewał , niszczył okoliczne wsie , wymykał się kontroli . Druga strona medalu od której się nie odwracał.
 
Gdzieś tak podczas lektur okazało się że hrabalowski wujaszek Pepin mógłby stracić głos słysząc ilość i jakość anegdot , dykteryjek , ciekawostek , historii zawartych u Melasia .
 
Czy Melaś był czyjś ? Jakoś zawsze wymykał się . Może dlatego nigdy nie dostał żadnej nagrody , ani w II RP, ani na emigracji , ani w PRL-u.
 
W 1958 wrócił do komunistycznej Polski z wolnej Ameryki . Z Polonią dogadać się nie umiał , zostawił jej kundlizm. W PRL-u przemycał przez sito cenzury ile się dało . Na   wszystko nie było szans , Dzieje rodziny Korzeniewskich , Kundlizm , Wrzesień Żagwiący z wywiadami z Beckiem czy Rydzem-Smigłym , dopiero po 1989 można było „legalnie” przeczytać. Tęsknota czy wyrachowanie ? Sam skłaniam się do tego pierwszego , po prostu są kwiaty które mogą rosnąć tylko na jednej glebie .
 
W 1964 zaliczył pięć  tygodni na dołku po wyroku  po podpisaniu Listu 34  , 72 letni okrągły staruszek . Zmarł w 1974 , pogrzeb miał prywatny , nie dał szans oficjelom do jakiejś pompy.
 
Dziś chyba niemal  zapominany , żadna siła polityczna nie mogłaby stwierdzić ”nasz ci on” . Absolutny Mistrz reportażu , dziś rzadko wspominany . Młodzi czy go czytają ?
 
A właśnie młodych Wańkowicz kochał najbardziej , czuł w nich ziarno polskości , widział dwa razy tę młodzież która nie zawiodła na przestrzeni lat  . Nawet w warszawskich urwisach z lat 60tych czuł że też gdy trzeba będą w stanie sprostać .
 
Żył długo , przeżył dwadzieścia kilka lat na Kresach , takich Kresach co się nawet w granicach II RP nie zmieściły , I światową , całe Międzywojnie , II światową , 13 lat na „łobci ziemi „ jak mówiła jego wnuczka i ostatnie 16 lat w gomułkowsko-gierkowskim PRL-u .
 
Zostawił po sobie cały kosmos reportażu .. Kosmos o wiele więcej wart niż rozstrzyganie czy ktoś inny mistrzem reportażu był , a jwśli był to komu to zawdzięczał . Wolę kosmos niż czytanie o współpracy , zdradach itp. by zdemitologizowac niepotrzebie zmitologizowanego .
 
Melaś śmiem twierdzić wszystko zawdzięczał sobie . I może dlatego potrafił tak zakończyć jedną ze swoich książek , gdy jako ponad siedemdziesięcioletni staruszek , w warszawskiej kamienicy , w której jego ukochane młode urwisy po raz kolejny wykręciły żarówkę i ciemno że oko wykol – on napisał
 
Idę więc , macając ściany. Słyszę za sobą tupot drobnych kroków. Dziecinna ręka bierze mocno za przegub mojej .
 
- Panie Wańkowic – to tędy .
 
 
 
lestat
O mnie lestat

W związku z końcem postkomunistów,a poszerzeniem pojęcia lewica oraz uznaniem Gierka za patriotę - odkurzam znaczek sprzed 35 lat "Za nic bym nie chciał , aby uważano mnie za człowieka poważnego , bo w obecności tzw. poważnych ludzi dzieci bawia się bez wigoru i radości , kobiety przestają być zalotne , wojskowi nie chcą opowiadac pieprznych anegdot , maski zdejmuja lub nadziewają w ich obecności tylko ludzie smutni. A na dodatek - durnie są zawsze poważni. Jeden z tych poważnych wygłosił najgłupsze zdanie w salonie na mój temat "dyskomfort części dyskutantów wynikający z tej wprost niemożliwej już do banalizowania, relatywizowania czy tym bardziej ignorowania kompromitacji PO, wzrósł niepomiernie i manifestuje się w sposób różnoraki. Jedni fundują nam różnego rodzaju divertissement w postaci zagadek...."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Kultura